Ja osobiście bym nie izlolowała w takiej sytuacji, unikanie stresu jest bardzo ważne w przypadku chorego na cokolwiek kota. Też mam 2 białaczkowce, Mela miała dosć ostre problemy ostatnio, ale Gluśka nie izolowałam, bo się kochają poprostu.
Woodpeck, kurcze głupi jaś do pobrania krwi nie jest najlepszy dla osłabionego kota... Luna az tak źle reaguje? moja Zula się bardzo wścieka, ale albo ją zawijam w koc, albo wet ma taką specjalna torbę-pokrowiec do pobierania krwi.
Miałam Gucia, który musiał dostawać głupiego jasia, ale on gryzł do kości, 4 pary rąk go trzymały, piąta pobierała krew, a on i tak potarfił wyrwać igłe...
Moja Mela białączkowa miała duzy problem z białymi, tzn.nadal ma, ale jest juz lepiej. Miała 1,9 tysiąca w najgorszym momencie. Badania miała średnio co tydzień. Dostawała: Zylexis, neupogen, tfx, oczywiscie nie wszystko na raz.



