Schr. Sosnowiec-szukamy chętnych na DT odwagi może ktoś...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 27, 2009 15:23

Kropeczka13 pisze:
ominą Cię różne przyjemności związane ze sprzątaniem :D
a to:
-dobra gorąca kawa + szorowanie podłogi,
-słodkie chrupiące pierniczki z torunia + mycie i dezynfekcja boksów,
-coc aaa kokakola lub złocisty napój + mycie wolierki, półek w niej i zabawek
-aromatyczna herbata + mycie mebli i sprzątanie kącika sanitarnego
-i.t.d. to coś tak jak drinki, czysta z kolą, żubrówka ze sokiem jabłkowym...
dobór zestawów nie jest sztywny można zmienić na życzenie "sprzątacza"
n.p. może być kawa do woljerki lub na odwrót :D

Wiesiu dzięki za reklamę sprzątania kociarni :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lut 27, 2009 16:38

Niestety dalej jest w obserwacji, no ale podejrzenie w kierunku guza jelita grubego jest - bardziej na to wskazują te chudsze stolce, krwi w qpalu na razie nie ma , cukrzyca wyszła dodatkowo . Na razie nic specjalnie sie nie da zrobić bo i co?? Próba szukania , zlokalizowania zmiany i i resekcja jelita to niestety zamęczenie kota za wszelką cenę . On i tak jest znerwicowany- każdy niewielki stuk to kota z obłędem w oczach nie ma. Każdy wyjazd dla niego jest tak stresujący że potem przez kilka godzin nie może dojść do siebie. Od początku taki strachulec i największy wazeliniarz jeżeli chodzi o jakikolwiek smakołyk. Nikt nie potrafi odstawić takiego tanga jak Poldek żeby kąsek załapać. Natomiast Misior zniósł godnie kroplówkę w towarzystwie psa, potem elegancko wyszczał się do pampersa, ale go nie doceniłam mimo że kupiłam 4-10 kg- obwód nie puścił :twisted: Leki kupione no i zobaczymy.Kolejna kroplówa już w domu, tak że mniej stresu. :lol: Świeże zaopatrzenie w karmy złożone no trzeba będzie strrrrrasznie pilnować obu co by tamtym nie podjadali. Oj będzie ciężko...
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lut 27, 2009 16:42

Dziwne macie metody sprzątania- boksy , podłogi, kąciki sanitarne. Bez kuwet ? :ryk: Chyba że kuwety są do śledzika po dwóch głębszych :ryk: Albo to są czynności tylko dla wybranych , którzy dostępują zaszczytu grzebania w qpalu i urynie ? :twisted:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lut 27, 2009 16:47

Kto sterylizował Negrę? 8O
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Pt lut 27, 2009 16:59

Czyżby zapomniał wyciąć maciczkę ?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lut 27, 2009 17:15

majencja pisze:Czyżby zapomniał wyciąć maciczkę ?


Nieeee, tylko wygląda jak po spotkaniu z rzeźnikiem :wink:

Moje koty były sterylizowane metodą "krótkiego cięcia", więc jestem w lekkim szoku.

Cameo.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Pt lut 27, 2009 17:22

Olga-Negra pisze:
majencja pisze:Czyżby zapomniał wyciąć maciczkę ?


Nieeee, tylko wygląda jak po spotkaniu z rzeźnikiem :wink:

Moje koty były sterylizowane metodą "krótkiego cięcia", więc jestem w lekkim szoku.

Cameo.


No kochana lekka przesada to stara metoda .Moja kotka też była tak cieta.Raczej rzeźnik ja nie sterylizował tylko lekarz.Wszystkie kotki nam on sterylizuje i nie ma zadnych powikłań i ładnie się goją.
Czy były jakies powikłania po zabiegu?Z tego co wiem to chyba nie.
Wiec nie rozumiem :roll:

My nie sterylizujemy jednej kotki na pól roku tylko 1-2 na tydzień +kastracje kocurów

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 27, 2009 18:21

Z metodami sterylizacji to tak jak z mechanikiem samochodowym- super naprawia polonezy i robi to świetnie, ale żeby naprawić mercedesa trzeba zainwestować w siebie, szkolenia kursy to wszystko kosztuje . A polonezów nadal wiele- praca jest , tak jak ze stomatologiem- można na ubity ząb założyć koronę- a można odbudować nowym rodzajem plomby że ani śladu nie będzie- ale znowu wymaga to nauki jeszcze raz nauki i masę pieniędzy, które trzeba w siebie zainwestować. No i potem różnica w cenie jaką się płaci fachowcowi. Ot samo życie... I tak koniec końcem chodzi o pieniądze jakie się płaci za usługę. :wink:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lut 27, 2009 19:54

A Gazz własnie pojechal do nowego domku stalego w Katowicach. Nowi Duzi (zinwigilowani przez martike i przeze mnie :wink: ) super ludzie :dance: :dance2: - madrzy, i z wielka milosci do zwierzakow- w gazzie zakochali sie od pierwszego wwejrzenia :1luvu: a kocur nawet ocieral sie o nowego pana :) :) Jestem pewna ze bedzie z nimi szczesliwy :D :D

