
Witam wieczorowo ...

I od razu sie pochwalę, że skorzystałam z podpowiedzi Asi, dotyczącej faktu zaprzestania przychodzenia do mnie nocą przez INEZKĘ, odkąd kocica ma nowe posłanie (pisałam o tym wcześniej już). Asia podpowiedziała mi, że skoro przedtem przychodziła spać do mnie, to może trzeba by INEZKĘ trochę oszukać i przenieść Jej nowe spanko ... do mnie na tapczan, tam gdzie są moje stopy i w ten sposób zachęcić Ją do spania ze mną!

Hehehehe ... Asiu, to było chytre!! I ... skuteczne! Hehehehe ... Gdy przeniosłam wieczorem nowe legowisko INEZKI na tapczan i sama zaczęłam się układać do snu, wydarzyła się zabawna sytuacja ...

INEZKA chciała wejść na swoje legowisko, ale zgłupiała, bo w tym miejscu, gdzie ono przedtem było, teraz stała tylko pufa do siedzenia

INEZ wyskoczyła na nią, obwąchała, rozejrzała się, osłupiałym wzrokiem zerknęła na mnie, po czym zaczęła obwąchiwać pufę a potem ją obchodzić w koło, zaglądać nosem pod pufę (oj to było niemożliwe, bo pufa nie ma nóżek) i znów wyskakiwać na pufę i znów się rozglądać ... Miałam ubaw niezły i gdy się już położyłam, zawołałam Ją, jednocześnie drapiąc w materiał legowiska INEZKI... Gdy zobaczyła swoje spanie na tapczanie, podbiegła i wskoczyła do niego. W ten sposób INEZKA już drugą noc śpi w swoim legowisku, ale na moim tapczanie!!

hehehehe

Asiu, dziękuję za fajny pomysł :* Pozdrawiam milusio i życzę fajnego tygodnia.

:)
