Dama, łachudra , słodziak i... Kto czwarty? cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 24, 2009 21:38

kalair pisze:
Tyzma pisze:i dlaczego koty siedzą w zlewach?

Moje siedzą.Lafi w umywalce lubiała. :lol: :lol:


Dlatego nie ma obrusów tylko maty z bambusa.
Nie denerwuj kotem w umywalce bo będę miała koszmary!!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 21:44

Jak siedziałam przy kompie to Ptysiek na kolanach. Jak odchodziłam od kompa, leżał na stołku. Siadałam na taborecie. Jak schodziłam z taboretu- zajmował go. Wracałam na krzesło. I tak kurde zawsze :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 24, 2009 21:49

dora750 pisze:Jak siedziałam przy kompie to Ptysiek na kolanach. Jak odchodziłam od kompa, leżał na stołku. Siadałam na taborecie. Jak schodziłam z taboretu- zajmował go. Wracałam na krzesło. I tak kurde zawsze :twisted:

I tak jest dalej... :lol: Przekładam jak jajko, on się wmeldowuje na kolana i ok.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 21:49

A i jeszcze, jak siedział sam w pokoju, wchodziłam a on do mnie: miau. A ja na to :co? A ten morda trójkątna i miaaaauuu? Ja znowu :cooooo? Taka gaduła, aż na ręce wzięłam :oops:

No i zaś OT. Zastanawiałam się wczoraj z bratem, jak moja Klara zareaguje na kocie towarzystwo. Teraz nie mam wątpliwości: zatłucze! Skąd wiem? Klara ma zakaz schodzenia na dół do living roomu. Jak jest lato, to bywają drzwi od kuchni otwarte na dwór. No, ale jak siedzimy na dole i oglądamy TV- może schodzić. No i zeszła. Poostrzyła pazury o stół do bilarda i polazła na okno. Za chwilę słyszę: łup, brzdęk, gruch. Nic, tylko spadła. Podchodzę do okna 8O 8O 8O Klara wali po szybie. Zjeżona, uszy po sobie, syczy, warczy, pluje, zgrzyta zębami. A po drugiej stronie parapetu 8O kot sąsiadów z wytrzeszczonymi oczami i łapą w pogotowiu :twisted: No to pięknie 8)
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 24, 2009 21:50

kinga w. pisze:
kalair pisze:
Tyzma pisze:i dlaczego koty siedzą w zlewach?

Moje siedzą.Lafi w umywalce lubiała. :lol: :lol:


Dlatego nie ma obrusów tylko maty z bambusa.
Nie denerwuj kotem w umywalce bo będę miała koszmary!!

A co? Brzydzisz się? :twisted: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 24, 2009 21:52

dora750 pisze:Jak siedziałam przy kompie to Ptysiek na kolanach. Jak odchodziłam od kompa, leżał na stołku. Siadałam na taborecie. Jak schodziłam z taboretu- zajmował go. Wracałam na krzesło. I tak kurde zawsze :twisted:

Co za denerwujące zwierzątko! :twisted: Jest cały? :twisted: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 24, 2009 21:52

OPPPPS!!! MOże być ciepło...
Tysiek gada. Mniej miau, bardziej takie gruchanie. Jest gadułą. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 21:54

No to poczekaj na miauuu :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Wto lut 24, 2009 21:55

Ale to "gruchanie" jest znaną mi forma nie alarmowej komunikacji. Często się z tym spotykałam. NIe darcie mordy, tylko taki cichy dźwięk... Prawie miauczenie, ale jednak nie. Takie miauczenie murmurando
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 21:59

Oj, musiałybyście słyszeć Iriskę,jaki wydaje warkot na Lafizdrolka,jak się wkurzy..Głuchy pomruk,doskonale słyszalny w ciszy nocnej. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 24, 2009 22:15

To moi tubylcy sa wyjątkowo pacyfistyczni. Tysiek też.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 22:20

Masz szczęście!
To co,brzydzisz się koteczka w umywaleczce? :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 24, 2009 22:28

Odnośnie "jest cały"... Tak. Nie usiadłam na nim. JESZCZE.
Natomiast kot w umywalce... U nas odpływ pralki jest podpięty do odpływu umywalki. Powyżej syfonu, dość wysoko/ Otóż kiedy włączam pranie, zatykam korkiem umywalkę bo wyrzut wody pod ciśnieniem czasem powoduje "bulknięcie" na łazienkę. Korek leżący na umywalce jest nieciekawy, ale taki wetknięty w odpływ jest po prostu nie do przejścia - nalezy go porwać w zęby i poturlać po podłodze. Im bardziej w kąt tym lepiej.. A pralka sobie bulka... :twisted: To ulubiona zabawa Kłaqa
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 24, 2009 22:33

kinga w. pisze:Odnośnie "jest cały"... Tak. Nie usiadłam na nim. JESZCZE.
Natomiast kot w umywalce... U nas odpływ pralki jest podpięty do odpływu umywalki. Powyżej syfonu, dość wysoko/ Otóż kiedy włączam pranie, zatykam korkiem umywalkę bo wyrzut wody pod ciśnieniem czasem powoduje "bulknięcie" na łazienkę. Korek leżący na umywalce jest nieciekawy, ale taki wetknięty w odpływ jest po prostu nie do przejścia - nalezy go porwać w zęby i poturlać po podłodze. Im bardziej w kąt tym lepiej.. A pralka sobie bulka... :twisted: To ulubiona zabawa Kłaqa

Miałam na myśli,czy mu czegoś z doopki nie powyrywałaś :twisted: :lol: :lol:

A codo korka, rozumiem doskonale! :lol: :lol: Lafinka jest specjalistką od kradzenia korków.I wszystkiego innego też. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 24, 2009 22:38

A czemu miałabym cokolwiek Tyśkowi wyrywać? Po prostu jak chcę wstać to przekładam jak jajko z kolan na łóżko, jak chcę usiąść na krześle to przekładam jak jajko z krzesła na łóżko. Zawsze na łóżko - kiedyś opanuje (albo i nie) że trzeba na łóżko przeskoczyć. Jak nie opanuje to będę tak przekładac at mortem defecatum. :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości