Wątek dla nerkowców cz. 2

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto lut 17, 2009 11:34

Mój kocio ostatnio ma się bardzo dobrze :) je dość dużo jak na niego:) jesteśmy na antybiotyku :) który w sumie wczoraj został odstawiony dostał tylko witaminki i narazie jest całkiem dobrze. Dziś o 18 idziemy na usg i zobaczymy co tam nam wykryją :) musze jeszcze złapać siku i zanieść do badań.
...................................................................
Mój kochany Tomuś [*] nigdy Cię nie zapomnę ! na zawsze pozostaniesz w moim serduszku ! :(;(
ObrazekTomuniu[*]...

Blondi

 
Posty: 66
Od: Pon gru 01, 2008 23:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Wto lut 17, 2009 11:54

Tylko pilnujcie nawodnienia, może u was są np. Hillsa takie proszki do doawania do wody do picia w stanach odwodnienia albo kroplówki podskórne abyś mogła mu sama robić gdyby wet Cię nauczył
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lut 17, 2009 23:58

Borys po dzisiejszej kroplówce(nacl)+Furosemid,jak zasugerowała Fredziolina,której wielkie ukłony :D ,ma sie całkiem dobrze.Po wczorajszym kryzysie ,zjadł dzis troszke piersi z kurczaka i odrobine sosu z saszetki Royala dla nerkowców.Niestety ,cały czas jest dość apatyczny,przesypia cały dzień,mało pije.Schudł prawie 2 kg w ciagu 18 dni.Nie wiem co robić?Czy Borys cierpi fizycznie ,czy go boli?Moze pozwolić Mu odejśc ,póki za bardzo nie cierpi?Czy mamy prawo podtrzymywać Go sztucznie przy zyciu?
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Śro lut 18, 2009 0:23

No wiec po dzisiejszym (już wczorajszym) USG mamy świetne wyniki ! .. nerki są czyściuteńkie !! ... kotek ma antybiotyk .. smierdzący zapach z pyszczka znikną , zaczął jeść,dużo pije , kupki już są normalne i nawet się czasem ze mną podroczy :) wiec u mnie narazie same dobre wiadomości :) zmieniłam weta i same plusy z tego powodu:) tamten pierwszy odrazu chciał go ukatrupic heh ... no coż zdarza się i tak ..
...................................................................
Mój kochany Tomuś [*] nigdy Cię nie zapomnę ! na zawsze pozostaniesz w moim serduszku ! :(;(
ObrazekTomuniu[*]...

Blondi

 
Posty: 66
Od: Pon gru 01, 2008 23:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Śro lut 18, 2009 10:44

Crisan, skoro sam napisałeś, że borys czuje się lepiej?
Daj mu szansę, skontroluj parametry nerkowe i zobaczycie czy maja tendencje spadkowe.
Podaj może więcej szczegółów?
A za Borysa nieustajace kciuki :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 19, 2009 16:42

Casica,robimy co w naszej mocy,niestety z marnym skutkiem.Mimo codziennych kroplówek,podawania Rubenalu,Ipakitine,stan Borysa sie pogarsza.Jest bardzo apatyczny,prawie nie chodzi,cały czas śpi.Rano zjadł maleńką porcję piersi z kurczaka.Widać ,że jedzenie sprawia mu ból.W pyszczku pojawiły sie nadżerki.Jutro robimy usg nerek i badania krwi i moczu.

Wetka zaleciła podawanie Ranigastu,aby złagodzić stan zapalny błony śluzowej żołądka.

W imieniu Borysa,dziekuję wszystkim ,którzy o nim pamietają i trzymają kciuki.
Jutro czeka nas bardzo ważny dzień.Kciuki nadal potrzebne.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Czw lut 19, 2009 19:35

Kciuki za Borysa :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: u mnie badanie usg wyszło bardzo dobrze więc jest ok ... miejmy nadzieje ze u Boryska też tak wyjdzie ! ...
...................................................................
Mój kochany Tomuś [*] nigdy Cię nie zapomnę ! na zawsze pozostaniesz w moim serduszku ! :(;(
ObrazekTomuniu[*]...

Blondi

 
Posty: 66
Od: Pon gru 01, 2008 23:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Pt lut 20, 2009 1:27

Dzisiaj minely 74 dni od tej niedzieli kiedy moj Rudy ostatni raz patrzyl na mnie swoimi slicznymi bursztynowymi oczami i tak jakby mowil nimi do mnie "nie placz, wszytko bedzie dobrze"
Dzisaj przyszedl list z Uniwersytetu w Guelph, Wydzialu Weterynarii . Moja wetka dla uhonorowania i upamietnienia Rudego zrobila znaczaca dotacje na rzecz badan nad PNN. Moj Rudy moze sie przyczynic do tego, ze kiedys, moze juz niedlugo, kocie zycie zostanie uratowane lub znaczaco przedluzone bez ciepienia. Nawet po smierci Rudy zmienia na lepsze zycie innych. To byl wyjatkowy kot.

