Bolkowa pisze:Jestem pełna podziwu dla Ciebie.
Sama byłabym w ciężkim szoku i nawet nie stać by mnie było na zaglądanie gdziekolwiek.
To nie w formie napastliwej czy urażonej "damy" te moje uwagi.
Nie wiedziałam, że z siwka i karego kasztanek może wyjść, widocznie kolor kodowany jest przez kilka genów a nie jeden.
Nadal jednak wydaje mi się, że sprzęt u wetów to demobil z ludzkich gabinetów (przynajmniej ten, który widziałam gdy z Bolkiem po lecznicach chodziłam.)
Spoko, cały podziw należy się Kiarze, bo to ona odwaliła robotę
Wyglądało na to, że wie, co robi, i w zasadzie najlepiej jej nie przeszkadzać, to będzie ok
Z tym sprzętem bardzo możliwe, że masz rację





Hello!Jak maluchy i mamusia?
