Piękny rudzielec ... może ktoś już go złapał ??????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 05, 2009 0:09

:ok:

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 0:38

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw lut 05, 2009 23:04

Rudego znowu nie było, ale rozmawiałam z jednym lokatorem i powiedział, że go dziś widział. Kot podobno mieszka tam już "kupę lat" i nikt go do domu na noc nie zabiera. Czyli, nocne życie chłopak prowadzi. Jutro spróbuję jak najwcześniej, tzn. o 18-tej. Może jeszcze nie zdąży wyruszyć na łowy.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt lut 06, 2009 19:56

Rudy będzie miał na imię Kacperek, pod warunkiem oczywiście, że się znajdzie. Nie ma go już trzeci dzień i jedzenia z miseczki nie ubywa. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało a tylko hormony zagrały. DT cierpliwie czeka. Prosimy o dużo kciuków żeby ten lofer jutro wreszcie wrócił.

A może ktoś już go zgarnął z ulicy. Niech się przyzna, to nie będę tak co dzień za nim ganiać. Obiecuję, nie zabiorę.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie lut 08, 2009 20:07

A rudego ciągle nie ma :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Nie lut 08, 2009 22:55

Cholera no, jak to jest, że zawsze jak już znajdzie się domek, kot znika...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie lut 08, 2009 23:15

Cholercia...a może ktos go ukrywa? Może to był kot który co prawda mieszkał na klatce ale może ktoś się do niego "poczuwał"? Zaczęli się kręcić "obcy"i kota nie ma...jak kamfora... :roll:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lut 09, 2009 16:43

Pytałam paru lokatorów. Każdy mówił, że kot mieszka tu od lat i nikt go nigdy do domu nie zabierał :(
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro lut 11, 2009 12:40

Na górze, na półpiętrze, w środkowej klatce stoi kuweta, a wyżej pod drzwiami posłanie dla kota. To pewnie tam mieszka ta pani, która kota wyprowadziła z mieszkania. Możliwe, że dotarło do niej, że ktoś się nim zainteresował i trzyma go teraz w domu, bo jedzenie na dole ciągle nie ruszone. Ktoś tam nawet coś dosypał. Może powinnam na parę dni odpuścić to i ona wreszcie kota wypuści. Bo co do tego, że trzeba go złapać to nie mam wątpliwości. Kot jest mocno zaniedbany no i nie kastrowany. A wokół pełno kotek po piwnicach.
Przyszło mi też do głowy, żeby do niej zapukać. Ale pewnie po dobroci kota nie odda. :(
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt lut 13, 2009 22:40

Nadal nic, ale jedzenia ubyło, więc mogę mieć nadzieję, że się rudas pojawi. Tylko kuweta na piętrze raczej nie używana.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon lut 16, 2009 20:40

Zebrałam się dzisiaj i wdrapałam na górę, żeby problem kota, być może, definitywnie rozwiązać. Bo on może siedzi sobie bezpiecznie w domu, a ja się uganiam po Ząbkowskiej :twisted: No i dzwonię do pierwszych drzwi. Dzwonię raz, drugi, trzeci. Słychać jakieś szuranie, ale nikt się nie odzywa. Cóż, stoję cierpliwie........... i nic. Dobra, myślę, spróbuję obok. Pukam raz, drugi......słyszę rześki męski głos "idę", więc czekam............i znowu nic. Pukam po raz trzeci........cisza. Pozwoliłam się pooglądać przez wizjery i zabrałam d... w troki i poszłam do domu.
Nie wiem co to za obyczaje, żeby się chociaż przez drzwi nie odezwać. Aż tak straszna ta dzielnica, o czymś nie wiem? Rozumiem, jeśli w tym pierwszym mieszkaniu mieszka jakaś samotna starsza pani, to pewnie tylko listonoszowi otwiera. Ale facet, z głosu nie stary, mnie się przestraszył? Komedia, normalnie. Może czekał na jakąś długonogą, młodą blondynkę, a tu ani długonoga, ani blondynka, no i już nie młoda. To co będzie gadał. :lol:
Ale nie odpuszczę. Jak mi się kiedy nawinie jakiś policjant to poproszę o pomoc w rozmowie z lokatorami. Wtedy to się strachu najedzą. :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon lut 16, 2009 21:32

Migota,wielki szacunek za desperację. :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56148
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lut 16, 2009 22:22

może za jechową cię wzięli? 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon lut 16, 2009 23:24

Mam nadzieję, że nie. Oni zwykle chodzą parami :wink:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon lut 16, 2009 23:28

A jedzonka chociaż ubyło?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 82 gości