WARSZAWA - Niewidząca kotka- W NOWYM DOMU

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 06, 2009 11:15

boże, ależ ta kicia musi cierpieć :crying:
jak dobrze, że zaopiekowaliście się nią. na wolności nie miałaby szans. czy kicia ma załozony wątek? moglibyśmy ją z Kropeczką odwiedzać i wspierać na duchu w calym tym jej nieszczęściu :oops:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 06, 2009 12:01

Nie, kicia nie ma wątku. Moja koleżanka raczej nie czyta miau, bo jest tu wiele cierpienia - jak mówi. Jest to osoba bardzo wrażliwa i z pewnością nie chciałaby o tym pisać.
Nie chciałam Cię wystraszyć jej chorobą, tylko zwrócic uwagę na ten problem. Przy okazji wizyty u weta spytaj jakiego pochodzenia są te zmiany na dziąsłach?
Trzymam kciuki za jej całkowite wyzdrowienie :ok:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon lut 09, 2009 9:20

wiesz, doskonale rozumiem Twoja kolezankę. sama nieraz bardzo przeżywam kocie tragedie, o jakich naczytam się w wątkach. chyba tez nie powinnam byc na miau. chciałabym im wszystkim pomóc, ale wiem, że to nierealne.

zagladałam w pyszczek Kropki, zeby zobaczyc te dziasełka, ale nie wyciągam żadnych wniosków, bo mi wydają się juz ok, a potem podczas wizyty u weta okazuje się, że nadal są tragiczne :? dlatego z wyrażaniem opini poczekam do środy. chciałabym, żeby sprawa dziąseł była już zakończona, bo można by ją w końcu zaszczepić, a następnie po rujce wysterylizować. wizja swawol Bazyla z Kropa wciąż jest we mnie żywa :roll: a Bazyl coraz bardziej nam dojrzewa....

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2009 8:57

Kropka zaliczyła wczoraj wizytę kontrolną po kolejnej dawce lekarstw. i niestety nadal nie jest najlepiej, kazano nam poczekać 2 tygodnie, przez ten czas nie podawać na te dziąsła żadnych specyfików i znowu pojawić się, być może w tym czasie stan dziąsełek się unormuje. jeżeli się nie poprawi lekarz zasugerował steryd, ale raczej sie nie zgodzimy, bo wiemy, jakie mogą być później tego konsekwencje. postanowiliśmy, że za 2 tyg podjedziemy do innego lekarza, żeby skonsultować.

a majka nam wymiotuje kłaczkami, prawie co drugi dzień. dostała bezopet, ale znając stosunek majki do takowych produktów i jej nieobliczalne reakcje w konsekwencji jeszcze nie odważyłam się jej podać tego specyfiku :?

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2009 9:30

absolutnie musze pochwalić się moimi kocimi szczęściami:)
oto Kropka
Obrazek
i znowu Kropka, prawdopodobnie wypatruje Bazylka
Obrazek
a oto i Bazylek
Obrazek
jedna z póz Majki
Obrazek
nasz Bubuś
Obrazek

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2009 11:23

majka2006 pisze:absolutnie musze pochwalić się moimi kocimi szczęściami:)

Jest czym, oj jest :1luvu:
Kropcia wiadomo - moja ulubienica :oops:

Trzymam kciuki za zdrowie całego stadka :ok:
Może inny wet wymyśli coś lepszego by pomóc Kropci.

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Pt lut 13, 2009 16:29

może ktos z odwiedzajacych Kropeczkę chciałby pomóc potrzebującym bezdomnym kociakom, wystawilismy dla nich bazarek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88655

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 17, 2009 14:12

Piękne te Twoje futerka :1luvu:.

Majko Bezopet podobno smakuje kotom. Moja koleżanka bez problemu wciska go do pyszczka.
Jeśli chodzi o weta to warto pójść do innego-co dwie głowy to nie jedna.

