poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 20, 2009 14:55

maja jak tam koteczki?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 15:11

Maja albo testuje naszą wytrzymałość :evil: , albo koty wczoraj jak były same zjadły kompa i ją odcięły od świata

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 19:35

U mnie mieszkają tylko grzeczne zwierzątka :D

Po tygodniu mieszkania pod wspólnym dachem Dea i Gizmo stanową dobraną parę.
Dzisiejszej nocy nawet z nami nie spali. Szaleją oboje, dzikie biegi, podchody i inne zabawy są w tej chwili na porządku dziennym.

Od wczoraj mają już wspólną kuwetę i jak jedno korzysta to drugie stoi obok i pilnuje :D
Razem też pożerają mojego kwiatka w łazience ale ten dośc cierpliwy jest i nieszkodliwy więc niech gryzą jak im pasuje - albo raczej skor już muszą :roll:

Kilka fociaków na smak

Dea dla przypomnienia

Obrazek

Gizmo dla przedstawienia

Obrazek

Na prawdę trudno jest im strzelić wspólną fotę - myślę jednak, że z czasem dojdę do wprawy

Tutaj pierwsza wspólna - tak ich wtedy przyłapałam (jakość kiepska ale z zaskoczenia było)

Obrazek

Pamiętny skok na lodówkę i niemożność samodzielnego zejścia 8)

Obrazek


Aha - zamówiłam hamaczek ale na razie jeden na próbę, jak się spodoba to domówię drugi :wink:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Pt lut 20, 2009 20:03

Jakie wspaniałe wiadomości :D :D

Ja myślałam, że Dea to kruszynka, a to przecie zdrowe wiejskie piękne dziewczę :lol: . Fajnie, że się tak szybko polubili, Dea się nie nudzi, a Gizmutek też jest szczęśliwy.



Hamaczek na początek psiknij kocimiętką

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 21, 2009 15:08

Bardzo interesujacy watek.Przeczytalam calutki bo od wczoraj rowniez estesmy na etapie dokocania i musze powiedziec ze nasze kociaki to odbicia waszych :lol: Tez fukajaca rezydentka i wyluzowany i pragnacy przyjazni dobytek :wink: Czytajac twoje posty dochodze do wnisku ze jestesmy na dobrej drodze :lol:
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Sob lut 21, 2009 18:19

no ja myślę że i u was będzie ok :)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 22, 2009 10:17

Kolejna noc za nami, koty śpią z nami w łóżku. Na razie jeszcze każde sobie ale być może kiedyś....

Dea robi postępy - ma w łazience budkę (co prawda leży na dachu i trochę zdeformowała legowisko ale to jej sofa 8) )
Małż wchodzi do łazienki, a tam Gizmo na legowisku Dei, a ona na dywaniku łazienkowym - oboje wyglądali na zadowolonych :lol:

Gizmo podbija serca wszystkich, którzy go poznają :D jest tak słodkim miziakiem, że nie ma innej opcji. Przy nim nasza dzikota zaczyna też nabierać ogłady - odkąd mamy Gizmaka, nasza mało gościnna dama jeszcze nikogo nie osyczała :wink:

Postaram się opisywać codzienne życie moich ogonków. Jestem nimi oczarowana

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Nie lut 22, 2009 10:31

maja koniecznie musisz pisać co u kociastych -przecież tu masz zagorzały fan-club ;)
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 22, 2009 11:32

Takie historie zawsze cieszą :)
A mnie cieszy najbardziej, że wszystko tak szybko się poukładało i że Gizmo ma w końcu swój dom.

Teraz reszta kotków z dawnego domu Gizmutka musi znaleźć nowe kochające rodziny

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 23, 2009 11:37

Kolejny dzień naszej wesołej gromadki.
Nasz pies nie może uwierzyć, że z jednego kota zrobiły się dwa :lol:

Dzisiaj musiałam się na chwilkę wrócić do domu i przyłapałam ogonki na zabawie - se se se
Jak jesteśmy w domu to Dea udaje dorosłą i poważną i zazwyczaj, przy nas, tylko chodzi z Gimusiem i się przygląda, wącha - raczej do zabawy się oficjalnie :wink: nie włącza.
Dzisiaj natomiast wracam, a tam zabawa na całego - zaskoczyłam ich ale zaraz się wycofałam z takim bananem :D na pychu.

