Kilkadziesiąt Częstochowskich kotów prosi o pomoc CAŁY KRAJ!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2009 19:46

ile masz tych kotów?i naprawdę nikt oprócz ciebie nie karmi?tez jestem z częstochowy wiem, że to mordownia; ja karmię 4 dzikie koty(codziennie) i wymieniamy sie z jednym panem, bo reszta to wyrzuca śmieci i mówią, że "karmią"; ja na twój apel nie odpowiem choć jestem z częstochowy i choćbym chciała, ale opieka nad czwórką jest kosztowna(czas i pieniądze( a jeszcze mam 4 w domu); nauczyłam sie, żeby na nikogo raczej nie liczyć :(

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Wto lut 24, 2009 19:46

kto może pomóc? :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 25, 2009 19:41

omoich kotach jest tutaj :) ile co i jak :roll: KotyIWONAC z Cz-owy-DOMKI STAŁE I TYMCZ. POTRZEBNE!!!
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lut 26, 2009 20:10

No próbowałam sama dzis łapać ale wiał wiatr i moja klatka się zamykała sama co chwilę i jeda kotka ta mlodsza chciała wejsć ale się tych trzasków wystraszyła a druga wyszła i z bliska wygląda jakby miala zaraz rodzić i miauczała a kiedyś sie klatki nie bała czyli już rodzi nie zdąże już jej zlapać. No cóż nikt nie chcial pomóc :oops: choć prosiłam tutaj i prywatnie kilka osób. Sama wcześniej nie dalam rady dzis stalam dwie godziny nawet na chwilę nie miał mnie kto zastąpić żebym mogla pójść do łazienki. No cóż będę jeszcze próbować choć pewnie dla tej szarusi już jest za późno znowu urodzi sądząc po zachowaniu tak było z Kalinką zachowanie identyczne. Nawet mnie nie opluli i nie rzucali petami bo zimno i siedzieli w domu. :twisted:
Będe jeszcze próbować- sama bo wątpię żeby ktoś się zlitował w cz-wie i przyłączył co kogo obchodzi szarusia i jej kolejne dzieci poza mną.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lut 26, 2009 20:11

No próbowałam sama dzis łapać ale wiał wiatr i moja klatka się zamykała sama co chwilę i jeda kotka ta mlodsza chciała wejsć ale się tych trzasków wystraszyła a druga wyszła i z bliska wygląda jakby miala zaraz rodzić i miauczała a kiedyś sie klatki nie bała czyli już rodzi nie zdąże już jej zlapać. No cóż nikt nie chcial pomóc :oops: choć prosiłam tutaj i prywatnie kilka osób. Sama wcześniej nie dalam rady dzis stalam dwie godziny nawet na chwilę nie miał mnie kto zastąpić żebym mogla pójść do łazienki. No cóż będę jeszcze próbować choć pewnie dla tej szarusi już jest za późno znowu urodzi sądząc po zachowaniu tak było z Kalinką zachowanie identyczne. Nawet mnie nie opluli i nie rzucali petami bo zimno i siedzieli w domu. :twisted:
Będe jeszcze próbować- sama bo wątpię żeby ktoś się zlitował w cz-wie i przyłączył co kogo obchodzi szarusia i jej kolejne dzieci poza mną.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt lut 27, 2009 21:27

dla mnie niezmotoryzowanej Częstochowa raczej daleko :(
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 28, 2009 19:58

ale wątek podniosę :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 01, 2009 12:32

