Łódź - szpitalne kotki szukają domków

» Śro lut 11, 2009 11:36

Zaglądamy...
Co słychać?

» Pt lut 13, 2009 14:07

Koteczki szpitalne w znacznie uszczuplonym składzie - został Nosek, Antenka (coraz bardziej miziaste), Lolcia, Zębola - i to własciwie wszystkie, które WIDZIMY. Ale oprócz tego są jeszcze Chłopczyk, Balbinka (te 2 mieszkają na terenie szpitalnych piwnic) oraz koty dochodzące (Zezowaty, Krzywy Łepek i jakiś nowy czarno-biały). Zresztąnie wiem, kto jeszcze się tu pożywia. Czyli conajmniej dziewięć ale jak schodzimy karmić, to odmeldowują się 4 :-)

» Sob lut 14, 2009 10:02

Teraz śnieg, to kotki pewno wszystkie pochowane w piwnicach.

» Sob lut 14, 2009 10:31

Buziaczki walentynkowe dla łódzkich koteczków...

Obrazek

» Nie lut 15, 2009 11:58

Ojej, dziękujemy

» Pon lut 16, 2009 10:41

i prośba o domy

» Wto lut 17, 2009 18:40

Dzień wszystkich kotków dzisiaj, oby wszystkie znalazły domki.

Tak sobie tylko marzę.

» Śro lut 18, 2009 14:32

pomarzyć dobra rzecz, a marzenia się spełniają jeśli im pomóc
:ok:

» Pt lut 20, 2009 14:19

to podniosę :ok:

może pomogę i dom się znajdzie

» Pt lut 20, 2009 20:16

Własciwie nie wiem, czy któryś z tych kotków jest jeszcze "adopcyjny". Antenka i Nosek dają sie pogłaskać nam, ale też walą łapą bez uprzedzenia (jak Gunia), a obcych się w dodatku boją, więc trudno by im było znaleźć amatorów. Balbina, Lolcia i pozostałe koty, to typowe dziczki. Lolcia jest najbardziej z nich oswojona, bo bierze od Dorci kawałki mięska z ręki. Jeszcze moze Chłopczyk - miły kotek, ale rzadko nam się pokazuje. Kiedyś można go było spokojnie pogłaskać, teraz trochę zdziczał, ale moze mógłby sobie przypomniec domowe życie...

» Nie lut 22, 2009 18:33

niektórzy lubie trudne charaktery
a do tego ta satysfakcja z oswojenia kota

no ale tomusi być prawdziwy wielbiciel kotowatych

» Nie lut 22, 2009 18:34

niektórzy lubie trudne charaktery
a do tego ta satysfakcja z oswojenia kota

no ale tomusi być prawdziwy wielbiciel kotowatych

» Nie lut 22, 2009 19:33

Koteczki szpitalne też by chciały mieć swoje domki.

» Pon lut 23, 2009 11:33

Killatha pisze:niektórzy lubie trudne charaktery
a do tego ta satysfakcja z oswojenia kota
no ale tomusi być prawdziwy wielbiciel kotowatych

Tak, dla wielbiciela kotów oswojenie dzikuska to satysfakcja. Gdyby się taki trafił, byłoby super....

» Pon lut 23, 2009 21:37

jolabuk5 pisze:
Killatha pisze:niektórzy lubie trudne charaktery
a do tego ta satysfakcja z oswojenia kota
no ale tomusi być prawdziwy wielbiciel kotowatych

Tak, dla wielbiciela kotów oswojenie dzikuska to satysfakcja. Gdyby się taki trafił, byłoby super....

Czasami taki proces trwa bardzo długo, ale jaka później satysfakcja!

Łódź - szpitalne kotki szukają domków

Kto przegląda forum