Sześć razy wyrzucany za drzwi- Anduś już we własnym domku!!!

» Pt lut 20, 2009 21:07

Aniu, Ty nie masz spokoju.... jak tylko milczysz kilka godzin, to zaraz - co u Andusia, co u Andusia? Przyzwyczaiłaś nas do opowieści i niestety to już nasz nałóg. Wiesz, moja kotka 3 letnia też burasek, zawsze była i jest nawet po sterylce taka cienka, wiotka, lekka, a chciałabym mieć kociaki grubaski, niestety, drugi też taki ....kosteczki, skóreczka i wystarczy. Nie umiem ich utuczyć. Być może Anduś też z tego rodzaju.

» Nie lut 22, 2009 22:57

Podniosę chłopaka :wink:

» Pon lut 23, 2009 13:32

do gory

» Wto lut 24, 2009 9:29

» Wto lut 24, 2009 10:37

Dawno nie pisaliśmy, a tu życie toczy się dalej ...

Anduś-chudzielec ma się dobrze, domki się zgłaszają, rozmawiamy sobie.
Serce mi zabiło mocniej dla domku Gosi i Jacka, ale w ich przypadku adopcja Antosia możliwa byłaby dopiero za dwa miesiące. Umówiliśmy się więc, że jeżeli w międzyczasie zgłosi się dobry dom to nie odmówimy tak od razu...
No i właśnie taki budzący zaufanie domek się odezwał, jutro cała czteroosobowa familia przychodzi złożyć Andusiowi wizytę. Jeśli Ci państwo zrobią zabezpieczenia balkonu i okien - co jest dla nas warunkiem koniecznym, a oni twierdzą, że są w stanie go spełnić - to może Anduś się przeprowadzi ... :roll:

no zobaczymy.

» Wto lut 24, 2009 10:39

Trzymam kciuki :ok:

» Wto lut 24, 2009 10:51

też trzymam kciuki

i poproszę o receptę gdzie znaleźć takie dobre domki

» Wto lut 24, 2009 11:01

Aniu, trzymam kciukasy
jak to się mówi, co ma być to będzie :ok:

» Wto lut 24, 2009 12:13

Gorace kciuki za rozwoj sytuacji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za suuuper domek dla Andusia

» Wto lut 24, 2009 12:34

Magija pisze:Aniu, trzymam kciukasy
jak to się mówi, co ma być to będzie

Też tak myślę.
Kochanym cioteczkom dziękujemy za kciuki, bardzo się przydadzą

» Wto lut 24, 2009 12:47

pisiokot pisze:Dawno nie pisaliśmy, a tu życie toczy się dalej ...
Anduś-chudzielec ma się dobrze, domki się zgłaszają, rozmawiamy sobie.
Serce mi zabiło mocniej dla domku Gosi i Jacka, ale w ich przypadku adopcja Antosia możliwa byłaby dopiero za dwa miesiące. Umówiliśmy się więc, że jeżeli w międzyczasie zgłosi się dobry dom to nie odmówimy tak od razu...
No i właśnie taki budzący zaufanie domek się odezwał, jutro cała czteroosobowa familia przychodzi złożyć Andusiowi wizytę. Jeśli Ci państwo zrobią zabezpieczenia balkonu i okien - co jest dla nas warunkiem koniecznym, a oni twierdzą, że są w stanie go spełnić - to może Anduś się przeprowadzi ...
no zobaczymy.

Aniu, u mnie podobna sytuacja.....
super domek jest ale daleko bardzo
a dzis zgłosił sie następny obiecujacy z W-wy
kciuki za dobre wybory