Kotka, o której pisałam wcześniej dostaje antybiotyk Converia (raz na 2 tygodnie) i steryd Dexamethxon (raz na tydzień). Jutro dopiero dostanie drugą dawkę antybiotyku i wet powie czy wizualnie jest poprawa. Piszę wizualnie, bo kotka sama czuje się chyba o wiele lepiej. Ma apetyt, nie jest apatyczna, zaczepia psa :lol: . Zmieniła weta i leczenie poszło do przodu, co prawda koronowirozy nie idzie wyleczyć, ale można podleczyć i z tym żyć.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto lut 17, 2009 15:08

bezopet podobno smakuje kotom, ale nie naszej Majce :? stanowczo nie chce tknąć jedzenia przyprawionego tym sepecyfikiem, już woli być głodna, taka twarda jest. za to Bazylowi bardzo smakowała taka porcja, choć on nie ma problemów z zakłaczaniem, tylko Majka. ale jemu wszystko smakuje :) mały, skaczący łakomczuszek. już z tż doszliśmy do wniosku, że trzeba jej siła to zaaplikować, ale brakuje nam odwagi, żeby ruszyć z realizacja tego pomysłu :?

co do kotki, o której piszesz, to poprawa nastąpiła po zmianie weta i tym samym lekarstw - cos w tym jest, z Kropa też pójdziemy niedługo do innego. cieszę się, że u kotki widać poprawę, tyle bidulka się nacierpiała już, pora na spokój.

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 18, 2009 19:00

no i doczekaliśmy się...Kropeczka staje się kobietą, dostała rujki :) od wczorajszego wieczoru wygina się, pręży, gaworzy z nami, grucha, łasi się itd. Majka i Buba obchodzą ją szerokim łukiem, natomiast Bazyl jest jakby wystraszony tymi jej zachowaniem, patrzy na nią spode łba wielkimi oczami :) pierwszy koncert dała nam dzisiejszej nocy, budziłam się kilkakrotnie dzięki jej kocim nawoływaniom, dziś czekają nas podobne atrakcje :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 18, 2009 19:46

8O O kurczę!

Całe szczęście, że Bazyl również zadziwiony :wink:

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Pt lut 20, 2009 10:08

rujka Kropy trwa w najlepsze:)
Bazyl nie kuma, co się z nią dzieje. Gdy próbuje zainicjować jakieś zabawy z nią, ona się mu pręży, nadstawia wiemy co..., bawić się nie chce :D Odchodzi od niej mocno zdziwiony. Majka jest chyba zirytowana jej namolnym miauczeniem, bo od czasu do czasu doskoczy do niej, walnie ją łapką i fuknie. I tylko Buba zachowuje stoicki spokój. Bo ja też już trace cierpliwość- głowa boli od tych dźwięków....

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 20, 2009 13:41

majka2006 pisze:rujka Kropy trwa w najlepsze:)
Bazyl nie kuma, co się z nią dzieje. Gdy próbuje zainicjować jakieś zabawy z nią, ona się mu pręży, nadstawia wiemy co..., bawić się nie chce :D Odchodzi od niej mocno zdziwiony. Majka jest chyba zirytowana jej namolnym miauczeniem, bo od czasu do czasu doskoczy do niej, walnie ją łapką i fuknie. I tylko Buba zachowuje stoicki spokój. Bo ja też już trace cierpliwość- głowa boli od tych dźwięków....

Biedny Bazyl.
Biedna Majka.

Biedna Kropcia.
:D

Trzymajcie się Kochani - będzie dobrze! :ok:

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Pt lut 20, 2009 13:52

:lol: Kropeczka nam dojrzała :lol:

Macie już ustalony termin sterylizacji?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt lut 20, 2009 15:38

Kropka jest już kobietką :)
na sterylizację jeszcze się nie umawialiśmy, ponieważ nasz wet radził, żeby zabieg wykonać po 2 tygodniach od zakończenia rujki, kiedy to jest tzw.czystość hormonalna w organiźmie czyli prawdopodobnie Kropa będzie do ciachniecia na początku marca (jeżeli nie wpadnie w kolejną rujkę) bidula nie ma tego II szczepienia z powodu dziąseł, ale będę upierać się, żeby mimo to wykonać zabieg, nie chcę ryzykować... Bazylka pomponiki sa coraz bardziej widoczne :? w innym wypadku Bazyl bedzie musiał chodzić w kocim pampersiku, żeby Kropy nie zdeprawować :? ja nie widzę innego wyjścia.....

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości