Do przedszkolnego ogrodu kotka jesienią przyniosła 5 małych. I zniknęła... Małe sobie znalazły miejsce pod choinką....myśleliśmy,ze podrosną i pójdą, ale spodobało im się.W czasie mrozów dostały pod choinkę pudło jako domek , są dokarmiane....dzieci je uwielbiają, a one wyraźnie lubią nas. I wszystko byłoby ok, ale................Dręczy nas mnóstwo pytań : czy będą korzystały z big-kuwety czyli piaskownicy? I co możemy zrobić - jeśli w ogóle da się coś zrobić, by tego uniknąć? Czy bardzo zanieczyszczą ogród? Czy nie wpadną na pomysł zamieszkania w przedszkolu?
Sprawą sterylizacji już się zajęłyśmy, mamy nadzieje ,że się uda, ale...czy nie jest już za późno?
Jak postąpić, by mogły w ogrodzie zostać bez narażania dzieci ???