Georg, Klemens... i Miriam. W nowym domu. Foteczki

[jerzykowka]

Fajni sa, ze hej

[Malati]

Klemcio jak maskotka wygląda, ale On jest cudnościowaty, słodziakowaty, przytulasnowościowaty!!! Cudo, cudo, cudowne!

A Georg to ma na prawdę śmieszną mordkę i te wyjątkowo sympatyczne minki Czy oby na pewno przetrwałaś tą sesję?

[Georg-inia]

Czy oby na pewno przetrwałaś tą sesję?

żyję, żyję chłopaki chyba się czegoś nażarli pod moją nieobecność, bo od niedzieli nie mogą usiedzieć na tyłeczkach. Wciąż biegają, podgryzają się, ciągle słychać wrzaski Georga (bo on maminsynek jest taki, i trochę Kali: jak on gryzie to jest ok, ale jak jego gryzą, to już nie bardzo ). Biedna Klementyna zastanawia się, gdzie trafiła...
A ja się cieszę, bo w sumie panowie już przeciez nie są najmłodsi, a bawią się jak kocięta. No ale to samce, wiadomo, nigdy nie dorastają

Klemens coraz bardziej tęskni za TŻ-tem, łazi, szuka go, miauczy wniebogłosy. Georg przejął od niego poczucie osamotnienia, bo też leci na parapet w kuchni jak tylko usłyszy wjeżdżające na podwórko auto. A podobno koty to się do miejsca przyzwyczajają

[skaskaNH]

Etam, do miejsca
To taki mit, jak kot zagryzający właściciela we śnie

P.s. Cieszę się, że chłopaki brykają Mnie też zawsze cieszy widok starszych kotów, które akurat zbierze na zabawę (a zdarza się to czasem i Zuzi, i Kubie - oni są najstarsi w towarzystwie;)

[gosiaa]

Acha, do miejsca

[jerzykowka]

Do miejsca na Duzym

[Malati]

Z bieganiem to super wiadomość. KUrcze to tym bardziej cieszy bo wyraźnie wskazuje, że zwierzak nawet jeśli jest chory to czuje się raczej ok!

A ja też sobie pomyślałam, że jednak przywiązują się do miejsca. Qua jest bardzo przywiązany do moich kolan

[Etka]

chcialabym zobaczyc tych lobuzujacych chlopakow Ingi

[Chat]

Najlepsze zyczenia dla Klemensa, Georga i ich kolezanki!

[goska_bs]

Chlopaki nie ma jak dobre zapasy i szalenstwo na koniec karnawalu

[Georg-inia]

Najlepsze zyczenia dla Klemensa, Georga i ich kolezanki!

ooo, mysza! i to belgijska dzięki, Ciociu Chat, ja sobie wezmę, bo Klemens to woli te opiórkowane takie, co latają

Georg rozanielony, gapiący się na monitor z kolan niezbyt zachwyconej Dużej

[mokkunia]

Klemens, jak tam Twoje wyniki chłopie?

[Georg-inia]

Klemens, jak tam Twoje wyniki chłopie?

aaaaaaaaa, cyrk był u nas jak rzadko Problem polegał na tym, że kreatynina spadła (1,8), mocznik wciąż trochę podwyższony (77,7), ale za to przekroczone i fosforany, i wapń - nie ma leków, które mogą to "naprawić" - jak zbijesz fosforany, to podniesie się wapń i odwrotnie. Poza tym ten podniesiony wapń... może sugerować nawrót raka

Wróciłam do domu z wynikami w ręku, prawie ze łzami w oczach i zastanawiałam się, jak ja mam to powiedzieć TŻ-towi, że kot powoli umiera, a my nie możemy nic zrobić. W końcu stwierdziłam, że oszaleję, więc może lepiej niech sie zajmę czymś pożytecznym. Zobaczę chociaż, jak szybko ten wapń wzrastał, wyciągnęłam wszystkie wyniki poprzednie, ułożyłam w porządku chronologicznym, żeby sprawdzić...

Panie z labu podpięły wyniki Klemensa w komputerze do nieprawidłowych norm i nieprawidłowych jednostek... zostało pogrubione, co nie trzeba... oczom nie wierzyłam, zadzwoniłam do CC natychmiast, bo może mi się zdaje, może tak bardzo chcę znaleźć jakiś błąd w tych wynikach, że zaczynam zmyślać...

od tygodnia Klemens jest na karmie nerkowej suchej (RC Renal cacy, Hills be) i czystym mięsie (mokre nerkowe - be). Dostaje po symboliczne dwie kreseczkach Furosemidu dziennie. Za trzy tygodnie znów biochemia.


ja oszaleję, zwariuję, strzelę sobie w głowę. W ciągu tych dwóch godzin tydzień temu osiwiały mi cztery włosy i to spod farby!

A sam Klemcio? jak to Klemcio, wariuje, biega, wpycha mi nos do oka pięć razy w ciągu nocy, zaczynam tracić cierpliwość, co z kolei objawia się dziwną miną TŻ-ta

[jerzykowka]

No wreszcie... Jak cudownie, ze te wyniki byly jednak źle zinterpretowane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 4 siwe wlosy to niemało, ale Ty masz ich taka mase, ze mozesz je po prostu wyrwac i czesc
Wspaniale, ze Klemcio ma sie lepiej i ze nam wreszcie o tym napisalas On nie bedzie juz nigdy mial raka (raka juz dawno Georg przestraszyl!!!!!!) i tej wersji - jedynej slusznej - bedziemy sie trzymac!!!!!!!!

Czyli juz u Was spokojniej, na szczescie

[ruru]

bardzo trzeba z badaniami uważać i w miarę możliwości powtarzać
u mojego ruru
1 badanie zaginęło, a 2 miały tak niewiarygodne parametry,
że powtarzałam i diametralnie inaczej wyszło
już też omal nie zgłupiałam
i w końcu kupiłam paski do badania moczu

Znaczy Klemensik zdrowiutki