Drombo vol. III - nowe zdjęcia - s.98! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 19, 2009 17:46

agul-la pisze:mord ze szczególnym okrucieństwem :lol: a tak poza tym to muszę kupić sobie torebkę :twisted:

masz coś na oku? ja sobie kupiłam kolczyki :oops:
http://i528.photobucket.com/albums/dd33 ... m3pary.jpg :D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 19, 2009 17:48

też lubię takie wiszące :D nie mam nic na oku jeszcze, podobaja mi się te torby worki, ale muszę się poważnie za czymś rozejrzeć. no i nie wiem jaki kolor :?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 17:58

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 19, 2009 18:59

Cześć dziewczyny, witam tłustoczwartkowo. Kupiłam dzisiaj pączki, twarde i zakalcowate bo pewnie pieczone wczoraj rano. Kupiłam też faworki - opis jak wyżej. Agul-la nie masz kobieto czego żałować baton jest na pewno lepszy.
Ola zrobiła mądrze bo urządziła sobie wczoraj "tłustą środę" Dzięki temu miała świeżutkie pączki a nie takie gnioty.
Agul-la po co ty się męczzysz z kaftanikiem dla Klusi? Nie masz uczennic w szkole? Powiedz, że w trybie pilnym mają coś takiego zrobić. Są chyba jakieś zajęcia praktyczne w szkołach.
Rudzineczka kochane moje maleństwo, początek życia spędziła głodując w krzakach i pod samochodami a teraz tak się rozbrykała, że wszystkich chce adoptować i nie może nacieszyć się tym, że ją kochają. Uwielbiam tę mordeńkę rudą. Pelusię i Pchełkę także kocham (żeby była jasność).

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw lut 19, 2009 19:15

ferie są :? a kaftanik się okazał niedobry, bo kot pada w nim i nie idzie. TZ twierdzi, że za mały jest. zaraz mnie coś trafi, bo się boję, że do rana zedrze maupa ten opatrunek i jutro u weta wyladuje :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 19:15

Agul-la opowiedz co słychac u twojego Reksia. Jak on bidulek radzi sobie z dwoma dorosłymi już kotami.
Acha czy Reks w poniedziałek kiedy był Dzień Kota narysował im laurki albo jakiś wierszyk wyrecytował?

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw lut 19, 2009 19:20

Agul-la czy ty nie możesz tych szwów Klusi po prostu przyłożyć gazą jałową przykleić plastrem 9takim z opatrunkiem ) i zawinąć w tym miejscu bandażem elastycznym. przecież ona nie musi mieć z przodu żadnego zabezpieczenia i będzie się czuła swobodniej bo taki kaftan ją ogranicza

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw lut 19, 2009 19:25

ona ma taki opatrunek i tak lizała ten plaster, że się obsunął. jutro kupimy gazę, plaster i owiniemy tak jak mówisz, bo też na to wpadliśmy.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 19:27

reksiu trzyma fason, już się nie wścieka byle tylko gówniarzeria po głowie mu nie skakała jak śpi :twisted: laurki nie narysował, bo stwierdził, że skoro na dzień dziadka nic nie dostał od nich to niech nie liczą na prezenty od niego :wink:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 19:49

Agul-la - koty nie znoszą kaftaników, popisowy numer na początku to zawsze padanie sztywno na bok/plecy, nie daj się wyrolować :twisted:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 19, 2009 19:51

efreja pisze:Rudzineczka kochane moje maleństwo, początek życia spędziła głodując w krzakach i pod samochodami a teraz tak się rozbrykała, że wszystkich chce adoptować i nie może nacieszyć się tym, że ją kochają. Uwielbiam tę mordeńkę rudą. Pelusię i Pchełkę także kocham (żeby była jasność).

Efrejo kochana, zobaczysz Rudzika teraz, to daję Ci 100% gwarancji, że będziesz pewna, że Rudzia juz nic nie pamięta :) Jest wesoła, rozkoszna, przekochana, łobuzuje, psoci, tuli się ciągle, a dom uważa za absolutnie swój :)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 19, 2009 19:55

ja mówiłam, że ona udaje, ale tz stwierdził, że się meczy i jej go ściągnął.ja już nie mam siły się kłócić, więc spędzę dziś noc na pilnowaniu jej, a jutro nowy opatrunek jej zamontujemy. tego starego nie zdjęła do końca tylko się obsunął trochę. wet mówił, że tak ją solidnie owinął, że nie ma mocnych. i owszem solidnie to zrobił, ale nie znał możliwości tego pomiotu szatana :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 19:59

te facety to są miętkie, jak nie powiem co :roll: :lol: naprawdę, każda z moich podłych ogoniastych tak robiła, Tosia nawet próbowała upozorować samobójstwo, spadając z łóżka (na szczęście na miękkie ;) ) na grzbiet, z rozpaczliwie wygiągniętymi w górę sztywnymi łapkami :lol:

jak olaliśmy, to się poddała i może nie miała 100% swobody ruchów, ale 80% napewno :D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 19, 2009 20:04

a szkoda gadać, afera była, że ten kaftan za mały, że łapkami ruszać nie może, a w tym czasie ta franca leżała i łypała okiem. teraz oczywiście obrażona jest na mnie. jak chciałam ją poglaskać to się tyłkiem odwróciła i poszła sobie z ogonem wysoko uniesionym. hrabini od siedmiu boleści :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw lut 19, 2009 20:07

Pchełka też lubi czasem strzelić focha, a ja, kretynka, oczywiście latam za nią, ze źrenicami ułożonymi w służalcze serduszka i czekam na łaskę ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości