SHKRP czy PZF?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 13, 2004 14:04

Szczerze mowiac gdyby wystawa odbywala sie w Warszawiance, nie wiem, czy zdecydowalabym sie przyjechac. To pierwsza wystawa w nowym roku i z tego, co mi opowiadano, uczesniczy w niej duzo kotow. A przeciskac sie z kotem do oceny nie lubie.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 13, 2004 14:22

I jak wrażenia? Rzuć garść szczegółów dla biednych żuczków

amal63

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2004 23:34

Post » Wto sty 13, 2004 14:28

Amal.... Chciałam pozdrowić Twoje Koty i Ciebie :!:
To co napisałeś do Kinus, trafia i do mnie.
Ella i Drakula.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Wto sty 13, 2004 14:28

Jakie wrazenia ? z wystawy ? to raczej PO wystawie opowiem ;)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 13, 2004 14:33

:oops: mój błąd! Szczęśliwi czasu nie liczą, a to jeszcze PRZED.
Dzięki za pozdrówka, Ella. Ściskam w pasie! :D

amal63

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2004 23:34

Post » Wto sty 13, 2004 14:34

NA EXPO miejsca wewnątrz jest rzeczywiście dużo, choć nie mam pojęcia, czy organizatorzy wynajęli obie sale. Inna sprawa, żę otoczenie hali pozostawia wiele do życzenia - brak dużego parkingu i w zeszłym roku nie było nawet chodników dla pieszych - brnęło się w koszmarnym błocku, ale może już położyli(??). Zgadzam się, że Warszawianka to porażka.
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Wto sty 13, 2004 14:35

Hm..przejezdzalam w sierpniu (wprawdzie kolo 23) kolo hali i mam wrazenie, ze tam wokolo sam bruk. Dokladnie tak, jak na fotce z info o wystawie.
O tak:
EXPO
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 13, 2004 14:43

Nic, Kochani. Brykam na zebranie oddziału. Zaraz po wyjaśnię sprawę z paragrafem, Kinus. Pa!

amal63

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2004 23:34

Post » Wto sty 13, 2004 14:53

kinus pisze:Hm..przejezdzalam w sierpniu (wprawdzie kolo 23) kolo hali i mam wrazenie, ze tam wokolo sam bruk. Dokladnie tak, jak na fotce z info o wystawie.
O tak:
EXPO


He, he...
Szerokokątny obiektyw - hala w istocie jest mniejsza. Przed samą halą istotnie jest kostka brukowa i trochę miejsc parkingowych, ale dojście do niej od autobusów wiązało się z kąpielą błotną. Prądzyńskiego jest ulicą dość zaniedbaną, dzielnica jest przemysłowo-dworcowa i właśćiciele innych posesji estetykę mają gdzieś.
Sugestia dla osób spoza Wawy, które będą jechać pociągiem - wysiąść na Dworcu Zachodnim - można wyjść bezpośrednio na Prądzyńskiego, na przeciw hali.
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Wto sty 13, 2004 15:11

"EXPO XXI posiada parking podziemny oraz miejsca parkingowe wokół centrum mogące pomieścić około 1000 samochodów" taka jest informacja na ich stronie.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 13, 2004 17:35

Ciesze sie amal63, ze nasza dyskusja toczy sie w przyjaznej atmosferze. :D
Chcialabym troche uzupelnic Twoja wypowiedz i odpowiedziec na kilka zarzutow. :)

Najogolniej ze wzgledu na pochodzenie rasy mozna podzielic na:

- naturalne (np. koty syberyjskie, maine coony, norwegi, europejskie)

- naturalne mutacje (np. sfinksy, manksy, foldy, bobtaile, ragdolle, rexy, curle)

- naturalne silnie zmodyfikowane (np. brytyjczyki, rosyjskie niebieskie)

- wyselekcjonowane (np. persy, syjamy)

- sztuczne czyli planowe krzyzowki dwoch lub wiecej ras (np. bengale, egzotyki, birmy, wszystkie colourpointy, tonki, ocicaty itd)

Foldy sa naturalna mutacja podtrzymana przez czlowieka, w odroznieniu od manksow, ktorym pomoglo srodowisko w postaci zamknietej na malym obszarze populacji. Naturalne czy nie manksy (szczegolnie te bez wyczuwalnych kregow ogonowych) moga miec naprawde powazne problemy zdrowotne typu - stale biegunki, deformacje tylnych nog, rozszep kregoslupa i podniebienia, zarosniecie odbytu, nietrzymanie moczu i jeszcze wiele, wiele innych. Z cala pewnoscia sa to biedne koty, w sensie rasy oczywiscie.

