KociarzRoku'2008 --> Nasza Ania Kochana Wygrała !!! Yupi.

[aamms]

:oops: tak się ucieszyłam że nie byłam pewna czy dobrze zrozumiałam

Kasiu, przepraszam.. ale dzwoniłam z widowni w chwili kiedy Ania schodziła ze sceny.. nie mogłam ani głośniej ani dłużej gadać..

[Katiusza]

Ja tez swiezo po Gali i od razu donosze, ze odbierajac nagrode Ania podziekowala forumowiczom z miau - pewnie sama sie zacytuje, jak wroci.

w ogole o miau byla mowa na Gali kilka razy - najsilniejsza kocia grupa wplywow w POlsce.

Ale pamietajcie tez o Fundacji Viva!, ktora zwyciezyla w kategorii instytucja!

pozdrawiam galowo
k.

[Kasia_S]

:oops: tak się ucieszyłam że nie byłam pewna czy dobrze zrozumiałam

Kasiu, przepraszam.. ale dzwoniłam z widowni w chwili kiedy Ania schodziła ze sceny.. nie mogłam ani głośniej ani dłużej gadać..

Ania, ja się tak ucieszyłam, że jak się wyłączyłaś, to nie wiedziałam czy dobrze zrozumiałam/usłyszałam, że "Ania wygrała"

[aamms]

Na drugiej i trzeciej stronie tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88605&start=15
jest kilka fotek z gali..

[Cameo]

Aniu....

[CoolCaty]

Wróciłam!
Nadal jestem w cięzkim szoku!
Tak jak w Sali Koncertowej, tak tutaj chciałabym bardzo podziękować osobom, dzięki którym tam się znalazłam, czyli społecznośći forum miau.
Wspomniałam też, że tytuł odbieram w imieniu wszystkich lekarzy weterynarii pomagających bezdomnym zwierzętom.

Dzięki kochani za wszystko.


Jak wracaliśmy to za Łowiczem, na środku trasy szybkiego ruchu stała młoda bernardynka, zmarznięta i zdezorientowana. Udało się nam ją zwabić i wepchnąć do samochodu. Musiałam ją zawieźć na Marmurową do schroniska, ale będę jej szukać domku.

Korzystając z okazji - może ktoś chce roczną bernardynkę ????

[Kasia D.]

może ktoś chce roczną bernardynkę ????

To Twoja Walentynka Nie oddawaj jej nikomu

[Lidka]

Jeszcze raz gratuluje:))
A ta Walentynka troszke jakby za duza moze:))

[anna57]

Gratuluję serdecznie

[Marcelibu]

Ale się cieszę!!! Udało się!!!!!!!!!!!!!!!

[dorcia44]

Wielkie gratulacje Aniu ...duma mnie rozpiera

[pisiokot]

Dla mnie szczególne jest to, że to wszystko dla zwierzaków, co CC robi - a robi naprawdę za trzech - robi jak za przeproszeniem pracowity murarz zakasujący rękawy i biorący się do dzieła. Nie traci czasu na zbędne gadanie, rozdzielanie włosów na czworo w rozlicznych dyskusjach różnych kocich gremiów, bo na to szkoda jej chyba czasu i energii, gdy czeka kot, którego trzeba wyciągać za uszy z jakichś taraptów. I kolejny, i kolejny ... I Anka zasuwa
W życiu nie słyszałam od niej narzekania, że ma za dużo obowiązków, albo, że coś ją przerasta, że nie wyrabia, że ma tego dosyć. A na pewno nie raz tak się czuje. Czasem wysiada na chwilę - gdy np. kolejny schroniskowy bidok wzięty przez nią w nadziei uratowania umiera, bo już nic się nie daje zrobić (mieliśmy takie czarne serie...), ale potem znowu bierze się do pomagania.
Żadnej martyrologii i cierpiętnictwa, gdy pomaga kolejnemu zwierzakowi, za to poczucie humoru i zdroworozsądkowe, super podejście do ludzi i zwierząt. Anielska cierpliwość w tłumaczeniu nam wszystkim, zadającym niekończące pytania w sprawach swoich zwierzaków w przysłowiowy świątek i piątek...
Ech, długo byłoby mówić
Należało się jej

[Malati]

Mogę tylko napisać, że bardzo, bardzo się cieszę. Jak widać jest sprawiedliwość na tym świecie!

[kinga w.]

Załapałam dopiero po uważnym przeczytaniu wątku. Jestem nowa i niewiele wiem, ale z tego co wyczytałam...
Gratulacje!!

[barba50]

Jak wracaliśmy to za Łowiczem, na środku trasy szybkiego ruchu stała młoda bernardynka, zmarznięta i zdezorientowana. Udało się nam ją zwabić i wepchnąć do samochodu. Musiałam ją zawieźć na Marmurową do schroniska, ale będę jej szukać domku.

Korzystając z okazji - może ktoś chce roczną bernardynkę ????

Aniu wiedziałam oczywiście, że ten tytuł trafia w najbardziej godne ręce, a to zdarzenie jeszcze bardziej potwierdza fakt, że nie jest przypadkowy