Dwa kochane kotki - Tofik szczęśliwy w DS, Ignaś['] za TM :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto lut 10, 2009 20:12

gosiaa pisze:Inga Ignasia i Jego Dużych widziałaś nie tylko przy adopcji, wczoraj siedzieli przecież w gabinecie na kroplówce.


ale byli chyba w szpitaliku, a ja tam nie zaglądałam :)

nie widzę zdjęć Tofika :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 10, 2009 21:34

Oj, nie wiem co sie zrobiło z tymi zdjęciami, bo były, a teraz nie chcą się otworzyć.............? pokombinuję! :roll:

truśka

 
Posty: 18
Od: Czw lut 05, 2009 21:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 10, 2009 23:10

Georg-inia pisze:
gosiaa pisze:Inga Ignasia i Jego Dużych widziałaś nie tylko przy adopcji, wczoraj siedzieli przecież w gabinecie na kroplówce.


ale byli chyba w szpitaliku, a ja tam nie zaglądałam :)


Inga siedzieli w gabinecie, po lewej stronie zaraz za drzwiami.



edit: zmiana tonu wypowiedzi.
Ostatnio edytowano Wto lut 10, 2009 23:56 przez gosiaa, łącznie edytowano 2 razy

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 10, 2009 23:21

Ignaś miał dzis wieczorem ogromny kryzys. Lał się przez ręce, miał nierówne żrenice, był bardzo słabiutki. Znacznie spadła mu temperatura. Dostał krew od zdrowego kota, ogrzewaliśmy go. Błażej ma go całą noc doglądac i dogrzewać. Teraz wszysko zalezy od jego organizmu. Proszę Cię maluśki - zawalcz z całych sił!!!!!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 10, 2009 23:24

z całych sił
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 10, 2009 23:41

Jejku myślałam ze już będzie lepiej i lepiej a tu znowu kryzys :( Ignasiu trzymamy kciuki z całych sił. Nie poddawaj się Aniołku.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 11, 2009 1:28 Kryzys Ignasia

Ignaś miał zrobione badanie krwi na wirusowe zapalenie otrzewnej, które wyszło na szczęście dobrze. Leukocyty po lekach mu podskoczyły, cukier ma dobry, ale jak się okazuje mimo dobrych wyników jest już skrajnie wyczerpany tym podłym chorubskiem.
Nie je już tydzień czasu, jest bardzo bardzo chudy i słaby. Rano miał jeszcze dobry chumor, obudził mnie mruczeniem i chodził z ogonkiem jak antenka. W ciągu dnia najbardziej obawiałem się wyników badań, ale na szczęście wyglądały optymistycznie i nic nie zanosiło się na taki kryzys. W tym momencie Ignaś leży obok, zawinięty w ogrzewany termoforkiem kocyk i walczy o życie! Chwilami jest lepiej, chwilami gorzej, ale cały czas od 18tej jego stan jest krytyczny. Ma wielką wolę walki! To widać, że On chce żyć i że walczy. Wieżę, że uda mu się przezwyciężyć tą chorobę! Dzisiaj wieczorem dostał 10ml krwi od zdrowej kotki. Widzę minimalną poprawę (z mętnych ogromnych źrenic zaczęły pojawiać się tęczówki i ruch źrenic wskazuje na to, że łapie kontakt z otoczeniem), ale obawiam się, że 10ml to za mało. Do jutra może wystarczy, ale czuję, że jego jedyny ratunek to większa transfuzja od kotka ozdrowialca. Zrobię co w mojej mocy, aby przeżył tę noc, a rano zabiorę go od razu do Pani Ani. Może nie być czasu na szukanie kotka ozdrowialca, ale gdyby którykolwiek z ozdrowialców mógł rano poratować Ignasia porcyjką zdrowej krwi, to z pewnością zwiększyłoby to jego szanse na przeżycie. Bardzo prosze o pomoc w imieniu swoim i Ignasia.

blaze83

 
Posty: 6
Od: Pon lut 09, 2009 22:23

Post » Śro lut 11, 2009 7:47

Ignaś przeżył noc. Jest bardzo słaby, ale rano mruczy jak zawsze :) Wypił ze strzykawki dwie piąteczki wody mrucząc cichutko i teraz czeka już tylko spokojnie na ratunek u Pani Ani. Nie ma siły stać, ale w pełni kontaktuje. :)

blaze83

 
Posty: 6
Od: Pon lut 09, 2009 22:23

Post » Śro lut 11, 2009 8:17

Boziu, trzymaj się, malutki :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 11, 2009 8:17

Oby najgorsze było juz za Wami! Trzymam kciuki z całych sił!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 11, 2009 8:23

Boże... żeby on wyzdrowiał :cry: Ja już od kilku dni chodzę jak struta... na niczym sie skupić nie mogę, tak bardzo bym chciała zyby było lepiej.
Przeżył noc, o to najbardziej sie bałam :cry:

Może wystarczyłaby krew nie koniecznie od ozdrowieńca? Moja Suzi po 3 tyg walki dostała 60ml krwi od mojej kotki, która nie była nigdy chora na PP. Też była słaba, tylko leżała, nic nie jadła - na siłę karmiłam ja RC reconvelescentem - strzykawką i poiłam też na siłę. Oczywiście była codziennie na kroplówkach. Może jakby dostał więcej krwii to by się udało? Nie wiem, może juz bredzę w końcu nie jestem lekarzem... Ufam w pełni Ani :) Ratuj Ignasia, prosimy... :cry:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 11, 2009 8:43

To już 9ty dzień choroby Ignasia i nadal żyje! Mocno wierzę, że skoro wytrzymał już tyle, przetrzyma całą chorobę. Teraz nie wygląda najlepiej, ale skoro zdarzały się już przypadki cudownego ozdrowienia nawet z takiego stanu, to będę o niego walczył. Wiem, że on ma wielką wolę walki. W nocy bardzo się męczył i mógł odpuścić, ale jest wśród nas, więc on chce żyć!!!

blaze83

 
Posty: 6
Od: Pon lut 09, 2009 22:23

Post » Śro lut 11, 2009 9:03

blaze83 pisze:To już 9ty dzień choroby Ignasia i nadal żyje! Mocno wierzę, że skoro wytrzymał już tyle, przetrzyma całą chorobę. Teraz nie wygląda najlepiej, ale skoro zdarzały się już przypadki cudownego ozdrowienia nawet z takiego stanu, to będę o niego walczył. Wiem, że on ma wielką wolę walki. W nocy bardzo się męczył i mógł odpuścić, ale jest wśród nas, więc on chce żyć!!!


Bardzo Wam dziękuję, za wszystko :D
Wiele osób pewnie już by się poddało a Wy dalej walczycie o Ignasia. Ja też bym walczyła, wiem z własnego doświadczenie że warto! Moja Suzi walczyła prawie 4 tygodnie i mimo iż nawet lekarz sugerował eutanazję nie zgodziłam się. Dziś jest zdrowa i nigdy nikt by nie przypuszczał przez jakie piekło przeszła... Trzymam kciuki za Ignasia, musi byc dobrze - przecież dostał od losu nowe życie, najlepszy domek - MUSI BYĆ DOBRZE :!:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 11, 2009 9:07

Ignasiu od rana zaglądam co u Ciebie. Jeśli potrzebna jest krew ozdrowieńca może trzeba szybko się skontaktować z ich Dużymi (ja w Łodzi kojarzę Cardka Mokkuni, i Smerfetkę Susełków, ale pewnie są jeszcze inne). Z tego co wiem Carduś już Ignasiowi pomagał więc może Smerfetka by mogła? No ale ja nie jestem wetem, tak tylko głośno myślę.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 11, 2009 9:18

Suri i Abi dzis rano pomogą Ignasiowi swoją krwią. Abi jest ozdrowieńcem, ale Suri też pojedzie, bo musimy robić próby krzyżowe i moze krew Abi się nie nadawać.
Nie mogę narażać kotów szpitalnych, one są nieszczepione. Wczoraj krew dała Indiana, która była szczpeiona w schronisku. Mimo, ze są niczyje, to ich życie jest dla mnie ważne.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AnkaCzajka i 8 gości