Ciachamy bezdomność cały rok, cz.2, Licznik: 351 + 151= 502

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2009 17:43

Dobra, dość pogaduszek, zajmijmy się kastracją :twisted:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 16, 2009 17:27

Wczoraj złapany kocur rzeczywiście jest kocurem :wink: Dziś już po kastracji: szybko się wybudził.
To chyba domowy kot - jest starszy, uzębienie ma ładne ale mocno... niekompletne. Ktoś chyba o niego w miarę dba... szkoda tylko, że nie wyciachał.
No, ale już ma chłopak za sobą :P

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 17, 2009 11:01

:ok:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto lut 17, 2009 13:43

gabriel pisze:Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem ta akcję. Osobiście nie mogę przygarnąć żadnego kociaka do domu ponieważ nie mam odpowiednich warunków dla niego. Jeżeli będziecie sterylizować i kastrować kociaki to niedługo nie będę miał okazji poprzyglądać się tym wspaniałym zwierzakom :(


od razu na wstępie powiem, że WIDZIAŁAM filmy, które podlinkowałeś na KŁ, i miałam wrażenie, że mam do czynienia z osobą wrażliwą na los zwierząt. Wolno żyjące koty często są chore, cierpią, jest ich zbyt dużo aby nie przeszkadzały osobom nielubiącym kotów i aby każdy miał szansę na chociaż w miarę godne życie, dodatkowo niekastrowane zwierzęta zapadają na ciężkie choroby powodujące śmierć w męczarniach, jeśli się ich w porę nie zauważy (o co nie tak łatwo). Nie wyobrażam sobie łapania na gwałt kotki z ropomaciczem :twisted: Do tego większość urodzonych na "wolności" kociąt umiera niefajną śmiercią w pierwszym- drugim roku życia. Zachęcam jeszcze do obejrzenia filmu, który podlinkowałam na górze podpisu.

Mam pisać dalej?

mirabella pisze:No co Ty, skąd ten pesymizm? Wiele osób w to wierzy - np. ja. Tylko oceniam inaczej. Trzeba w coś wierzyc w życiu


ja też wierzę :D
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lut 17, 2009 15:57

XAgaX pisze:
mirabella pisze:No co Ty, skąd ten pesymizm? Wiele osób w to wierzy - np. ja. Tylko oceniam inaczej. Trzeba w coś wierzyc w życiu


ja też wierzę :D


Wiara czyni cuda :D A tak na serio, to ja też wierzę w to co robię, bo inaczej bym po prostu tego nie robiła. Niemniej jestem realistką. Jak zapewne każdy z nas spotykam się z upartymi właścicielami kotów i karmicielami, którzy są niereformowalni i odporni na wiedzę. W przypadku właścicieli nic na to nie poradzę, bo to ich koty, a w przypadku karmicieli no cóż mogę wyłapywać koty bez ich wiedzy, ale sama nie dam rady wszystkie wyłapać. Czyli znowu zonk. Pomijam stosunek do sterylizacji na wsiach i brak uświadamiania przez wetów. Może to inaczej wygląda w Warszawie, Krakowie, ale w Bytomiu jest po prostu klęska. Weci stosują szwy nierozpuszczalne, nie ma ani jednej lecznicy ze szpitalikiem, gdzie można by takiego kota przetrzymać, nie ma kasy na sterylizacje z UM. Schronisko w Bytomiu przyjmuje koty z interwencji. Źródła oficjalne donoszą, że umieralność w tym schronie to ok. 50% kotów. Nie wiem jak to wygląda faktycznie, ale jest ich z pewnością jeszcze więcej. Słyszałam też o procederze wypuszczania kotów, gdy jest ich za dużo. Odzyskują wolność ale w dalszym ciągu są nie sterylizowane. Na pewno w najbliższej przyszłości będziemy miały jeszcze mase roboty :wink: Żeby jeszcze fundusze były....

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lut 17, 2009 21:17

Wczoraj zostala wysterylizowana koteczka wolnozyjaca z Bytomia Stroszka a wyciachala ja nasza wetka, ktora wrocila wlasnie z urlopu maciezynskiego :) Cieszy mnie to, bo karmicielki dalej dzialaja na tym osiedlu i wrocila nasza wetka z tych okolic, bo jej nieobecnosc utrudniala nam dzialania na tym terenie.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lut 17, 2009 23:44

Barbara Horz pisze:
XAgaX pisze:
mirabella pisze:No co Ty, skąd ten pesymizm? Wiele osób w to wierzy - np. ja. Tylko oceniam inaczej. Trzeba w coś wierzyc w życiu


ja też wierzę :D


Wiara czyni cuda :D A tak na serio, to ja też wierzę w to co robię, bo inaczej bym po prostu tego nie robiła. Niemniej jestem realistką. Jak zapewne każdy z nas spotykam się z upartymi właścicielami kotów i karmicielami, którzy są niereformowalni i odporni na wiedzę. W przypadku właścicieli nic na to nie poradzę, bo to ich koty, a w przypadku karmicieli no cóż mogę wyłapywać koty bez ich wiedzy, ale sama nie dam rady wszystkie wyłapać. Czyli znowu zonk. Pomijam stosunek do sterylizacji na wsiach i brak uświadamiania przez wetów. Może to inaczej wygląda w Warszawie, Krakowie, ale w Bytomiu jest po prostu klęska. Weci stosują szwy nierozpuszczalne, nie ma ani jednej lecznicy ze szpitalikiem, gdzie można by takiego kota przetrzymać, nie ma kasy na sterylizacje z UM. Schronisko w Bytomiu przyjmuje koty z interwencji. Źródła oficjalne donoszą, że umieralność w tym schronie to ok. 50% kotów. Nie wiem jak to wygląda faktycznie, ale jest ich z pewnością jeszcze więcej. Słyszałam też o procederze wypuszczania kotów, gdy jest ich za dużo. Odzyskują wolność ale w dalszym ciągu są nie sterylizowane. Na pewno w najbliższej przyszłości będziemy miały jeszcze mase roboty :wink: Żeby jeszcze fundusze były....


ja też nigdy nie należałam do niepoprawnych optymistek ;) ale widzę, że stosunek do kastracji się zmienia, wiele osób przestało się chwalić rozmnażaniem kotki czy suczki, namawia innych do kastracji- nie tylko w dawnej i obecnej stolicy, nawet na wsiach ludzie zaczynają już kastrować szczególnie suczki- więc JEST lepiej :) Coraz więcej też pisze się o kastracji także w kontekście zdrowia, miasta i gminy przeznaczają środki na zabiegi (znów nie tylko Wawa i Kraków) - myślę więc, że z czasem będzie jeszcze lepiej :) inaczej podejrzewam, że dawnobym już się zdążyła zniechęcić :oops:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro lut 18, 2009 11:25

Dziś zobaczę co na ten problem powiedzą władze Bytomia :wink: Idziemy na poważną rozmowę w tej kwestii .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 18, 2009 11:57

Powodzenia :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lut 18, 2009 13:37

Kciuki sa!
Wladze maja nic nie mowic tylko dac Wam pieniadze i wsparcie :ok:

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 18:13

I co, i co :?:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 18, 2009 19:51

Nie rozumiałem ale już rozumiem idee kastrowania i sterylizowania :D Koty to wspaniałe zwierzęta i należy przeciwdziałać ich cierpieniu. Pozdro :D

gabriel

 
Posty: 64
Od: Śro sty 28, 2009 21:49

Post » Śro lut 18, 2009 21:13

gabriel witaj wśród oświeconych :D

Są dwie wiadomości :wink: dobra i zła :twisted: Musze to przemyśleć i przedyskutować, żeby sie w coś nie wrobić :wink: Ja mam do tego talent wyjątkowy. W każdym razie mamy poparcie Prezydenta i bardzo skomplikowaną sprawę procedurową :evil: z której albo wyninie coś dobrego, albo projekt zostanie bezpowrotnie stracony przez osoby trzecie, które się pojawiają na polu działań:?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 18, 2009 21:27

Barbara Horz pisze:W każdym razie mamy poparcie Prezydenta i bardzo skomplikowaną sprawę procedurową :evil: z której albo wyninie coś dobrego, albo projekt zostanie bezpowrotnie stracony przez osoby trzecie, które się pojawiają na polu działań:?


Brzmi intrygująco.... jakbys potrzebowala pomocy ze sprawami papierkowymi to pisz na PW, postaram się pomóc. Procedury nam nie straszne :wink:

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 19, 2009 12:53

gabriel pisze:Nie rozumiałem ale już rozumiem idee kastrowania i sterylizowania :D Koty to wspaniałe zwierzęta i należy przeciwdziałać ich cierpieniu. Pozdro :D


bardzo się cieszę :D

Basiu, moc kciuków! :ok: :ok: :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 685 gości