Kurcze, kuzynka TZ mieszka i studiuje w Warszawie - szkoda, ze przez swieta nie zagladalam za wiele na forum - toc ona wracala do siebie po swietach Co za osiol ze mnie
A nie mozna tak zrobic, zeby kota dac komus w pociagu IC z Kat do Warszawy ? przeciez ten pociag jedzie ok 2,5 godziny, a na dworcu ktos by kota odebral. Nie wierze, ze nie znajdzie sie ktos, kto sie zgodzi go przewiezc.
pini1 pisze:tak myslimy o wyysłce koleja ale to ostateczność
Można by się iść dopytać, porozmawiać z konduktorami. Znaleźć takiego kociolubnego. I wtedy umówić się konkretny dzień, kiedy tenże pan będzie pracował. Pociągiem to dużo szybciej niż samochodem
wysyłanie kota jako "przesyłaki konduktorskiej" jest niemożliwe (inf z PKP). Zwierzęta mogą jechac tylko z opiekunem, więc musiałoby sie to załatwic "prywatnie" z konduktorem.
tylko, że kotkowi, potraktowanemu jak paczka, którego nawet nikt nie pogłaszcze, nie da pić itp nie będzie zbyt dobrze.....