poskromienie złośnicy, czyli jak Dea przyjęła Gizmo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 16, 2009 15:09

maja_mp pisze:Kupiłam w necie ale jeszcze nie doszedł, teraz to się zastanawiam czy wogóle jest sens no bo jak ona siedzi w kuchni i ja go podłączę np. w salonie (kuchnia półotwarta na salon) to jej tam będzie jeszcze lepiej i może nawet później zlezie z lodówki.


aż takiego działania toto nie ma :wink: , po prostu zwierzak się czuje bezpieczniej i pewniej w nowej sytuacji.

maja_mp pisze:a musze na chwileczkę wyjść i myślę, że nie będę Gizmula zamykać. Od pierwszego dnia, nawet jak ta gonitwa była nie było oznak agresji. Wydaje mi się, że mogę je zostawić na te pół godzinki.


też bym nie izolowała - daj znać jak wrócisz czy wszystko ok

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lut 16, 2009 19:08

Zostawiłam towarzystwo, jak wróciłam to oboje słodko spali - oczywiście Dea na lodówce, a Gizmo w sypialni.

Dea nie mimo ciekawości nie może się przełamać i jak tylko Gimuś się zbliża to są nadal syki i burczenie.
Jak długo on tak będzie warczeć ustawowo, a od kiedy powinnam zacząć się martwić :?:

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto lut 17, 2009 10:08

to dopiero trzy dni...

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 17, 2009 12:03

Dzień 4

Dea nadal na lodówce ale schodzi do misek i zagląda z Gizmusiem. Bawiła się zabawką ale jak tylko Gizmek dołącza to ona się wyzofuje.

Dzisiejszą noc ona spała ze mną pod kołdrą, Gizmuś na kołdrze. Ok.2-giej Dea chciał zejść (chyba do kuwety) tak się skradała, a Gizmuś spał - nie wiem jak ale jak tylko kota wyszła to kocurek za nią i tyle.

Dziś rano oboje dostali śniadanko, Dea na blacie, Gizmo ma misko na podłodze w kuchni. Oczywiście Misiak swoje zjada i do koleżanki idzie :D ale ta dzisiaj nieśmiało bo niesmiało ale łapką go pacnęła. Gozmo się położył, a potem powolutku wycofał. Ona obserwowała każdy jego ruch.

Jutro muszę wracać do pracy, a małż nie dostanie wolnego.
Wobec powyższego kotuchy muszą sobie poradzić jakoś. Nie ma walk więc myślę, że będzie oki.

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Wto lut 17, 2009 13:43

Maja, jest postęp - Dea zaczyna "normalnie" reagować .

fajnie się czyta Twoje raporty

Ja tam czekam na ich wspólna fotkę :wink: . Myślę, że jak ich jutro zostawisz to w najgorszym przypadku, Dea będzie siedzieć w jednym końcu domu a Gizmek w drugim i będą na Was czekać. :lol:

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 18, 2009 8:44

Dzień 5

Noc należała do spokojnych, oboje spali - Gizmo kilka razy próbował się zbliżyć do Dei ale ona delaj burczy. Jest jednak postęp bo Dea nie spała pod kołdrą, poza tym wyłazi i zagląda już dosyć pewnie za Gizmusiem.

Co prawda nad ranem Gizmek dał nam koncert :lol: ale spoko, myślę że się w końcu uspokoi.
Potem zaczął biegać po schodach i dookoła sofy, startować tak śmiesznie w miejscu (u nas nie ma dywanów więc poślizgi ćwiczy i chyba spodobało się :wink: )
Małż się śmieje, że Gizmek dba o kondycję i że mamy kolejną dzikotę i na pewno jak go braliśmy to dostał coś na uspokojenie, a teraz go puszcza i szaleństwo na maxa :D

