Więc dodaję zdjęcia naszej dymnej piękności.
Ona jest kooochana i śmieszna.
Przyniosłam jej trochę szynki

bo to takie wybredne że już saszetek nie chce jeść, a moim Orijenem też pogardziła ostatnio...
Dymno-żarłoczny kot :
Z jęzorem była cała sesja ( a widzicie! Czyli koty trzeba karmić szynką

)
A tu taki mały bulwersik

i biedne łzawiące oczko
i miziaczek :
chyba na tyle, jakby brakło fotek to mam jeszcze "trochę"