Moja wypowiedz dotyczaca problemow ras w zalozeniu nie miala byc demagogiczna, bo nie chcialam nim nikogo do niczego przekonac. To bylo takie glosne myslenie, zastanawianie sie nad granicami pomiedzy bialym i czarnym. Nic wiecej.

Pod podanym przez Ciebie adresem
http://www.wcf-online.de/english/index.htm
nie ma wzorcow i nigdy nie bylo. W Europie sedziowie wcfowscy posluguja sie standardami FIF-e jesli chodzi o rasy przez FIF-e uznane. Jesli chodzi o rasy nieuznane sa to standardy CFA lub TICA.

No i na ostatek. Naprawde PRZYMUS wystawiania nie jest usankcjonowany przez FIF-e. Daje ona swoim czlonkom w tym wzgledzie pelna swobode. Tak jak WCF. :)

Napisales:
I tak naprawdę nie liczy się rodowód: FIFe, WCF, TICA.

I o to wlasnie wszystkim nam powinno chodzic. :D

celesta

 
Posty: 113
Od: Nie sty 11, 2004 9:57
Lokalizacja: Rejowiec k. Chełma

Post » Wto sty 13, 2004 21:30

kinus pisze:Tak sobie czytam i czytam i jako poczatkujacy hodowca coraz bardziej sie zastanawiam, czy warto .... i czy faktycznie bede tym hodowca, ktorego XYZ opisal. Kocham moje kotki i nigdy ich nie oddam. Jakos mam chyba zle poustawiane priorytety jako hodowca, z tego co czytam. Bo dla mnie najwazniejszy jest kot, a nie produkcja supermena - superkota.

Kinus - i dla mnie wlasnie to jest naprawde hodowca! Ktos kto kocha swoje koty, dla kogo zawsze kot bedzie wazniejszy niz hodowla. Jezezli dla kogos hodowla jest wazniejsza od kota - czujacego stworzenia to ja przepraszam, ale nie potrafie dla takiego zachowac szacunku i sympatiii.
Rozumiem, ze czasem musi sie oddac kota. Jak na przyklad inne go w domu nie akceptuja i uniemozliwiaja mu zycie. I to chyba jedyny powod, ktory rozumiem...
I nie ukrywam - nie chce zrozumiec gradacji, w ktorej cokolwiek jest wazniejsze od tego, ktory czuje, teskni...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 13, 2004 21:55

Kinus, jeśli bedę kiedyś chciała miec kota rasowego, to od Ciebie :D i Tobie podobnym miłosnikom kotów rasowych :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2004 9:32

Jak to w życiu bywa, oprócz bieli i czerni są jeszcze odcienie szarości... :wink:
Nie widzę powodu, dla którego hodowca bardzo kochający swoje koty nie ma dobierać dla swoich kotek partnerów pod kątem fenotypu. Ja sama bardzo bym chciała, żeby dzieci moich dziewczyn były możliwie najbardziej zbliżone do ideału. Czy to źle? Hodowla ma polegać też na tym, żeby jak najbardziej udoskonalać fenotyp kota. Przecież jeśli nie brałoby się tego pod uwagę w krótkim czasie rasy tak bardzo odbiegałyby od standardów, że straciłoby to sens!
Nie widzę powodu, dla którego "kochać" ma się wykluczać z "myśleć" :wink:
Mojego dachowca w życiu nie oddam, ale dla rasowych dziewczynek chciałabym jak najprzystojnieszych kawalerów... :twisted:
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 14, 2004 9:34

