Koty z kielc...maluchy, młodziaki i troche starsze :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 15, 2009 19:55

Obrazek

Obrazek

Inek z myszką :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

ewelinka_m

Avatar użytkownika
 
Posty: 294
Od: Śro gru 19, 2007 15:32
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lut 15, 2009 19:57

i nasze tablice z psami i kociakami do adopcji :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Obrazek

ewelinka_m

Avatar użytkownika
 
Posty: 294
Od: Śro gru 19, 2007 15:32
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lut 15, 2009 20:01

Obrazek

Obrazek

łapka Inka jak trafił do Fiony..

Obrazek


łapka dziś...

Obrazek

Inkowe ucho kiedyś...

Obrazek

Inkowe ucho dziś..

Obrazek
Obrazek

ewelinka_m

Avatar użytkownika
 
Posty: 294
Od: Śro gru 19, 2007 15:32
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lut 15, 2009 20:12

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Obrazek

i niestety z mojej strony to już wszystko :)
Obrazek

ewelinka_m

Avatar użytkownika
 
Posty: 294
Od: Śro gru 19, 2007 15:32
Lokalizacja: kielce

Post » Nie lut 15, 2009 20:13

Ale przystojniak :love:

Gratulacje dla Inkusia :D

A czy on nie był już zarezerwowany do adopcji razem z wyadoptowaną jakiś czas temu kotką?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 15, 2009 20:29

Inka chcieli ludzie którzy zaadoptowali mike ale jakoś średnio się interesuja jego losem...nie pytaja, nie dzwonią. zobaczymy domek z dzisiaj. umówiłam się na wizytę we wt na 17 :)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie lut 15, 2009 20:43

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 15, 2009 21:02

oby byl to kochany domek, bo przeciez jak nie kochac takiego slodziaka-w ogole jak mozna nie kochac zwierzakow? dla mnie to niepojete jak ktos im robi krzywde, albo rzuca kamieniami, bo kot sie wylize-tacy ludzie nie powinni w oogle istniec na tym swiecie i oby sie smazyli w piekle :evil:
Kicia... 16.09.2016 (*)

mamba luna

 
Posty: 1509
Od: Pon gru 19, 2005 0:14
Lokalizacja: kielce

Post » Pon lut 16, 2009 10:58

Dzisiaj dzień sterylkowania :)
Ciachają się Smerfik i Snajper, Sherry Lady, Rano
Puma, która zmieniła płeć na Pumka 8) i zamiast sterylki miał"a" kastrację 8)
A na 12 zawozimy koteczke od Mambaluny o imieniu Czarusia :)
Dziekuje Gemowi, który od rana rozwozi koty po lecznicach :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon lut 16, 2009 16:33

Sherry Lady podczas sterylizacji zaczęła wymiotowac folią od parówek...
Kotka jeszcze się budzi po narkozie. Reszta towarzystwa jeszcze pijana ale juz koty sa odebrane z lecznic.
Dzwoniłam do gosi u której sherry była od piatku 06.02 do 09.02 ale ona nie karmiła żadnymi parówkami :roll:
Sherry musiała to zjeść jeszcze jak włóczyła się po ulicy ale i tak pani doktor jest przekonana, ze to ja nakarmiłam Sherry parówkami w folii :evil:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon lut 16, 2009 17:14

Wlasnie,czemu karmisz kota folia od parowek w czasie wprowadzania ekologicznych opakowan???Nie moglas jej dac jakiejs papierowej torebki???? :wink: :wink: :wink: :wink:

A tak na powaznie...pewnie ,tak jak mowisz,zezarla gdzies na wolnosci ,a teraz sie wrocilo...dobrze,ze w ogole,a nie zostalo na zoladku.... :? :? :?
Dobrze ,ze wszystko dobrze!
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 17, 2009 0:00

Dzisiaj z Gemem bylismy na wycieczce kotoznawszej w Chęcinach pod Kielcami a dokładniej w Starochęcianach
Z wycieczki przywieźlismy troche pamiątek :wink:

Numer jeden
Kilkuletnia kociczka (ok 3-4 lata), miała byc dziekiem ale okazała się całkiem kontaktową kicią i mruczacą. Oczywiście wszystko na szybko, lecznica, potem klatka...
Wetka zgodzila się przetrzymac kicię w leczncy ale musielismy klatke dostarczyć bo lecznica nowa i jeszcze nie mają wszystkiego co potrzeba.
Więc biegiem sto tys tel kto ma pozyczyć na już klatke. Lecznica do 20 otwarta ale Pani doktor została po godzinach i czekała aż klatke przywieziemy :)
I w ten sposób kicia została w lecznicy i czeka na sterylkę.
A oto nasze cudo o pieknych miodowych oczach :1luvu:
Mamusia kotów przedstawionych niżej i babcia maluchów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pamiatka nr 2
Ok 2 mies kociczka, troche dzikawa ale nie zjadła mi reki jak ją kiziałam. Za kilka dni bedziemy mieć mruczadełko. Mała odpchlona i odrobaczona. Na razie ma badzo rezerwowy dt na 10 dni.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pamiątka nr 3
Ok 3 mies kocurek, podobnie jak siostra troche dzikawy ale na pierwszy rzut spokojniejszy od siostry. Odrobaczony, odpchlony, również ma dt na 10 dni.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Był jeszcze trzeci maluch ale niestety już go nie ma :cry:
Biało czarna kicia (pamiatka nr 2) była złapana i prowadzana na drucie przez problemową młodzież z wyrokami zamieszkujacą sąsiedni budynek-internat. Nie mogę sobie wyobrazic co to maleństwo przeżyło. Pewnie dlatego bardzij panikuje niż brat...

Na miejscu zostały jeszcze trzy koty
1. Bury kocur-dziki

Obrazek

2. bura kotka-dzika (niebawem zabierzemy ja na sterylkę)
3. Pingwinek-kocur (wystraszony ale daje się na ręce wziąć)
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto lut 17, 2009 0:47

Mnie najbardziej zaskoczyła kotka nr 1. W transporterze zachowywała się jak typowa dziczka - miauczała, miotała się na wszystkie strony, drapała, co tylko było w zasięgu. W lecznicy otworzyliśmy transporter trzymając już w pogotowiu rekawice, a kotka... wyszła spokojnie i zaczęła mruczeć, tudzież domagać się pieszczot :) Żaden z niej dzikus, po prostu źle jej się kojarzył transporter.
Po badaniu umieściliśmy ją w klatce, a tu kolejna niespodzianka: klatka kici wcale nie przeszkadzała! Widocznie tylko transporterów nie lubi ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 17, 2009 10:16

Sherry dostała dzisiaj jeszcze antybiotyk :) Oczywiście Gem zawiózł nas rano do lecznicy. Sherry czuje się już lepiej, troche zjadła ale jeszcze słabiutka.
Reszta sterylkowanych kotów juz doszła do siebie :)

Postaram się zrobic ładniejsze zdjęcia maluszkom z wczoraj może ktoś się skusi na kociaka ??
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto lut 17, 2009 11:58

Jeśli już można je adoptować, to trzeba im jak najszybciej porobić ogłoszenia. Teraz kociaki mają wzięcie :D . Mogę pomóc w ogłaszaniu :-)
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości