» Śro lut 25, 2009 20:24
Miałam napisac coś więcej o chorobie Bono więc ten kot przyjechał do nas z krapkowic owa gmina zwróciła sie do nas o pomoc w opiece nad bezdomnym kotem ,mieszkał gdzies w piwnic nawet kilka krotnie był leczony przez doktora który ma umowe z ta gmina ale jak tylko trafiał spowrotem na dwór choroba wracała .Więc ten doktor przywiózł tego kota i powiedziła ze on nie wyzdrowieje jak nie bęzie miał bardziej domowych warunków -buył leczony na przewlekła infekcje dróg oddechowych ,nie skutkował jeden antybiotyk ,potem kolejny ,podczas kastracji padło podejrzenie zapalenia zatok -został zmieniony antybiotyk bierze go dzis 3 dzień może jest minimalna poprawa
Kotek jest duzy i bardzo kochany uwielbia kontakt z człowiekiem ,bardzo domaga sie głaskania ,mam nadzieje ze to chorubsko szybko minie a kotek będzie mógł znaleść kochający dom.