Aniada pisze:Pan weterynarz ostatnio nas odwiedzał i widział Czesia w warunkach, hm..., naturalnych. Właściwie weterynarz nie powinien się niczemu dziwić, a jednak się dziwił - rozmiarom mego okruszka.
"OKRUSZEK!"

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Pan weterynarz ostatnio nas odwiedzał i widział Czesia w warunkach, hm..., naturalnych. Właściwie weterynarz nie powinien się niczemu dziwić, a jednak się dziwił - rozmiarom mego okruszka.
Aniada pisze:Pan weterynarz ostatnio nas odwiedzał i widział Czesia w warunkach, hm..., naturalnych. Właściwie weterynarz nie powinien się niczemu dziwić, a jednak się dziwił - rozmiarom mego okruszka.
Aniada pisze:Fajnie, że wpadłaś.![]()
Ja też lubię wielkie koty. Puchate, o okrągłych pysiach i krótkich, grubych łapkach. Ostatnio zgłupiałam na punkcie plaskatych. Wpadłam po uszy. A Czekoladowy Joe całkowicie skoptował mnie dla exo.
Aniada pisze:......................
Widzą trzecią złośliwą, niebieską kreaturkę pchającą się do kuwetki! A przecież spał!!! Jestem tego pewna jak własnego imienia!! Złośliwy, niebieski wybryk natury zakończył proces trawienia, tak iż (w dobie wycofywania foliówek) znów byłam zmuszona podążyć w kierunku schowka z foliowym rarytasem. Przyniosłam, już już chciałam posprzątać, gdy ujrzałam mniej więcej kilo żwirku wysypanego na mokrą podłogę i rozkoszne błoto u wejścia do toalety.
Czy stwora zeżarłam?? Pozostawiam to Waszej wyobraźni...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, puszatek i 33 gości