Wiem, że daleko no i jeszcze mozliwości czasowe :( chociaż Krolewna przyjeżdzała pociągiem i spala z moimi kotami i o dziw przeżyła :roll: Ale ona jest taka zwariowana jak ja opada z sił placze ze strachu i zmęczenia pyskuje ale działa. Tylko z Kasią jej nie wyszło ale wcześniej tylko ona tak potrafila pomóc.
W każdym razie dzieki za podnoszenie wątku. :)
Niestety mam złe wieści czwartek, piątek i sobota rano stalam z klatką i nic-nie chcą wejśc do klatki boją się jej bo ona dygocze tam jest przeciąg zawsze i często sama się zamyka :cry: no i glodne nie są babcia karmi na potęgę żeby nie zlapać i żeby koty się rodziły. Ale do domu nawet na pięc mimut nie weźmie.. Robi się problem bo Szarusia lada chwila urodzi i wyraźnie będzie rodzić w wieżowcu. Więc potem trzeba zabrać kotki bo tam nie mogą zostaćNA STAŁE..Już to wszystko opisywałam. Czarna kicia nazwalam ją Ada też musi zniknąc ja ją zabiorę na czas szukania tymczasu. Szarusia może wrócić na podwórko ona nie mieszka tu na stałe ale dzieci zostawi trzeba je zabrać.
ŁAPANIE JEST BARDZO WAŻNE NATYCHMIAST. MOZE KTOŚ SIĘ ZGLOSI I BĘDZIE ŁAPAĆ NP DOPOŁUDNIA KIEDY JA PRACUJĘ :?: :!:
Wszyscy nie mają czasu wiem ,ale wybaczcie częstochowianie naprawdę jeżeli ja przy tej ilości kotków w domu i dokarmianiu kotków i odwiedzinach zakładowego pieska i pracy zawodowej i moim stanie zdrowia i ubóstwie brakiem transportu i tym ,że wszystko muszę sama zrobić w każdej dziedzinie życia prywatnego nie mam męża TŻ rodzeństwa czy rodziców, ktorzy dziela obowiązki ze mną chocby obowiązki domowe itp. robię tak wiele to chyba akcja choćby kilkudniowa złapania kotek na sterylki może wymaga poświęcenia wlasnej wygody ale nie jest nie możliwa. Może mniej kompa telewizji i imprez i "zasłaniania rodziną". Można się obrazić ale zawsze robią to Ci, których to dotyczy. Część osób na pewno nie może pomóc ale większości poprostu się zwyczajnie nie chce nic robić poza wirtualnym światem forum. A niestety koty żyją w realu gdzie choroby cierpienie i śmierć sa prawdziwe.
Bobik ciągle choruje teraz znowu seria antybiotyku daję dwa razy dziennie. Zrobiłam badania nie jest źle ale ma kłopot z ph moczu. Trzeba stale zakwaszać. Bardzo potrzebuję środków dla kota łatwych do podawania(są jakieś pasty smakowe czy coś :twisted: ). Antybiotyk kupilam(30zł) nawet wychodzi mi podawanie dwa razy dziennie strzykawką słodkie jest nie pluje tym(Bobik oczywiście). Ale zakwaszanie konieczne.
Otrzymałam wsparcie dla Bobika od Joli wirtualnej opiekunki :love:
i oczywiście od Madzika jak zawsze Madzik zawsze ,zawsze ...no nie mam slów podziękowania. :1luvu:
Jeśli ktos mógłby nas wesprzeć na leczenie lub tym czymś na zakwaszanie lub jakimś pomyslem w tej sprawie to bardzo czekamy. :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon mar 02, 2009 23:32

hop
Obrazek
Obrazek

edmund

 
Posty: 296
Od: Wto cze 24, 2008 9:03
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 04, 2009 21:07

hej, częstochowiaki zmobilizujcie się do łapanki :!:
przeciez Iwona tego sama nie załatwi
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob mar 07, 2009 9:13

halo!! potrzebujemy pomocy w Częstochowie!!!!
Obrazek
Obrazek

edmund

 
Posty: 296
Od: Wto cze 24, 2008 9:03
Lokalizacja: kraków

Post » Sob mar 07, 2009 19:08

KOTY W POTRZEBIE :!:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 11, 2009 12:28

do góry Częstochowa!!!
każda pomoc się przyda!!!
Obrazek
Obrazek

edmund

 
Posty: 296
Od: Wto cze 24, 2008 9:03
Lokalizacja: kraków

Post » Śro mar 11, 2009 21:51 KOTECZKA Z WOMU

WITAJCIE, MAM OGROMNĄ PROŚBĘ DO LUDZI Z CZĘSTOCHOWY, CZY KTOŚ MÓGŁBY ZAOPIEKOWAĆ SIĘ CIĘŻARNĄ KOTECZKĄ Z WOMU W CZĘSTOCHOWIE? JEST OSWOJONA, PRZYLEPA, TYLE ŻE JUŻ W BARDZO ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY, JAK SIĘ GDZIEŚ TERAZ SCHOWA, TO BĘDZIE KŁOPOT. SPRAWA PILNA!

ciri82

 
Posty: 3
Od: Śro mar 11, 2009 21:36

Post » Śro mar 11, 2009 21:52 KOTECZKA Z WOMU

WITAJCIE, MAM OGROMNĄ PROŚBĘ DO LUDZI Z CZĘSTOCHOWY, CZY KTOŚ MÓGŁBY ZAOPIEKOWAĆ SIĘ CIĘŻARNĄ KOTECZKĄ Z WOMU W CZĘSTOCHOWIE? JEST OSWOJONA, PRZYLEPA, TYLE ŻE JUŻ W BARDZO ZAAWANSOWANEJ CIĄŻY, JAK SIĘ GDZIEŚ TERAZ SCHOWA, TO BĘDZIE KŁOPOT. SPRAWA PILNA!

ciri82

 
Posty: 3
Od: Śro mar 11, 2009 21:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości