Kiedy zrobiło się cieplej, pańcia zabrała mnie do swojego ogródka. Miałam tam swój domek, kanapę, mogłam wchodzić i wychodzić kiedy chciałam. Bardzo mi się tam podobało.
Na początku lutego pańcia znów zabrała mnie do weterynarza. Dostałam jakiś zastrzyk po którym nagle zrobiłam się bardzo senna. Obudziłam się w domu mojej pańci, który już znałam, bo czasem mnie tu zabierała. Okazało się, ze miałam zostać wysterylizowana. Ale wet kiedy rozciął mi brzuszek zauważył że nie rozwinęły mi się narządy rozrodcze, dlatego udało mi się nie rodzic kociaków.
Przez miesiąc mieszkałam sobie z pańcią i innymi domownikami. Było cudownie! Wszyscy mnie głaskali, bawili się ze mną, było mi ciepło i przytulnie. Jednak przyszedł pewien bardzo smutny dzień, kiedy musiałam wrócić na działkę. Lubiłam ją, ale jednak jestem bardzo bardzo towarzyskim kotkiem i nade wszystko potrzebuję miziania i zabawy z ludźmi. Nie mogłam zostać w domu, bo siostra i brat mojej pani są alergikami, a jej drugi brat bardzo mnie nie lubił za to, że roznoszę sierść po mieszkaniu. Kiedy pańcia odnosiła mnie na działkę bardzo płakała.; ( Wróciłam do szarej rzeczywistości, w której musiałam spać w domku, w którym w zimę jest lodowato. Zamarzało mi jedzonko i woda, a w nocy trzęsłam się z zimna.
Pańcia bardzo bardzo mnie kocha! Dowodem tej miłości jest to, iż mimo tego, że się strasznie do mnie przywiązała i wylewa morze łez kiedy wyobraża sobie, że może mnie stracić, teraz szuka mi wspaniałego domu, gdzie będę przez cały czas otoczona miłością, będę jadła dobre jedzonko a nie te sztuczne Kitekaty i Łiskacze. Spędziłyśmy razem cudowny rok i jestem jej bardzo wdzięczna, że ocaliła mi życie, troszczyła się o mnie!
Jestem pewna, że nie odda mnie w byle jakie ręce!
Potrafię załatwiać się do kuwety. Nie wskakuję na meble, nawet na fotele i kanapy, bo to przecież miejsce dla ludzi. Mocno reaguję na gwizdanie. Przybiegnę z każdej odległości kiedy ktoś zagwiżdże! Nade wszystko uwielbiam szczotkowanie!
Jestem kochana kotką, i będę Ci dozgonnie wdzięczna za to, ze że zapewnisz mi ciepły kąt, dobre jedzenie i mnóstwo miłości do końca życia.
wiek: ok 3 lata
bezpłodna.
ostatnio odrobaczana w listopadzie.
Szczepiona przeciwko wściekliźnie
Umaszczenie: tricolor