Nie moge przestac plakac odkad przeczytalam ten list.

PS Uniwersytet w Guelph prowadzi bardzo intensywne badania nad walka z choroba nerek u kotow i ma ogromne osiagniecia. To w Guelph po raz pierwszy przeszczepiono kotu nerke. Moze kiedyc znajda sposob na te wstretna chorobe.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Pt lut 20, 2009 2:12

Kciuki za Borysa, z całych sił :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 20, 2009 7:23

kciuki dla Borysa :ok: :ok: :ok:


bardzo piekny gest wetki AlkaM - mieliscie szczescie, ze trafiliscie na siebie z Rudym
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 20, 2009 21:30

PostWysłany: Pią Lut 20, 2009 1:27 Temat postu:
Dzisiaj minely 74 dni od tej niedzieli kiedy moj Rudy ostatni raz patrzyl na mnie swoimi slicznymi bursztynowymi oczami i tak jakby mowil nimi do mnie "nie placz, wszytko bedzie dobrze"
AlkaM,płaczemy razem z Tobą,wiedzac,że najprawdopodobniej naszego Borunia w te niedzielę czeka przejście za TM.
Wyniki bez zmian.Mimo codziennych kroplówek,mocznik>300,kreatynina >10.USG nerek wykazało,że jedna nerka zupełnie nie funkcjonuje.Drugiej wetka nie mogła odnaleźć ,bo Borys bardzo płakał przy badaniu.Uciskanie końcówką aparatu do USG sprawiało mu wyraźny ból.Jego nerka jest tkanka łączną -upraszczając ,tak to określiła wetka.Nerka nie filtruje,nie podejmuje funkcji nerki.
Podając płyny,utrzymamy Borysa przy zyciu,ale co to za życie?Borys nie chce jeść ,prawie nie chodzi,przesypia całe dnie i noce.Jedyne co mozemy zrobic ,to przepłukiwać go kroplówkami ,i to bedziemy robic.Czekamy na cud.[/quote]
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Pt lut 20, 2009 23:16

AlkaM pisze:Dzisiaj minely 74 dni od tej niedzieli kiedy moj Rudy ostatni raz patrzyl na mnie swoimi slicznymi bursztynowymi oczami i tak jakby mowil nimi do mnie "nie placz, wszytko bedzie dobrze"
Dzisaj przyszedl list z Uniwersytetu w Guelph, Wydzialu Weterynarii . Moja wetka dla uhonorowania i upamietnienia Rudego zrobila znaczaca dotacje na rzecz badan nad PNN. Moj Rudy moze sie przyczynic do tego, ze kiedys, moze juz niedlugo, kocie zycie zostanie uratowane lub znaczaco przedluzone bez ciepienia. Nawet po smierci Rudy zmienia na lepsze zycie innych. To byl wyjatkowy kot.

Nie moge przestac plakac odkad przeczytalam ten list.






PS Uniwersytet w Guelph prowadzi bardzo intensywne badania nad walka z choroba nerek u kotow i ma ogromne osiagniecia. To w Guelph po raz pierwszy przeszczepiono kotu nerke. Moze kiedyc znajda sposob na te wstretna chorobe.



Alka wczoraj minelo 5 miesiecy od chwili kiedy nie ma ze mna mojej wyjatkowej kici...Marchewki
Wiem co czujesz i tym piekniejsze jest to ze sa ludzie ktorzy przyczynia sie do zglebienia tej nieuleczalnej teraz choroby.......trzymaj sie
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 21, 2009 0:05

Sorki,coś źle wkleiłem i wyszło mydło i powidło :oops:
Boryna ,czyli Borys,pieknie zjadł,umył łapki,zawinął ogon i...poszedł do łóżeczka.Nasza kochana kocinka :D Jutro kroplówka.Będziemy walczyć!Tż rozmawiała z wetem prowadzącym Borysia.Wg niej ,dopóki je ,sioora do kuwety ,jest kontaktowy-szansa istnieje.I tego będziemy się trzymać :ok:
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Nie lut 22, 2009 21:34

aga9955 pisze:Alka wczoraj minelo 5 miesiecy od chwili kiedy nie ma ze mna mojej wyjatkowej kici...Marchewki
Wiem co czujesz i tym piekniejsze jest to ze sa ludzie ktorzy przyczynia sie do zglebienia tej nieuleczalnej teraz choroby.......trzymaj sie


Aga, to juz 5 miesiecy ?! Przytulam mocno.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie lut 22, 2009 21:54

AlkaM pisze:
aga9955 pisze:Alka wczoraj minelo 5 miesiecy od chwili kiedy nie ma ze mna mojej wyjatkowej kici...Marchewki
Wiem co czujesz i tym piekniejsze jest to ze sa ludzie ktorzy przyczynia sie do zglebienia tej nieuleczalnej teraz choroby.......trzymaj sie


Aga, to juz 5 miesiecy ?! Przytulam mocno.


az trudno uwierzyc.....tak szybko plynie czas :cry: :cry: :cry:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości