*Schr.Opole-ALEK WRACA! Uratowany przez Cameo!*

[Ania_T]

Ja na Batonika nie krzyczę, bo on bardzo grzeczny jest
A kiedy będą zdjęcia Aleczka?

[Ja-Ba]

Batonik - ładnie to tak? wyłamywać się?..ale wiesz, u nas też jest jedna lizuska - całkiem jak pieseczek, a niby kot..dostaje wciry jak Duże nie widzą
Felek - prawdziwy kot

[Bazyliszkowa]

Domek nie jest taki cudowny jak myśli Bazyliszkowa!
To tylko Aluś na taryfę ulgową. Gdybyś wiedziała jakie mordercze instynkty w nas drzemią ( w mamie i we mnie )!!!

Czy mam się zacząć bać o Aleczka?

[-Buffy-]

Pozwolę sobie, w imieniu zaprzyjaźnionej Violi, serdecznie zaprosić na Bazarek.

[-Buffy-]

Patrycja serdecznie zaprasza na Bazarek.

[Korciaczki]

Tutuł wypadałoby zmienić- As w DS

[Bazyliszkowa]

Czekamy na wieści o Aleczku

[violavi]

Czekamy na wieści o Aleczku

Czekamy...

[Ania_T]

Wszystkich fanów Asa i Alka zapraszam na aukcję kocich obrazkówdla OPOLA

[PANCIA.M]

Po długiej nieobecności meldujemy sie posłusznie.
Zdjecia zrobione pomęczę się nad ich wklejeniem wieczorem, a jak się nie uda to poproszę Buffy o pomoc.
Alek robi postepy, nadal jest nieufny ale chodzi już za mamą , rozmawia z nią a nawet awanturuje się. Rzecz poszła o "zwiniętą" ze stołu szyneczkę. Tak Alusiowi posmakował ten zakazany przysmak, że na drugi dzień po udanej kradzieży ze stołu ok. 10 dkg szynki, nie chciał nic jeść ,siedział przed miską i darł się patrząc z wyrzutem na mamę. Kolejny dzień to samo. Na trzeci dzień, z obawy o jego zdrowie został poczęstowany surowym mięskiem i gotowaną rybką. Na wszelki wypadek owe rzeczy , w obawie o swoją własność wyniósł do pokoju, gdzie je natychmiast spałaszował.
Uparciuch z niego. Potem jeszcze przez kilka dni próbował się awanturować i każdy posiłek zaczynał od wielkiego darcia i patrzenia orgomnymi ślepiami na mamę.
Niestety, przede mną chowa się jeszcze!

[violavi]

No w końcu...
Gdzieście byli jak was nie było ?

Aleczek robi postępy jak widzę.

Czekam na fotki

[-Buffy-]

...
Niestety, przede mną chowa się jeszcze!

Twoja miłość do Alka, któregoś dnia zostanie wynagrodzona i Aleczek Ci zaufa.
To taki Kot, który potrzebuje trochę więcej czasu.



Ale bardzo się cieszę, że u Was wszystko w porządku, bo już zaczynałam się niepokoić.



Przekazujemy ogrom głasków dla Aleczka.

[PANCIA.M]

Byliśmy na feriach, a Aleczek tresował mamę w domu.
Zdjęć nie będzie dużo. Robiła je mama, gdy była z mim sama . Owa besta zwana Alusiem,jest tak przebiegła ( wystraszona jeszcze), że jak tylko mama wyciągnęła rekę w czasie miziana po aparat, myk i już Aleczka nie było. Zazdrosny o swoją prywatność, czy taki wstydliwy jeszcze?
I okazuje się, że Aluś to Jasnie Pan Aleksander. Sam nie podejdzie do głaskania ,baranków i inych wygłupów. Należy go złapać, przytulić , zagadać i jeżeli Jaśnie Pan ma ochotę, to można go wymiziać. Jeżeli nie, to ucieknie i schowa się w wersalce. Ale za chwileczkę kocia ciekawość zwycięża i Aluś wychodzi jak gdyby nigdy nic i gadając na całego przewraca się przed mamą wywalając brzucho do głaskania. I zaba trwa.
Gwałtownych ruchów jednak nadal nie toleruje, a zwłaszcza głaskania zaczynającego się od głowy. Od tyłu można, wygina się aż miło.

[Bazyliszkowa]

Bardzo się cieszę z postępów Aleczka

[Korciaczki]

...
Niestety, przede mną chowa się jeszcze!

Twoja miłość do Alka, któregoś dnia zostanie wynagrodzona i Aleczek Ci zaufa.
To taki Kot, który potrzebuje trochę więcej czasu.



Ale bardzo się cieszę, że u Was wszystko w porządku, bo już zaczynałam się niepokoić.



Przekazujemy ogrom głasków dla Aleczka.

Będzie dobrze napewno!