Wątek dla nerkowców cz. 2

[crisan]

Borys nad ranem wymiotował.Dziś nic nie zjadł.Cały dzień śpi.Kilka razy napił sie wody.Gaśnie...

[aga9955]

nie pozwol mu cierpiec.....

[crisan]

Borynuś odszedł dzis w południe.Byliśmy z Nim do ostatniej chwili.
Myslelismy,że jest jeszcze szansa,że jeśli przepłuczemy kroplówką,będzie lepiej.Niestety podczas badania,okazało się,że język i całą jamę ustną,ma w nadżerkach.Borys nie mógł już jeść.Wetka powiedziała,że rany w pyszczku muszą go bardzo boleć.
Nie mogę pisać.Bardzo nam ciężko
Borynku,zawsze będziemy o Tobie pamietać.
Żegnaj Kochany (*)

[aga9955]

Trzymajcie sie....wiem ze ciezko....dobranoc kotenku[*]

[casica]

Bardzo, bardzo mi przykro, miałam nadzieję, że sie uda. Ale jedyny i ostatni wyraz miłości, który mogliscie Mu ofiarować, to sprawić, żeby juz dłużej nie cierpiał. Trzymajcie się
Śpij koteńku...

[natur11]

od soboty pomagam w ratowaniu kota Borysa, znalezionego w mojej miejscowosci, ktory jest pod opieka mojej znajomej
o jego problemach dowiedzialam sie w piatek wieczorem, zabralam kota do kliniki z ktora wspolpracuje

Borys trafil do niej zbyt pozno
od soboty jest pod kroplowka, dostaje leki, ale to wiele nie pomaga, jego stan pogorszyl sie

w usg wyszla bardzo powiekszona nerka, ma anemie, nie je, troszke pije
to skora i kosci..

zanim trafil do kliniki byl kilka razy u weta w naszej wsi, nie pomogla mu wiele, zbadala krew - jego wyniki sprzed kilku dni
(przedyktowane telefonicznie, wetka ich nie przekazala w wersji papierowej )

Leukocyty 11tys
Erytrocyty 5,65 mln
Hb 8,60
Ht 34%
MCV 60,2
MCH 15,2
MCHC 25,30
Plytki 87tys
Aspat 35
Alat 34

mocznik 301
kreatynina 3,38


nie wiem co mozna jeszcze zrobic, co podac, pewnie jest tutaj mnostwo rad, ale brak juz czasu na czytanie calego watku

nigdy sie nie poddaje, ale czuje ze nie zdazylismy tym razem

[natur11]

Borysek umarl dzisiaj rano [']

[JOANNAM]

(')

[crisan]

Joasiu,bardzo ,bardzo jest nam przykro.
Borysiu,imienniku naszego kotunia,bądź szczęśliwy za TM.
Tak nam smutno
Żegnaj [*]

[AlkaM]

Obrzydliwe chorobsko... tak mi przykro. Szkoda kotow

I dlaczego niektore koty tak szybko umieraja, a u innych choroba postepuje wolno? . Moj starszy kot Zenek zdiagnozowany byl 4 lata temu. Choroba rozwija sie powoli. Moj drugi kot pierwsze symptomy choroby mial w styczniu 2008, zmarl w grudniu 2008. W lipcu 2007 mial robione kompleksowe badania krwi, ktore wyszly idealnie. Wetka wtedy powiedziala, ze ma wyniki jak roczny kociak. Pol roku pozniej nerki ledwo pracowaly. Moje koty jadly to samo, mialy te sama opieke...co powoduje, ze ta choroba zabiera jedne koty tak szybko , a innym pozwala zyc dlugo? Na amerykanskim forum pisze dziewczyna, ktorej kot zostal zdiagnozowany kiedy mial 13 lat, teraz ma 23, od 4 lat jest na kroplowkach, ale nie jest w stanie krytycznym, choroba jest w stadium 2.

[JOANNAM]

kotek który odszedł był u Joli. Ja miałam 7 lat kotkę z pnn zdiagnozowana w wieku 12 lat odaszła mając 19 czym starszy kot tym wolniej postepuje choroba. Teraz mam kota z mam nadzidję wtórną tylko pnn ma 8 lat zdiagnozowany rok temu w chwili gdy go zabrałam do domu. Choroba prawie ustąpiła

[natur11]

AlkaM, ja ciagle nad tym mysle, to nie pierwszy przypadek "nerkowego" kota, z ktorym sie spotkalam, za kazdym razem przebiega to inaczej

zastanawiam sie, czy Borysek musial umrzec, czy gdyby wczesniej zauwazono ze cos sie dzieje, gdyby wczesniej trafil do odpowiedniego weta a nie do osoby o niklym doswiadczeniu, czy dzisiaj zylby jeszcze?
w jego przypadku na pewno nie bylo kontroli, profilaktyki, nieodpowiednie zywienie...

Borysek zostal znaleziony w ub roku, byl juz kastratem, przygarnela go moja znajoma (z ktora mam maly kontakt, ale ktora wie ze pomagam kotom)
Borysek byl wychodzacy, stad tez pewnie pozno zauwazyla ze cos sie dzieje, dopeiro gdy przestal jesc poszla z nim do weta, to bylo prawie 2tyg temu
pierwszy wet, bawil sie w zgadywanki, zrobil badanie krwi-mocznik 300 jednostek, na zdjeciu rtg nie zauwazyl, ze nerka jest powiekszona, gdy postepowala anemia, zawyrokowal ze to bialaczka
jak juz pisalam na swoim watku, nie omieszkam w tej lecznicy powiedziec kilku slow prawdy o ich zdolnosciach

Kaska-jego opiekunka, zadzwonila do mnie w ub piatek, jeszcze wtedy nie widzialam Boryska na wlasne oczy, ale z jej opisu wiedzialam ze jego stan jest powazny, pojechalysmy do "mojej" kliniki, rozpoczela sie walka o zycie, final znacie

nie wiemy ile mial lat, mozna szacowac ze kilka, nie byl to koci staruszek

[mokkunia]

Lektura obowiązkowa:

1. To link do najlepszej chyba obecnie polskojęzycznej publikacji na temat niewydolności nerek w portalu Vetserwis. Artykuł jest systematycznie uzupełniany o najnowsze informacje, zachęcam do przeczytania wydłużonej wersji:

http://www.vetserwis.pl/pnn_kot_2.html

Vetserwis już niestety nie działa i ten link też nie Czy ktoś może zapisał sobie gdzieś ten artykuł i mógłby mi go w jakieś formie udostępnić?

[Marcelibu]

Lektura obowiązkowa:

1. To link do najlepszej chyba obecnie polskojęzycznej publikacji na temat niewydolności nerek w portalu Vetserwis. Artykuł jest systematycznie uzupełniany o najnowsze informacje, zachęcam do przeczytania wydłużonej wersji:

http://www.vetserwis.pl/pnn_kot_2.html

Vetserwis już niestety nie działa i ten link też nie Czy ktoś może zapisał sobie gdzieś ten artykuł i mógłby mi go w jakieś formie udostępnić?

Napisz PW do mziel52. Marta ma jakieś obejście do tego linka i co ciekawsze - link działa, już po zablokowaniu tej strony. Ja miałam go w ulubionych, ale mój komp miał formatowany dysk i poleciało w kosmos. Jak zdobędziesz ten link, to wrzuć proszę i na ten wątek.


Edit: znalazłam. To jest link do wątku na KŁ - tam jest ten link, który jeszcze niedawno działał do Vetserwisu.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85943&highlight=

[mokkunia]

Marcelibu, bardzo Ci dziękuję
działa