no i jestem po wizycie u koteczek
wiec koteczki sa przepiekne, zaraz zobaczycie na fotkach.
na dzie dobry zobaczyłam Tolcie-ona jest jasniejsza, młodsza od drugiej kici o 11 miesiecy
No i ma cięzszy charakter,jak robiłam jej fotke, to tak mnie pacnęła łapka,ze aparat poleciał na podłoge i niestety sie zepsuł, wiec fotki ciemnejszej mam tylko z telefonu,
Tolcia jest podobno indywidualistką, lubi byc głaskana tylko wtedy kiedy ona chce.
To raczej kot do patrzenia , nie do przytulanek-ale wiecie, to sie wszystko moze zmienić.
nie wiem jakiego rodzaju dom miały dotychczas, jak były ,,wychowywane,,-jesli kot moze wogole byc wychowywany
Ponoc jak ktos siądzie na jej ulubionym fotelu to przyjdzie i wygania
Z moich obliczen ona jest z wrzesnia 1998 roku, wiec tak naprawde ma ponad 10 lat.
Jest wysterylizowana,ma ksiązeczke zdrowia
druga kicia urodziła sie w sierpniu 1997 roku, wiec tez nie ma jeszcze tych 13 lat.
i jest bardziej ,,do ludzi,,
Zdjecia mam kiepskie-niestety,juz z telefonu tylko, ale widac jaki śliczny z niej jest kot.
Ma na imię Luna
tez jest wysterylizowana i ma ksiązeczkę.
----------------------------------
okazało sie ,ze pani ma jeszcze normalnego czarnego kocurka-dachowca
schował sie przede mna, tez szuka domu na gwałt.Wykastrowany, trzylatek.
jemu juz na miejscu bede szukać domu, w najgorszym wypadku trafi do nas do schronu, bedzie tam pod moja opieką.
Bo tak naprawde nie wiadomo ile kicio ma czasu
------------------------------
sprawa z kotami i zdrowiem ich pani wyglada nastepujaco.
Pani ma b.zaawansowana astmę.
Musi isc do lekarza, nie idzie ze wzgledu na koty.
Powiedziała ,ze wie, ze jak pojdzie to napewno od razu ja położa w szpitalu.
Kiedys pomagała jej sasiadka, teraz nie ma kto.
Koteczki były juz raz wywiezione gdzies na czas jej leczenia i wtedy cały czas były przerazone i do siebie przyklejone.
W domu raczej sa osobno, takze pani starsza powiedziała,ze mogą isc osobno-ale to juz Wy zdecydujcie.
Mam nadzieje,ze Tolcia wyluzuje, bo na poczatku moze z nia byc ,,goraco,,-chodzi mi o jej stosunek do obcych osób, bo do kotów chyba jest oki.
No i jesli pasuje Wam odebrac je w niedziele, to mozna to zrobic w niedziele również.
Pani nie jest w stanie wogole wychodzic z domu.
Jakby cos strasznie sie posypało z jej zdrowiem do niedzieli-da mi znać.
no i chyba raczej trzeba miec własne transporterki, i resztę,to biedny raczej dom