Schr. Sosnowiec- kociarnia pełna.SZUKAMY DOMÓW DLA KOCIAKÓW!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 19, 2009 20:11

terenia1 pisze:Właśnie przed chwilą rozmawiałam z nowym domkiem Szrekusia - tak ogólnie wszystko dobrze bawi się z dzieciakami jest bardzo towarzyski, nie lubi być sam, ale niestety zdarza mu się załatwić nie tam gdzie potrzeba raz narobił do ziemi do donicy a potem dzieciakom do zabawek :( Macie jakiś pomysł jak działać w tym temacie :?: Pani Basia mówi, że chyba Szrek w swoim życiu przeszedł traumę jak w tym miejscu gdzie ma miseczki i kuwetę ktoś jest to boi się tam iść muszą wszyscy wyjść i dopiero zabiera się do jedzenia. Może tu jest problem że kuweta stoi w jakimś uczęszczanym miejscu? Na sobotę umówiłam się że do nich podjadę i coś im doradzę.


No z tym grzebaniem w donicy to się nie dziwię.Moje futra regulanie leją i grzebią w doniczce gdzie rośnie 2,5 m yuka :roll: Musiałam donicę szczelnie owinąć folią :roll: ale fajdanie na zabawki :?:

Może rzeczywiście jak Iweta sugeruje warto umieścić kuwetkę i jedzonko w najbardziej spokojnym miejscu domu.
Warto odwiedzic dom i poprozmawiac z kobitką.Widac ze nowy domek mądry i stateczny ,ale nikt nie pozwoli sobie na dłuższą mete zeby kociak robił qupala gdzie chciał.Trzeba cos doradzić.

Hhhmmm specjalistka od qupali to chyba Maja jest :roll: :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Czw lut 19, 2009 21:03

mar_tika pisze:
terenia1 pisze:Właśnie przed chwilą rozmawiałam z nowym domkiem Szrekusia - tak ogólnie wszystko dobrze bawi się z dzieciakami jest bardzo towarzyski, nie lubi być sam, ale niestety zdarza mu się załatwić nie tam gdzie potrzeba raz narobił do ziemi do donicy a potem dzieciakom do zabawek :( Macie jakiś pomysł jak działać w tym temacie :?: Pani Basia mówi, że chyba Szrek w swoim życiu przeszedł traumę jak w tym miejscu gdzie ma miseczki i kuwetę ktoś jest to boi się tam iść muszą wszyscy wyjść i dopiero zabiera się do jedzenia. Może tu jest problem że kuweta stoi w jakimś uczęszczanym miejscu? Na sobotę umówiłam się że do nich podjadę i coś im doradzę.


No z tym grzebaniem w donicy to się nie dziwię.Moje futra regulanie leją i grzebią w doniczce gdzie rośnie 2,5 m yuka :roll: Musiałam donicę szczelnie owinąć folią :roll: ale fajdanie na zabawki :?:

Może rzeczywiście jak Iweta sugeruje warto umieścić kuwetkę i jedzonko w najbardziej spokojnym miejscu domu.
Warto odwiedzic dom i poprozmawiac z kobitką.Widac ze nowy domek mądry i stateczny ,ale nikt nie pozwoli sobie na dłuższą mete zeby kociak robił qupala gdzie chciał.Trzeba cos doradzić.

Hhhmmm specjalistka od qupali to chyba Maja jest
:roll: :wink:


No tak nie da się zaprzeczyć ,że Maja jest specjalistką od wysokokalorycznych qpali i łańcucha pokarmowego :wink:

Jesteś pewna, ze nikt sobie nie pozwoli ? Znam takie przypadki :evil: Z miłosci można duzo wybaczyc :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw lut 19, 2009 21:13

Trzymanie kciuków za transport wskazane - jutro wieczorem będziemy wiedzieć na 100%.
Mama Piotrka ma "działać" w naszej sprawie, a jej podobno pan małżonek niczego nie odmówi, ale nigdy nic nie wiadomo ...
Dzwonię do wszystkich zmotoryzowanych znajomych ale wszyscy albo mają plany, albo pracują, albo chorują albo ... itd
Miejmy nadzieję że będzie ok.
Mamy trochę "bambetli" do zabrania i nawet nie żeby ciężko było tłuc się autobusami, ale przede wszystkim nieporęcznie no i w końcu o Negrulkę chodzi, żeby się nam nie rozchorowała na dzień dobry :(

Tak czy siak - będziemy, nawet gdyby gradobicie i żabony z niebiesiech ... Szukamy dalej a Was proszę o żarliwe modły by nam się udało ;)


http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Czw lut 19, 2009 21:31

Taaaaak oczywiście, że jestem specjalistką od qpali :lol: ale od nienormalnych a nie od miejsca ich lokalizacji :lol:
A w temacie z życia wzięte- dawno , dawno temu będąc młodą lekarką na rubieży przyszła do mnie mamuśka z 5-letnim łeboniem i mów pani lekarz pani poradzi i da jakieś tabletki bo mój Tomuś nie może zrobić kupy. No to ja wypytuje o co się daż- qpal normalny tak jak trzeba , badam a tu nic . Więc się pytam no w takim razie w czym problem? No jak to w czym? On nie może zrobić kupy do nocnika, zawsze robi pod stołem. 8O No więc poważnym tonem powiedziałam- proszę panią niestety medycyna jest bezsilna w takich przypadkach, na to nie ma leku.Nie widze innego wyjścia jak wsadzać nocnik pod stół i po problemie... :ryk: Chyba nie wyszła usatysfakcjonowana terapią... :lol:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw lut 19, 2009 23:06 a propos qpkania byle gdzie ;)