Trzymam za misia polarnego kciuki! :ok: :ok:

no a ja sie ostałam bez kota :(

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lut 27, 2009 20:05

hidi pisze:A Gazz własnie pojechal do nowego domku stalego w Katowicach. Nowi Duzi (zinwigilowani przez martike i przeze mnie :wink: ) super ludzie :dance: :dance2: - madrzy, i z wielka milosci do zwierzakow- w gazzie zakochali sie od pierwszego wwejrzenia :1luvu: a kocur nawet ocieral sie o nowego pana :) :) Jestem pewna ze bedzie z nimi szczesliwy :D :D

Trzymam za misia polarnego kciuki! :ok: :ok:

no a ja sie ostałam bez kota :(


Łooooooooooo to super wieści :D że kocurek znalazł domek :ok:
A tym że sie ostałaś bez kici to sie nie martw , znajdzie sie kolejna bida ;)
Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=116684&start=45
http://nadziejanadom.org/
Ludwiczek[']; Kinia[']; Balbinka[']; Kleo ['] - mój kochany miś

Kleo

 
Posty: 1449
Od: Sob sty 12, 2008 15:50
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt lut 27, 2009 20:34

majencja pisze:Z metodami sterylizacji to tak jak z mechanikiem samochodowym- super naprawia polonezy i robi to świetnie, ale żeby naprawić mercedesa trzeba zainwestować w siebie, szkolenia kursy to wszystko kosztuje . A polonezów nadal wiele- praca jest , tak jak ze stomatologiem- można na ubity ząb założyć koronę- a można odbudować nowym rodzajem plomby że ani śladu nie będzie- ale znowu wymaga to nauki jeszcze raz nauki i masę pieniędzy, które trzeba w siebie zainwestować. No i potem różnica w cenie jaką się płaci fachowcowi. Ot samo życie... I tak koniec końcem chodzi o pieniądze jakie się płaci za usługę. :wink:


No dokładnie .Nasz lekarz leczy psy i kotki. Operuje je i sterylizuje ,ale specjalizuje się w ptakach i dokształca się na tym polu.

Od 1,5 roku zadna kotka czy kocurek po zabiegu nie chorował i łanie sie goi.A czy jest to szew długi ,czy krótki ,podłużny czy poprzeczny to wsio ryba dla mnie osobiście jeżeli nie wpływa to na zdrowie kotki.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 27, 2009 20:43

hidi pisze:A Gazz własnie pojechal do nowego domku stalego w Katowicach. Nowi Duzi (zinwigilowani przez martike i przeze mnie :wink: ) super ludzie :dance: :dance2: - madrzy, i z wielka milosci do zwierzakow- w gazzie zakochali sie od pierwszego wwejrzenia :1luvu: a kocur nawet ocieral sie o nowego pana :) :) Jestem pewna ze bedzie z nimi szczesliwy :D :D

Trzymam za misia polarnego kciuki! :ok: :ok:

no a ja sie ostałam bez kota :(


Kurczę jak Hidi do mnie kilka dni temu zadzwonila że po Gazz przyjadą w piatek to powiedziałam. Nie ,tak szybko go nie oddamy, tym bardziej że to kociak po przejsciach .Musiał wiele wycierpieć od ludzi.Jak rekę zbliżałaś do jego pyszczka w celu poglaskania to ze strachu zamykał oczy :roll:

Pojechałam dziś do Hidi z przekonaniem że Gazz nie pojedzie.A tu masz trafił się taki domek że oddalabym tym ludziom wszystkie nasze koty :D

Ludzie mlodzi od dziećiństwa z pasmi i kotami i to wszystko schroniskowe bidy.Ostatnia kotka z niedowladem tylnych łapek wzieta z fundacji.Mieszkala z nimi tylko 2 lata .Niestety dwa tyg temu odeszła na nowotwor pęcherza.

BĄDŹ SZCZĘSLIWY Polany Misiu.Ja jestem pewna że bedziesz!!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 27, 2009 21:28

O, no to pora na nowego kotka dla hidi :D
(przy okazji zauważyłam, że na 1 stronie ktoś mnie odmłodził o 10 lat, nic to :P)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt lut 27, 2009 21:35

Axa76 pisze:O, no to pora na nowego kotka dla hidi :D
(przy okazji zauważyłam, że na 1 stronie ktoś mnie odmłodził o 10 lat, nic to :P)


hmm kotków u Nas pod dostatkiem :twisted:
A ja dzisiaj się dowiedziałam że ty byłaś sprawcą że Hidi do nas trafiła :)

No to czekamy na jeszcze więcej takicha hidi :wink:
Ostatnio edytowano Pt lut 27, 2009 21:36 przez mar_tika, łącznie edytowano 1 raz

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 27, 2009 21:36

jak hidi jest bez kota-co jo pisze,co jo pisze-jeśli nie ma żadnego tymczasa to trzeba Jej w sobote podrzucić wszystkie z kociarni na czas
"lampowania" kociarni :twisted:
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek
Tajger,Czaruś Obrazek
Benek [*] Lucuś-Belmondo [*] Kapsel[*]

Kropeczka13

 
Posty: 2084
Od: Nie sie 03, 2008 8:39
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, Google [Bot], Hana, NaStareŚmieci, puszatek, Silverblue i 53 gości