Aha, nie wiem czy się martwić czy jak - Gizmulo kicha, no może nie non stop ale często, poza tym wszystko w porządku, oczka czyste, nosek suchy, apetyt dopisuje - powinnam drążyć temat czy to nie jest nic niepokojącego :?:
Może powietrze zbyt suche i on się przyzwyczaja :roll:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Pon lut 23, 2009 12:01

Na razie go obserwuj, może to chwilowe.
Zauważysz jak się gorzej poczuje.
W razie gdybyś do weta musiała z nim jechać i gdyby się okazało, że musi brać leki, to wiem od p. Krysi, że wyjątkowo trudno mu podać tabletkę, bo panikuje okropnie.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 23, 2009 14:25

Już miałam popis Gizmusia :D jak pazurki cięliśmy. Niby mruczy sobie ale tak łapkami wymachuja i się wyrywa, że na raz po 2 pazurki tylko się dało :D

Dea dla odmiany drze się w niebogłosy ale daje łapki do manicure.

Będę go bacznie obserwować

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto lut 24, 2009 12:47

Gizmo jest pod stałym nadzorem ale to kichanie to raczej nic groźnego, wczoraj w sumie naliczyłam 4-5 kichnięć przez cały dzień tzn. jak ja słyszę i to zazwyczaja jak sie kotłuje więc to chyba paproszki albo powietrze.

Nasza Dea się rozkręciła - do tej pory strasznie kaprysiła przy jedzeniu ale odkąd jest Gizmo nasza dzikota futruje aż miło.
Wczoraj dałam im do polizania żółtko (dostałam takie prawdziwe wsie jaja) i co - niby przysmak Gizma, myślałam, że to on będzie lizał - Dea tak się oblizywała i ciamkała, że nie mogłam uwierzyć.
Podobnie z kabanosikami - Gizmek zje kawałek i nie chce więcej - Dea najchętniej całego by wciągnęła na raz.

Dzisiejszej nocy kotuchy z nami nie spały ale były cichutko. Dopiero rano zaczęły się przełaje po nas - każde chce pieszczotę. Gizmo tak fajnie się turla i zakopuje pod kołdrę - no dziki szał. Dea jest zazdrosna o pieszczoty ale to dobrze bo sama zaczyna pomalutku nastawiać łepek do głaskania w ciągu dnia (do tej pory tylko rano była chętna, dzisiaj wlazła na małża - położyła się tak, żeby tylko ją mógł głaskać :lol: ale robimy zamiany kotów więc każde ma pieszczoszki od każdego po równo 8) )

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto lut 24, 2009 13:27

no widzę, że macie kompletnego kota na punkcie kotów :D :D :D

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 25, 2009 8:43

Zapanowała prawdziwa przyjaźń.

Nie ma już nawet pojedynczych syków, Dea znosi wszystkie skoki Gizmusia - co więcej, spodobało się. Do tej pory różnie bywało. Bawić się bawiły ale jak już nasza Arystokracja miała dość to jednym sykiem ucinała zabawę - teraz zauważam, że się ośmieliła na tyle, że to ona zachęca :wink:

Wczoraj mieliśmy niezłe kino - małż zostawił kiedyś Deuśce karton po piwie i oczywiście nie ma lepszej zabawki. Teraz jest tak, że jedno włazi do środka, a drugie siedzi na górze i zaczepia tego w środku. Potem zmiana :lol:

Mam fotki - wkleję wieczorem.

W końcu przyszedł Feliway - włączyłam w salonie na dole. Nie wiem czy działa i jak działa ale chyba będę wyłączac na noc bo dzisiejszej nocy kotuchy tak wariowały na dole, że nie wiedziałam czy je pozamykać (każde osobno) czy usiąść i płakać :roll:
Dały nam popalić, oj dały

Aha - nie wiem jak Wy ale ja już rozliczona z podatku. 1% poszedł na TOZ :wink:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 19 gości