Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 26, 2009 23:21

No,są wieści! :wink:
Jak Busia woli suche,niech je! :wink:

Kasiu-NIE ZAŁAMUJ SIĘ! I masz rację, tu masz przyjaciół.Więcej niż wrogów.Kciuki kochana!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 26, 2009 23:40

Anuk pisze:Dlaczego podejrzewasz Duńkę o jakiś syf skórny?


na razie jeszcze o nic jej nie podejrzewam, obawiam się tylko, że i ona może złapać syfa, jeśli Rop ma jednak coś zaraźliwego :roll: ... a dlaczego akurat przypadek Duńki jest apokaliptyczny jeśli chodzi o próby leczenia, chyba nie muszę wyjaśniać :twisted: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lut 26, 2009 23:56

No tak, leczeie kota-widmo nie byłoby proste :roll:
EDIT: mam nadzieje, że jednak nie jest to żadne paskudztwo i będą to rozważania wyłącznie teoretyczne ;)

Za Busię nadal mocno trzymam kciuki :ok:
Co do suchego, to najważniejsze, żeby cokolwiek zjadała, fakt, że przy chorych dziąsłach czy zębach to nie najlepsza opcja, ale skoro sama, z własnej woli podjada, to lepsze coś niż nic.

Kasiu, mam nadzieję, że Twoje sprawy jednak powoli zaczną się prostować. Smutek ma to do siebie, że zawiesza człowieka, odcina od realnego zycia, wiec tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak jest Ci czasem trudno borykać się z tymi przyziemnymi problemami. Na wszystko potrzeba czasu - mam nadzieję, że w końcu będzie lepiej.
Ściskam i myślę ciepło.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 27, 2009 1:30

byłam u niej w pokoju: zniknęło jeszcze trochę suchego z miseczki - ale tylko suchego :roll: mokry gourmet leży i robi się coraz mniej apetyczny, i tak by już pewnie nie zjadła, więc zaraz wyniosę Draniom na pożarcie albo chociaż wpuszczę do pokoju Szylkreta :wink:

Maciuś szaleje z piankową piłeczką, Głupol się gapi, Bidzia siedzi w budce, a reszta mnie dookoła oblazła :roll: (pomijając Widmo rzecz jasna :twisted: )

gdyby był oprócz Drani jakikolwiek 'punkt zaczepienia', którego mogłabym się uczepić...
:(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lut 27, 2009 8:04

Heloł :wink:
Syfy precz! :ok: :ok: :ok: :ok:

Trzeba się chyba nauczyć odcinać trochę od złej rzeczywistości. Na szczęście po latach zadręczania się niektórymi myslami udaje mi się powidzieć po prostu STOP! i skierować myśli gdzieś indziej. Muszę sobie tak dyscyplinować głowę, bo bardzo często odpływam w stresujące, smutne tematy, albo co gorsze w wyrzucanie sobie rzeczy z przeszłości, których zmienić nie mogę, a których się wstydzę. Jest tu i teraz, trzeba zrobić to to i tamto, opracować sobie plan, drobne kroki, napisać nowe CV dziś. Jutro poszukać ofert pracy. Pojutrze powysyłać. WIem, tak sobie rzucam przykładem. Ale czasami mnie przynajmniej ratuje działanie jak maszyna i zamykanie gdzieś emocji w takim schowku w głowie. Czasem tam zaglądam, ale rzadko, bo nie lubię. Może spróbuj. Dobra, już się nie wymądrzam :oops:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt lut 27, 2009 9:01

Obrazek
Hej Wielbłądku i kocia ferajna! :wink: Na czele z Pioplusiem! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lut 27, 2009 9:08

Wielbłądziu, aż przykro czytać ostatnie strony :( Mam nadzieję, że zła passa zostanie przerwana i wyjdziesz na prostą. A nawet nie tyle mam nadzieję, co głęboko w to wierzę :D :ok: Trzymaj się cieplutko.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 9:24

stale ogromne kciuki za kocinkę :ok:
Kasiu twarda jesteś dasz radę, ciepłe myśli Ci posyłam

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lut 27, 2009 10:50

Wielbłądku, na Białobrzeskiej jest nowy trend ;) mianowicie interferon ludzki na podnoszenie odporności. Kosztuje 23 zeta podaje się 1 ml przez tydzień i tydzień przerwy, starcza ponoć na pół roku (nie wiem bo jeszcze nie skończyłam podawania). Siupsiupek dostaje na herpesa (ciężki kk w dzieciństwie, ostatnio miał mały nawrót). Przy chorych dzikusach, które leczyłam w tym roku miałam zalecenie podawać po dwa ml w tym samym cyklu tak długo jak u mnie będą.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lut 27, 2009 10:59

genowefa pisze:Wielbłądku, na Białobrzeskiej jest nowy trend ;) mianowicie interferon ludzki na podnoszenie odporności. Kosztuje 23 zeta podaje się 1 ml przez tydzień i tydzień przerwy, starcza ponoć na pół roku (nie wiem bo jeszcze nie skończyłam podawania). Siupsiupek dostaje na herpesa (ciężki kk w dzieciństwie, ostatnio miał mały nawrót). Przy chorych dzikusach, które leczyłam w tym roku miałam zalecenie podawać po dwa ml w tym samym cyklu tak długo jak u mnie będą.

