Dałam już ogłoszenia na tutejszych portalach o znalezieniu kotka. Nie pisałam o jego umaszczeniu, bo na pewno złosiłoby się kilkunastu "właścicieli"

Chłopak nie ma pcheł.
Jutro lub najpóźniej pojutrze będzie wizyta u weta - niech się kocurro troszkę oswoi z nową sytuacją. Wtedy też określimy dokładniej wiek. Ja mu daję koło 7 może 8 m-cy. Ząbki ma bielutkie i czyściutkie.
Był bardzo wygłodzony, dał się złapać bez problemu na żarko.
Będę śledzić lokalne ogłoszenia o zaginionych kotach i dawać kolejne o znalezieniu. Jeśli w ciągu tygodnia, góra dwóch nie zgłosi się właściciel - szukam mu nowego DS.
Teraz będzie w izolacji od moich trzech futerek.
Po pierwszym strachu przyszła kolej na mruczenie i baranki - i to już po pół godziny

Dostał na imię Guziczek, bo tak

Już zasypia ślicznotek

Zdjęcia będą na dniach.
Piszę już teraz, ponieważ nie bardzo wierzę, że znajdzie się jego właściciel

EDIT: wet określił wiek na ok 1,5 roku.