Anda pisze:pixie65 pisze:Chciałabym tylko wiedzieć co będzie z Ziulą w sensie zakwaterowania.
Bo może się okazać, że nie dam rady jej odebrać od razu jak napiszesz "weźcie ją ode mnie".
Zależałoby mi tylko na jasnych komunikatach co do losu kotki.
Nie mam daru jasnowidzenia i zwyczajnie nie rozumiem o co chodzi.
Posłuchaj, chyba mnie jednak nie znasz.
Nie oddam Ziuli na gorsze warunki niz ma u mnie. Staram się ją oddziczyć, udaje się i też nie dam jej do kociarni.
Chcę żeby była u mnie, bo jak podejmuje decyzję, to najpierw myślę, czy dam radę.
Dałam jasny komunikat?

TAK
Anda pisze:Wściekłam się, bo podałyście kociakom Strongholda.
Nie MY.
Stronghold został podany przez wetkę. Mimo, że sugerowałam Państwu Opiekunom inne środki. Wetka górą
Anda pisze:Napisałam, ze jeżeli kotka będzie miała objawy zatrucia toksynami lub stronholdem, nie dam rady drugi raz tego przechodzić.
Nie podejmę się leczenia i ratowania kotki.
Ale:
napisałam Jeżeli..........
Nie wiem dlaczego zaczęłaś dzisiaj szukać jej domu...???
Bo na znalezienie takiego miejsca potrzeba czasu.
Bo próbuję znaleźć miejsce do oddziczenia jeszcze dwóch trudnych przypadków i nie mam na to widoków a absolutnie awaryjny DT jest chwilowo nieobecny.
Więc gdybym miała zabrać Ziulę jutro albo pojutrze - nie miałabym gdzie.
Poza tym - coraz bardziej poważnie rozważam wykonanie operacji kolana poza Lublinem. Być może będę musiała pojechać na jakieś konsultacje, a niewykluczone, że zaraz potem - ciąć.
Chciałam, żeby sytuacja była na tyle uporządkowana, żeby TE koty nie były dla nikogo problemem. Bo w jakiś sposób czuje się za nie odpowiedzialna, chociaż oczywiście - w razie awarii mogą wrócić "do siebie" (nie, nie straszę - stwierdzam fakt na wszelki wypadek).
Anda pisze:Wczoraj napisałam o tym smrodzie i brudnym tyłku. Bo nie chciałabym czegos przegapić, a nie dlatego, żeby zamarudzić.
No i przecież odpisałam - że mogą być zapakowane zatoki.
Sama stwierdziłaś (albo ja tak zrozumiałam), że ewentualnie dzisiaj pójdziesz do weta jeśli uznasz, że coś jest nie halo.
Anda pisze:NIE mam na myśli strojenia fochów, bo to nie w moim stylu. I głupio mi, że tak myslisz
Nie pisałam o fochach tylko niezasłużonym dąsie w moją stronę...."nie narzucam się".
Nie miałaś żadnych podstaw żeby uznać, że jakiekolwiek Twoje pytania czy wątpliwości mnie męczą.
Gdyby tak było - nie odpowiadałabym. A o specyfice mojego suchego sposobu pisania wspominałam wielokrotnie.
Zwłaszcza, że ostatnio zupełnie nie jest mi do śmiechu.
Anda pisze:Wzięłam kotkę bo chciałam, nie z innego powodu.
Ale nie usłyszałam nic na temat odrobaczania strongholdem, a powinnam była (chyba).
Wkurzyłam się, rozpuściłam buzię i.....przeprosiłam.
Wzięłaś kotkę od Kwiatkowej. A książeczkę zdrowia wzięłaś?
Tam jest naklejka z datą podania Strongholdu.
Gdybym wiedziała, że jej nie zauważysz to bym powiedziała.
Tak samo powiedziałabym gdybyś zapytała PRZED zabraniem kotki.
Prosiłam o NIE podawanie tego typu środków na początek ale nie zamierzałam tego faktu ukrywać.