:ok: :ok: :ok:

Brzmi ciekawie, choć i tak beta glukan wychodzi taniej.. (opakowanie za prawie 40zł to 900 dawek, czyli dla jednego kota starczyłoby na prawie trzy lata.., dla 10 na 3 miesiące ;-)
A "fizyczna" ilość leku jest na tyle mała, że można bez problemu podać z jedzeniem, ja podaję z odrobiną masła wymieszanego z odrobiną pasztetu - każdy uparciuch zjada bez kombinowania ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt lut 27, 2009 11:03

charm pisze:Brzmi ciekawie, choć i tak beta glukan wychodzi taniej.. (opakowanie za prawie 40zł to 900 dawek, czyli dla jednego kota starczyłoby na prawie trzy lata.., dla 10 na 3 miesiące ;-)
A "fizyczna" ilość leku jest na tyle mała, że można bez problemu podać z jedzeniem, ja podaję z odrobiną masła wymieszanego z odrobiną pasztetu - każdy uparciuch zjada bez kombinowania ;-)


Tak, ale ja już dawno zaczęłam podejrzewać, że beta-glukan to placebo ;) Rozmawiałam z wet - powiedziała powołując się na jakieś badania (oczywiscie nie pamiętam jakie), że jeśli podawanie go przez dwa tygodnie nie przynosi efektów, to można go sobie darować. Z kolei ludzki lekarz, z którym rozmawiałam powiedział, że raczej palcebo.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt lut 27, 2009 12:19

genowefa pisze:
charm pisze:Brzmi ciekawie, choć i tak beta glukan wychodzi taniej.. (opakowanie za prawie 40zł to 900 dawek, czyli dla jednego kota starczyłoby na prawie trzy lata.., dla 10 na 3 miesiące ;-)
A "fizyczna" ilość leku jest na tyle mała, że można bez problemu podać z jedzeniem, ja podaję z odrobiną masła wymieszanego z odrobiną pasztetu - każdy uparciuch zjada bez kombinowania ;-)


Tak, ale ja już dawno zaczęłam podejrzewać, że beta-glukan to placebo ;) Rozmawiałam z wet - powiedziała powołując się na jakieś badania (oczywiscie nie pamiętam jakie), że jeśli podawanie go przez dwa tygodnie nie przynosi efektów, to można go sobie darować. Z kolei ludzki lekarz, z którym rozmawiałam powiedział, że raczej palcebo.

U ludzi nie mam pojęcia, efektów nie zauważyłam....
U kotów - cóż, skład (składnik czynny) wg producenta dokładnie taki sam jak w scanomune, więc skuteczność powinna być taka sama.
Nie znam się na tym, piszę tylko to, co wiem...
Zauważyłam u moich urwisiów poprawę, ale nie jestem w stanie stwierdzić na pewno, czy to po tym, czy może po prostu wpływ własnego, niezakoconego domku, dużej ilości mięska, własnej "dużej" na własność, itp ;) (urwisie przybyły do mnie z DT, gdzie było poza nimi 8 kotów i 2 psy, a u mnie były same, więc miały mnie na wyłączność ;))

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt lut 27, 2009 18:38

Lusi powtórzyłam allegro.

Wielbłąd, trzym się.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt lut 27, 2009 23:12

trzymam się :twisted: wszystkimi czterema racicami :twisted: i ogonem też sobie od biedy pomagam :roll: :twisted:
dzięki serdeczne za Allegro, w weekend sama jeszcze powrzucam Szylkreta gdzie się da... dzisiaj dzwonił jakiś pan, który dostał mój numer od Doktorki z lecznicy, miał zadzwonić drugi raz, ale więcej się nie odezwał :? powinnam przyłożyć się do tego szukania dla niej domu, bo mała czuje się już jak u siebie i im dłużej tu jeszcze zostanie, tym większą traumą będzie dla niej kolejna przeprowadzka :(
taak, do wszystkiego powinnam się przykładać... i w tym celu przede wszystkim nie zmuszać się do sypiania po 15 godzin na dobę... wiem, że to moje życie i że nikt nie pozbiera się za mnie - ale ten smutek daje mi w łeb kiedy tylko wstanę z łóżka i próbuję zebrać się do normalnego funkcjonowania :cry: :oops:

Pluszak właśnie bije się z lustrem w przedpokoju :roll: czyżby biedaczek zauważył, że gapiący się na niego z naprzeciwka kotek ma ciut głupawą minkę :wink: ?

Busiuni wyłączył się już posterydowy tryb jedzenia :( podałam jej antybiotyk, podałam scanomune`a (wygrzebałam z szuflady ostatnie kapsułki, beta-glukan jeszcze niekupiony, bo ojca nie ma w Warszawie :( ), zaraz zejdę do piwnicy po kolejny gatunek chrupek :roll: cholera jasna, co z tym kotem jest :(

Żabusiowa ranka bez zmian - i oby się szybko zgoiła bez żadnych dodatkowych atrakcji :twisted:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt lut 27, 2009 23:45

Busia ma apetycik taki? No,no.. :wink:
A szylkretka, ona się zadomowi,jakby co,ale jak Ty się przyzwyczaisz do niej...
:twisted: :wink:

Nieustanne kciuki za wszystko Kasiu!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Google [Bot], Kankan, zuzia115 i 16 gości