Justa&Zwierzaki pisze:mar9 pisze:Rysio zrobił się niegrzeczny (posikuje w kątach), poza tym dalej chrypi więc czekaja nas następne wizyty u weta ale najpierw muszę zabrać do weta Puszka bo dalej kicha i chyba gorączka wróciła.
Brzózka przestała dbac o linię i zaczyna tyć, Stefuś ciągle ma zapchany nosek i prawie codziennie muszę mu dawać kropelki do nosa.
Mam dużo chętnych do adopcji Lucy, może przynajmniej jej sie uda znaleźć domek, bo przy tej ilości wirusów w domu w końcu i ona może zachorować.
Dziękujemy pięknie za życzenia i pozdrowienia i wzajemnie życzymy wszystkim dwu i czworonogom duuuużoooo zdróweczka

Oj to Rysio musiszybko być ciachnięty ale musi też być zdrowy aby podac narkoze

Puszku Ty też prosze zdrowiej a nie choruj a '' moja '' Aisha jutro jedzie do weta na kontrol , niestety jeden szew sobie wyrwała
Brzózko nie tyj bo Cie nikt nie zechce

a Ty Stefusiu lecz nosek a łacy szczęśliwej przeporwadzki

Rysio jest już po ciachu a posikuje wtedy, gdy mu czegoś zabraniam

.
Rysio i Stefan dostają 2xdziennie tabletki echinacea (wetka mi poleciła).
Stefuś dodatkowo kropelki do noska.
Puszek dalej jest na zastrzykach (jeszcze 7 dni). Taki biedny jest, tak sie tych zastrzyków boi, mnie się serce kraje, że go muszę dale kłuć, ale nie mam wyboru. Śliczny Pusinek musi wyzdrowieć.
W sobotę przyjeżdża pani zainteresowana adopcją Lucy, zobaczymy, jeśli to dobry domek to Lucynka pojedzie
na swoje a ja ... jak zwykle...