Celesto! Dyskusja toczyła się stale w przyjaznej atmosferze, tylko znam jednego, który tego nie rozumie. Mam, jak już pisałem, OGROMNIASTY szacunek dla ludzi, którzy chcą dyskutować i, tak naprawdę to im bardziej się mój interlukutor zacietrzewia w merytoryce dyskusji, tym bardziej mu zależy na tym, żeby coś dobrego zrobić. Nasza rozmowa całkowicie opdeszła od pytania postawionego przez Alabamę. Ad rem:
1. Jestem w SHKR (czytaj:FIFe), bo jest to najbardziej prestiżowa, o największym zasięgu międzynarodowa organizacja kociarzy. Jak każda inna ma swoje dobre i złe strony, bo tworzą ją ludzie. Gdyby robiły to koty napewno byłaby o niebo doskonalsza.
2. WCF, przy całym szacunku do tek korporacji, stosuje FIFowskie standardy i wzorce. Nie wiedziałem o tym. Wg mnie jest to lekkie pójście na łatwiznę, ale z drugiej strony po co wyazać otwarte drzwi?
3. Zgadzam się w pełni z Twoim wywodem na temat pochodzenia ras. Nie mniej jednak rasy dziko żyjące są stabilne genetycznie. Zgadza się: rodzi się dużo ( z punktu widzenia hodowcy za dużo) kotów skazanych na śmierć i cierpienia już w chwili poczęcia. Ale część rodzi się zdrowych! I dlatego rasa nie wymarła (ewolucja jest bezwzględna, jak moderatorzy :lol: ). Tymczasem CAŁA populacja szkockich zwisłouchych jest chora. I dlatego uważam, że nie powinno się takiej rasy hodować. Dla uściślenia: są to koty, za którymi szalałem tak mi się podobają! Tylko kocham koty i nie będę dla zaspokojenia własnych ambicji narażał ich na cierpienie. Gdybym miał takiego, to postarałbym się zapewnić mu najlepsze warunki życia, ale po tym, czego dowiedzialem się o nich - nie dopuścił do rozpłodu. Podobna sprawa jest z manxami. Uważam, że uznanie tej rasy (ze względu na powyższe argumenty) była błędem i to dużym. Niestety FIFe nie wypracowała metody odkręcenia błędnago uznania rasy. Może kiedyś?
3. Dla kotów i dla mnie jest obojętna organizacja. Gdyby w Polsce nie działała FIFe, to pewnie byłbym w WCF, albo w innej organizacji. Działa mi jednak na nerwy używanie @#$%&*%-ych kłamstw (ukłony dla Estravena!) osobie, która pyta, jak Alabama, która poprostu chce się czegoś dowiedzieć! I to w formie "jedna baba drugiej babie...". I dla ścisłości różnicuję: "bzdura" to nie to samo. Ta może wynikać z pomyłki. Mnie się tu też zdarzyło :oops: i zaraz to sprostuję. Piszę ogólnikami, bo nie chcę, by ktoś się poczuł urażony, ale mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. :)
Dzięki za to, że jesteś, Celesto. :D :D :D
I sprostowanie: Kinus miał rację, co do lic... NIE! Nie napiszę tego. Co do dopuszczenia kota do hodowli. W obu wypadkach obowiązuje ocena "doskonały" Tym razem to ja miałem nieświeże informacje. :oops: Mój błąd wynikł z tego, że mamy chwilowo lekki nieład w SHKRP. Dostosowujemy Statut do wejścia do Unii. Pozostałe przepisy też. Dlatego cytowałem ze starej wersji Regulaminu Hodowli. Już ją wywaliłem, żeby nie było więcej pomyłek. Dodam, że będzie on jeszcze musiał ulec nieznacznym poprawkom, ale to na marginesie.

Jeszcze jedno, Kinus. Zuza pisze:
Kinus - i dla mnie wlasnie to jest naprawde hodowca! Ktos kto kocha swoje koty, dla kogo zawsze kot bedzie wazniejszy niz hodowla. Jezezli dla kogos hodowla jest wazniejsza od kota - czujacego stworzenia to ja przepraszam, ale nie potrafie dla takiego zachowac szacunku i sympatiii.
Rozumiem, ze czasem musi sie oddac kota. Jak na przyklad inne go w domu nie akceptuja i uniemozliwiaja mu zycie. I to chyba jedyny powod, ktory rozumiem...
I nie ukrywam - nie chce zrozumiec gradacji, w ktorej cokolwiek jest wazniejsze od tego, ktory czuje, teskni...
I to właśnie o to chodzi! O takich hodowców. Dla dobra kotów KINUS NIE REZYGNUJ!!! TAKICH NAM TRZEBA!!!

amal63

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2004 23:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 116 gości