Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 19, 2009 16:16

Mój ukochany fryzjer jest niestety strasznie drogi bo to artysta i strasznie długo się czeka :roll:
chwaliłam sobie p.Magdę strzyżenie 20zł do tego tygodnia kiedy obcięła mi tak grzywkę że wyglądam jak gumiś lub NRDowski piłkarz :evil:
Nastepnym razem wole wydać wyzszą kwotę i poczekać 2 tygodnie na wizytę u Szymona
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lut 19, 2009 20:19

A a mam głupi problem. Brak asertywności kompletny w tym przypadku.
W zakładzie jest fryzjerek kilka. Trafiłam z dwa razy do "tej" i jakoś sobie mnie zapamiętała i jak mnie widzi to woła "o pani do mnie". A ja, że może być do Pani. A w między czasie byłam też strzyżona przez inne (jak jej nie było) i strzyżenie jednej szczególnie mi przypadło do gustu.
Ale ta "moja" jakoś też cięła nie najgorzej ale ostatnimi czasy naprawdę się opuściła. Kompletnie. Strzyże mnie w tempie ekspresowym, niedokładnie - ostatnio podcinałam jedną stronę po poworcie sama bo były dłuższe niż z drugiej, grzywkę robi raz dobrze, raz żle - ciągle inaczej. Tak nie było, ale się zrobiło. I chętnie bym chodziła do tej drugiej, ale nie umiem tego powiedzieć. Tylko siadam jak baran na rzeź. Potem jestem na siebie wściekła.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2009 20:38

Nelly - a znasz imię tej drugiej? Nic prostszego - dzwonisz i umawiasz się do konkretnej osoby. Ja chodzę do malutkiego zakładu jest szefowa i pracownica. Zawsze umawiam się do szefowej, a p. Ania, nie ma żalu, każda z nich ma swoje klientki. I, mimo, że to mały zakład - zawsze umawiam się na telefon, żebym nie musiała czekać i, żeby nie było niespodzianki. A p. Iwonka, nie strzyże może super nowocześnie, ale sprytnie "czasowo" i co dla mnie najważniejsze - ja sama umiem ułozyć po niej fryzurę. Fryzjer, który tak ścina włosy, że ja potem nie wiem, co mam z nimi zrobić - jest w mojej ocenie jednorazowy.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lut 19, 2009 20:47

To nie jest takie proste, bo ta "moja" będzie widziała, że nie chcę przyjść do niej tylko umówiłam się do tej drugiej. I będzie patrzyła na mnie z wyrzutem :placz: A jak ta druga złośliwie źle obetnie bo sobie powiedzą, a co babie odbiło? :placz:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 19, 2009 23:00

No coś ty - możesz obrócić to w żart - że lubisz odmianę i teraz spróbujesz, jak to zrobi koleżanka. A jeżeli ta druga, do tej pory strzygła Cię lepiej, to nie zrobi nic złośliwie, przecież chce mieć stałą klientkę.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 20, 2009 12:33

izaA pisze:No coś ty - możesz obrócić to w żart - że lubisz odmianę i teraz spróbujesz, jak to zrobi koleżanka. A jeżeli ta druga, do tej pory strzygła Cię lepiej, to nie zrobi nic złośliwie, przecież chce mieć stałą klientkę.

Nie da rady w żart obrócić, ona wie, że ja wiem jak strzyże koleżanka. Musiałabym po prostu umówić się z tą drugą i na nic nie zważać ani się nie tłumaczyć tylko powiedzieć po prostu "ja do Pani Ani"(np.) - gdyby pytała czy chciała mnie wziąść i już. Mam prawo iść do kogo chcę. Wiem. I co z tego? :lol:
Nie chciałabym zmieniać fryzjera, ale nie wiem czy to się tak nie skończy.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 20, 2009 12:33

Ile pączków wczoraj zjadłaś? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 20, 2009 12:57

6,5 :oops: w tym podczas sesji 4, bo nie było nic innego :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 20, 2009 13:16

Łoj :lol: a a się chwalę, że trzy zjadłam, a ja cienki Bolek w takim razie :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 20, 2009 14:22

Raz w roku - można poszaleć 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt lut 20, 2009 20:13

izaA pisze:Raz w roku - można poszaleć 8)

No! Tak mówię przy każdej kolejnej jakiejś tam "imprezie". Raz w roku Boże Narodzenie, raz w roku Wielkanoc, raz w roku imieniny, raz w roku urodziny, raz w roku czyjeś imieniny itd. i robi się dwa razy w miesiącu zamiast raz w roku :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 20, 2009 20:43

Ja wczoraj zjadłam dwa pączki jednego w Poznaniu, drugiego we Wrocławiu. W myśli zasady śniadanie w Paryżu, lunch w Londynie, a kolacja w Nowym Jorku :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lut 20, 2009 20:50

:ryk:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lut 20, 2009 21:22

izaA pisze:6,5 :oops: w tym podczas sesji 4, bo nie było nic innego :(


O je Iza toż to prawie 2,5 tys. kalorii !! :strach: Ile się trzeba nabiegać/nałazić żeby to spalić. Nie wiem czy warto ?
Ale ja sie nie znam, nie lubię słodyczy a pączków w szczególności, wiec nie powinnam sie odzywac.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lut 20, 2009 21:32

Dodam tylko na usprawiedliwienie, że tego dnia nie jadłam obiadu :-) Jutro bal, a ja padam ze zmęczenia...mam nadzieję, że maniciurzystka i fryzjerka zrobią jutro cud 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 495 gości