Gina S. pisze:Pozdrowienia z upalnego południa Afryki! Moje koty zostały w mroźnej Polsce a tutaj mam takiego "domowego" - zupełnie, jak polski kot (nawet miauczy po polsku), no i.... takie koty widuję na wyciągnięcie ręki:
Gina a co Ty w Afryce robiłaś ?! Te lwy są piękne i zapierają dech - niesamowite i widać, ze były bardzo blisko robiącego zdjęcie
a z maluchami w wielu miejscach można się nawet pobawić
Oj blisko bywały, blisko...
Jak bardzo blisko, widać na poniższej fotce autorstwa mego TŻ-ta - z moim palcem na pierwszym planie )) a ta obok robiona właśnie w tym momencie przeze mnie
Teoretycznie okno samochodu powinno być zamknięte, ale rozumiesz... trudno się oprzeć
bo pieszczochem jest wyłącznie wtedy, kiedy chce nim być
Szczytem wszystkiego jest, kiedy sobie spię a Iwan wyciaga mi ręce spod głowy, żeby się posmyrać (bo Iwan śpi po mojej prawej stronie na poduszce męża, kiedy go nie ma, Aksamitka w okolicy kolan z prawej strony lub czasem na poduszce z lewej a Lion wyciąga się wzdłuz lewej strony łóżka - tym sposobem ruszyć się nie mogę)