olafen pisze:Najgorsze, ze na prawdę nie ma, co z tymi kocurkami zrobić. Ich opiekunka już dwa razy rezygnowała z wyjazdu, ale teraz może się okazać, ze poniesie konsekwencje, więc nie może zrezygnować. Jesteśmy w kropcei jak tu w sumie pomagać zwierzątkom
ojej.. zmartwienie za zmartwieniem...





a moze, Olafen, rozejrzyj się np. za jakims DT? moze w tytule napisz.. albo do jakiejs fundacji, ktora prowadzi domy dla kotów np. Canis (w Warszawie są).. to wygląda jak DT..