Deusia już nie siedzi na lodówce i bardzo ją ciekawią te wścieki Gizmaka bo ona sama uwielbia te dzikie biegi po schodach (już chyba nawet o tym pisałam).
Jak wychodziłam do pracy to poszłam do sypialni sprawdzić co robią, nie było ich - zastałam oboje w salonie pod stołem oczywiście w ustawowej odległości pół metra ale wyglądali na zadowolonych. Chyba dzisiaj mamy dzień przełomowy (trzymajcie kciuki)

Ciekawe co zastanę, jak wrócę z pracy :?: 8)

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Śro lut 18, 2009 10:48

maja_mp pisze:Małż się śmieje, że Gizmek dba o kondycję i że mamy kolejną dzikotę i na pewno jak go braliśmy to dostał coś na uspokojenie, a teraz go puszcza i szaleństwo na maxa :D



a myślałam, że się nie wyda :wink: :wink:


maja_mp pisze:Chyba dzisiaj mamy dzień przełomowy (trzymajcie kciuki) Ciekawe co zastanę, jak wrócę z pracy :?: 8)


kciuki są i też jestem ciekawa :)

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 19, 2009 0:41

Wszystko ok?

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 19, 2009 8:59

Wczoraj po powrocie do domu zastałam wszystko w normie, Dea na schodach zaspana (spała w sypialni). Gizmuś spał twardo w gabinecie - trzeba bylo Misiaka wołać.

Jeszcze miłości nie widać ale jest dobrze, a nawet bardzo dobrze :lol: łażą za sobą, wąchają się, można się z nimi bawić jedną zabawką. Jedzą z misek ustawionych na jednej podkładce.

Wieczorem Dea leżała na oparciu fotela, a Gizmo wlepił kuperek i tak siedzielieśmy w trójkę na jednym fotelu (małż już się nie zmieścił :D )

Oczywiście z Deusiaka wyłazi jeszcze zbyt długie jedynactwo np. Gizmula położył się na najwyższej półce drapaka. Ta leżała ze mną na sofie (na oparciu) i non stop obcinka. W pewnym momencie wskoczyła tam do niego i burczeniem chce przegonić. Gizmuś grzecznie się posuwa ale nie, Panna rozpieszczona chce wyłączność - zszedł (na zasadzie, niech ma) a ona wsokczyła i zeskoczyła.
Jak "pies ogrodnika" 8)

Za to pozwoliła Gizmakowi wleźć na lodówkę, wleźć oki ale on bał sie zejśc i to ona razem z nim nas przywołali - zdjęliśmy Misiaka :D

Mam fotki - wieczorem z domu wlepię moje cuda

maja_mp

 
Posty: 82
Od: Pon maja 12, 2008 10:48

Post » Czw lut 19, 2009 14:19

cieszę się bardzo :D :D :D

a zachowanie pt.: "pies ogrodnika" to norma 8)

mała zazdrość dotyczy właściwie wszystkiego: z kim się bawię, kogo mam na kolanach, kto może spać na fotelu, kto będzie pierwszy w budce na szafie a kto szybciej głowę do głaskania nadstawi :)

moja znajoma, która adoptowała ode mnie koteczkę musiała wszystkie rzeczy dla kota zdublować; po adopcji Bazylki jeden hamaczek nie wystarczał, więc Bazik dostała ode mnie swój własny w prezencie i zapanowała zgoda

Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 19, 2009 18:52

e-dita świetne zdjęcie... muszę zafundować Pulpetowi taki hamak
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 19, 2009 23:37

agiis-s pisze:e-dita świetne zdjęcie... muszę zafundować Pulpetowi taki hamak


To Bazylka z Tygrysem już w nowym domku :)


Obrazek

Obrazek


Maja, nie znęcaj się, wklej fotki :roll:

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 13:17

e-dita skąd na twoim zdjeciu mój Pulpet 8O

na tym drugim zdjeciu to białe futro z różowym nosem
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 14:45

agiis-s pisze:e-dita skąd na twoim zdjeciu mój Pulpet 8O

na tym drugim zdjeciu to białe futro z różowym nosem



wszystkie koty nasze są :lol: :lol:

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 20, 2009 14:53

:ryk:
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości