Potrzebna... przepraszam koty,IDZIEMY NA WOJNĘ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 18, 2009 15:10

Może spróbuj tak wybierz najbardziej plotkarska z bab, powiedz jej (awanturę zrób) o swoich zamiarach, i poczekaj. Jak się przestraszą realności groźby, masz z glowy. Jak nie - działaj. Współczuję serdecznie. Na głupotę ludzką na prawdę ciężko coś poradzić. Przerabiałam to, jak mieszkałam w krakowie-na Matecznym i szykanom nie było końca. Byłam tam najłodszym mieszkańcem w dodatku curiosum-matka z dzieckiem-wózkarnię zlikwidowali i żądali, żebym wózek na trzecie piętro razem z dzieckiem wnosiła :evil:

aania

 
Posty: 3264
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Śro lut 18, 2009 15:44

aania pisze:Może spróbuj tak wybierz najbardziej plotkarska z bab, powiedz jej (awanturę zrób) o swoich zamiarach, i poczekaj. Jak się przestraszą realności groźby, masz z glowy. Jak nie - działaj. Współczuję serdecznie. Na głupotę ludzką na prawdę ciężko coś poradzić. Przerabiałam to, jak mieszkałam w krakowie-na Matecznym i szykanom nie było końca. Byłam tam najłodszym mieszkańcem w dodatku curiosum-matka z dzieckiem-wózkarnię zlikwidowali i żądali, żebym wózek na trzecie piętro razem z dzieckiem wnosiła :evil:

Ja juz postanowiłam;to trwa trzy lata. Starć juz kilka było, przestałam byc uprzejma, informowałam, że jak cos zrobią, to się spotkamy w prokuraturze. One sa jak kwoki-głośne tępe i uparte. Czas ostrzeżen już minął.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 15:49

Gosiu, nie chcę Cię ostudzać w tych wojennych zapałach ale... nie masz konia. Masz kota 8) Lepiej jedźcie autem na ten komisariat :!:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15845
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro lut 18, 2009 15:51

Policja - pismo i rozmowa z dzielincowym - to dobry pomysł.
Może wystarczy, jak dzielnicowy przyjdzie i od niechcenia z "paniami" porozmawia - w moim przypadku to wystarczyło.

Niezależnie od ww - współczuję sąsiedztwa.

Moze starsze panie naskoczą na dzielnicowego i w ten sposób "ładnie" się zaprezentują? To może być przydatne - kontrast z kulturalną i miłą młodą damą :wink:.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 18, 2009 15:54

Liwia pisze:Gosiu, nie chcę Cię ostudzać w tych wojennych zapałach ale... nie masz konia. Masz kota 8) Lepiej jedźcie autem na ten komisariat :!:

Mam. Wirtualnego, ale mam. I lśniąca zbroję :lol:
I już mi troche lepiej, choć na widok tych pań przez okno kuchenne ciągle czuję stres. Nawet smieci nie wychodzę wyrzucać, jak one sa przed domem. To chyba nie jest normalne, co? :(
zaszyfrowana wiadomość dla Liwii: Nadal pusto! :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 15:57

annskr pisze:Policja - pismo i rozmowa z dzielincowym - to dobry pomysł.
Może wystarczy, jak dzielnicowy przyjdzie i od niechcenia z "paniami" porozmawia - w moim przypadku to wystarczyło.

Niezależnie od ww - współczuję sąsiedztwa.

Moze starsze panie naskoczą na dzielnicowego i w ten sposób "ładnie" się zaprezentują? To może być przydatne - kontrast z kulturalną i miłą młodą damą :wink:.

No, z tą młodą, to trochę przesadziłaś :lol: , za to jak jest potrzeba, to potrafię podobno być ujmująca :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 17:29

Tosza, działaj, bo inaczej wlezą ci na głowę zupełnie. To nie jest normalne, żeby we własnym domu bać się ze śmieciami wychodzić :roll:
Wizyta u dzielnicowego to bardzo dobry pomysł, możesz mu powiedzieć, że w zaistniałej sytuacji planujesz na wiosnę dla własnych kotow zbudować wolierę we własnym ogrodzie, ale bezdomniaki będziesz karmić i już. I powołać się na Ustawę o Ochronie Praw Zwierząt.



A wiadoma ci sąsiadka posunęła się do tego, że na drzwiach garażowych rozsmarowała mi kocią kupę. To znaczy ona myślała, że to kupa, a w rzeczywistości to była przegniła śliwka :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro lut 18, 2009 21:34

Tosza pisze:....
zaszyfrowana wiadomość dla Liwii: Nadal pusto! :lol:

Czy to znaczy to co ja myślę? Chciałabym aby tak było choć może tylko wymyślam to co chcę przeczytać.

edit: Już wiem :D
Ostatnio edytowano Śro lut 18, 2009 22:29 przez Sylwka, łącznie edytowano 1 raz

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 22:11

Tak nie powinno być. Żeby się bać wyjść do własnego ogródka lub przed dom. Bądź dzielna i się nie daj. Ja Cię wspieram duchowo a w sobotę się zobaczymy.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 23:05

Tosza, prezesem TOZ jest sędzia. p. Osuchowa. Może się do niej udaj z pytaniem, co można zrobić z takimi babami :evil:

Aha - i podpatrz, czy pańcie przypadkiem ptaszków nie karmią. Akurat TO w miejscach publicznych jest zakazane :twisted:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 19, 2009 8:53

Tosza, tak sobie wczoraj myślałam i myślałam.
I piszę pw z tych przemyśleń.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 10, 2009 17:31

Bungo pisze:Tosza, prezesem TOZ jest sędzia. p. Osuchowa. Może się do niej udaj z pytaniem, co można zrobić z takimi babami :evil:

Aha - i podpatrz, czy pańcie przypadkiem ptaszków nie karmią. Akurat TO w miejscach publicznych jest zakazane :twisted:

jedna pańcia karmi ptaszki-ale w swoim"drugim" ogrodzie, więc jej wolno. Ale nie wolno jej tam hodować pszczółek, a to robi. Ale ten argument zostawiam sobie na koniec, bo pszczółki sa męża pańci, a on akurat całkiem normalny jest. Wstrzymałam się z zawiadomieniem na policji, bo chciałąm zobaczyć, czy jak mi opadną emocje, będę nadal chciała to zrobić. I chcę. Na razie na dniach buduje dwumetrowe ogrodzenie pomiędzy moim tarasem i sąsiadki (będzie awantura jak w banku, ale jestem psychicznie przygotowana). Koty pewnie nadal będą do niej wchodzić, ale już nie ode mnie, więc będe mogła jej zasugerować, by zawracała teraz głowę komu innemu :wink:
Kopię zgłoszenia o nękaniu i groźbach podbitego przez policję mam złożyć d TOZu.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 17:36

Tosza pisze:koty wolno trzymać w domu za zgodą sąsiadów, a oni się nie zgadzaja

8O przecież to bzdura totalna - szeregówka to nie mieszkanie w bloku, to dom na odrębnej nieruchomości (przynajmniej u moich rodziców tak jest)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto mar 10, 2009 17:38

annskr pisze:Tosza, tak sobie wczoraj myślałam i myślałam.
I piszę pw z tych przemyśleń.

PW przeczytałam-ja wcale nie oczekuję, że zajmie się tym prokuratura-najbardziej by mi chodziło właśnie o to, by do nich zagadał dzielnicowy. Poza tym TOZ obiecał, że jak dostanie pismo z kopią zgłoszenia na policję, to uda się z pogadanką.
Szczerze mówiąc, wiem, że to nic nie da. Znacie taki cudowny angielski serial"Co ludzie powiedzą"?...No właśnie :evil: . Nie wiem, co je bardziej wkurz, czy koty, czy to, że nie udaje im sie nade mną zapanować. Ja nie oczekuję, by one się zmieniły, chcę jedynie, by bały sie zrobić krzywde kotom.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 10, 2009 17:43

Greta_2006 pisze:
Tosza pisze:koty wolno trzymać w domu za zgodą sąsiadów, a oni się nie zgadzaja

8O przecież to bzdura totalna - szeregówka to nie mieszkanie w bloku, to dom na odrębnej nieruchomości (przynajmniej u moich rodziców tak jest)

ja wiem, że to bzdura, podobnie jak to, że moje koty trzymane w domu sciagją inne bezdomne koty, które smrodzą (to też cytat). Po pierwsze sąsiadka mi opowiadała, jak przed moim wprowazeniem jakaś kotką sie okociła u niej pod tują i jak szukała właściciela, żeby sobie te koty zabrał (teraz nic sie nie koci, bo wszystko pokastrowałam, a dokładnie mówiąc został jeden, ale u mnie chwilowo-ma swoje kocurze szczęście- nie bywa).
tez mam księge wieczysta na swoją mikronieruchomość, to sąsiadom się pozacierało, co jest ich sprawą, a co juz nie jest.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Niushonok, sylwiakociamama i 216 gości