Cicho, cicho - ale u nas wszystko w porządku, to znaczy bez żadnych zmian
Alusia trzepie koci katar

Allan grzyba ma już praktycznie wyleczonego

Gorzej z Puszkinowym grzybolcem, ale walczymy
Kika - drze mordeczkę, Mimi wszystkie koty atakuje bez dania racji, A Fifi tylko za jedzeniem się rozgląda
No i jak zwykle pod koniec tygodnia mieszkanie wygląda jakby tornado przeleciało

Mocno pracowita sobota mnie czeka
Czyli najnormalniejsza norma