Pamiętam że kociaczki nie przepadają za zapachem octu (nie musi być spirytusowy) można więc po umyciu zabaweczek wymoczyć je w roztworze octu owocowego w proporcji 1:5 z wodą i zostawić do wyschnięcia. Gorzej z pluszakami - chociaż ocet owocowy nie cuchnie aż tak bardzo jak spirytusowy to jednak nie pachnie.
Wszystkie a przynajmniej ogromna większość znanych mi firm produkujących tzw. "odstraszacze" robią je właśnie na bazie kwasów owocowych (broń boże domestos albo inne środki na bazie sody czy kwasu solnego!!!)
Tyle pamiętam z pracy w Animalsie :)

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

Post » Czw lut 19, 2009 23:27

No dziewczyny dzięki za porady może coś się uda z tym Szrekeim łobuziakiem zrobić :D majencja w tej Twojej poradzie coś jest wbrew pozorom :lol: :lol:
Olga to trzymamy kciuki za transport, już jesteś umówiona z Ulą? o której godzinie planujecie przyjechać :?:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lut 19, 2009 23:36

Oto nasi nowi rezydenci - i super zdjecia Marty :lol:
MILKA-bardzo kontaktowa miziasta pieknota.Ma charakterystyczne oczy.Jedno mocno zielone drugie mniej .Jedno oczko pomalowane na czarno drugie nie :wink: kicia została wydana ze schrniska na cmentarz miała łapać myszy :twisted: ale może na jej szczęście wróciła do schronu a potem do nas
Obrazek

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lut 19, 2009 23:41

AJSZA-bardzo spokojna miziasta pieknota:)Prawdopodobnie miala kiedys dom,wyladowała w schronisku. Bardzo tęskni i potrzebuje stałego kontaktu z człowiekiem.
Obrazek

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lut 19, 2009 23:46

NELLY - kicia kilka miesięcy koczowała na klatce i w piwnicy przeganiana przez inne koty, straszny miziak i przytulak
Obrazek

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lut 20, 2009 0:33

A oto męska część naszej kociarni :lol: wszystkie kocurki-pręguski vel tygryski mam słabość do tygrysków bo sama mam takiego w domu pręguska o imieniu Prążek :lol:
ARASZ-kocurek około 1 roczny .Prawdopodobnie domowy ,narazie wystraszony z racji zmiany otoczenia
Obrazek
SALEM-maluch około 6 mies .Straszny miziak
Obrazek
SILVER-whiskasowy kocurek .Śliczny bardzo kontaktowy
Obrazek

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lut 20, 2009 2:56

Śliczne te wasze koty:(
Chyba nigdy nie zrozumiem jak mozna oddac swojego przyjaciela. no ale moze jestem normalan inaczej.
W sprawie kupy nie w tym miejscu gdzie powinna byc. Przede wszystkim Teresa sprawdz jaki maja piasek. To czesta przyczyna nie korzystania z kuwety. W zabawki po wymyciu wlozylabym skorki z cytryny. A do doniczek mozna dodac odrobinke takiego preparatu odstraszajacego psy, krety i koty. Niedawno widzialam chyba w Castoramie. Odkad popruszylam troche w piwnicy katy gdzie od lat koty sikaly (jeszcze nim przejelam opieke nad nimi) problem zupelnie zniknal. tylko to trzeba rzeczywiscie odrobinke - taka szczypte. Ma to wyglad ziemi i taki specyficzny zapach. Ale nic okropnego. Wlasciwie moglabym nawet troche dac, bo kupilam jedna paczuszke i mam to juz chyba od niemal 2 lat a zuzylam ledwie 1/3.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 20, 2009 7:37

A ja nadal szukam jakiś kotków do stajni najlepiej młodych:)Mogą być pół dzikie,lub oswojone nauczone przebywaniem z człowiekiem,ale nie trzymane w domu..Tam dostaja sucha karmę,wodę i myszy dostatek :lol:
Gosiara
 

Post » Pt lut 20, 2009 9:10

Gosiara pisze:A ja nadal szukam jakiś kotków do stajni najlepiej młodych:)Mogą być pół dzikie,lub oswojone nauczone przebywaniem z człowiekiem,ale nie trzymane w domu..Tam dostaja sucha karmę,wodę i myszy dostatek :lol:


Napisalam na pw

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 20, 2009 9:20

Zapraszam na watek Buni .Koteczka wyzdrowiała i szukamy dla niej domu!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4085450#4085450

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt lut 20, 2009 9:48 WITAMY

Jak pisałam wcześniej, na 100% pewność kto i czy nas zawiezie będziemy mieć ok 18.00 - 18.30.
Z p.Urszulą rozmawiałam we środę i umówione jesteśmy między 11.00 a 11.30 w sobotę ... rany jak ten czas się wlecze


http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA

Olga-Negra

 
Posty: 252
Od: Pon lut 16, 2009 19:49
Lokalizacja: ZABRZE

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości