POMOCY!!!! już nigdy niedy nigdy więcej!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 09, 2009 23:07

Hormony odpowiedzilne za produkcję mleka są wytwarzane w przysadce mózgowej.Sama, jak mój syn 1,5 roczny był nieprzytomny 3 doby,to dostałam"mleka" ze stresu. Jest to możliwe.
Jednak mleko nie pojawi się jak pisały dziewczyny w jednej minucie i dużej ilości. Kotka jest dzika,nie będzie można dokarmiać maluchów, a może znowu zachoruje kotka,może znowu je odrzuci. Wiem,że mamka dla kociąt, to marzenie. Ja jednak bym nie ryzykowała. Jak podać maluchom lekarstwo,jak je dokarmiać,jak kontrolować sytuację...

Jak wyglada ta qpa??Jest żółta, pomarańczowa, czy beżowa (jasna,ale brązowa)???

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Pon lut 09, 2009 23:16

AnielkaG pisze:Mi się wydaje że zanim kotka wyprodukuje (o ile w ogóle wyprodukuje, bo przecież ma całkowicie zmieniona gospodarkę hormonalną) mleko, to kocięta zgina z głodu...to tak jak po porodzie najpierw jest b. mało mleka, potem dopiero więcej... marna szansa.
Ona je woła bo ma instynkt macierzyński, który mają nawet wykastrowane kocury... jezeli potrzeba Ci mamka do grzania i mycia mogę wypożyczyć mojego Rudolfa, wychował w tym roku 2 pięciotygodniowe maluchy, matkował tez takim czworgu 2 miesięcznym...


No tak, tylko kocur nie ma gruczołów mlecznych, więc mimo najszczerszych chęci mleka nie wyprodukuje.

Ale zgadzam sie, że potrzeba czasu. Gdyby udało się podrzucić kociaki i dokarmiać je, to byłaby duża szansa (podobno nawet kobiety adoptujące dzieci mogą zacząć karmić piersią pod warunkiem częstego "ściągania mleka" laktatorem). Ale kotka jest dzika i raczej watpliwe, żeby dzieliła sie kociakami.

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Pon lut 09, 2009 23:50

Pewnie nic to nie pomoże, ale może ktoś zna dobrze j.niemieci i potłumaczy.
http://www.tierklinik.de/medizin.php?content=00274

To są fotki qpek,eeech,już nie wiem czego szukać w necie, jak pomóc...

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Wto lut 10, 2009 0:09

Wykastrowana kotka może dostać mleka. Za produkcję mleka odpowiedzialna jest tez przysadka mózgowa, a nie tylko macica i jajniki.

Ale jest tak jak pisały dziewczyny - to może trwać, a w tym czasie kociaki musiały by być systematycznie dokarmiane.

Jak z lekami? Jak z kontrolą wagi?

Kotka półdzika? Nie da rady odebrać jej kociąt by cokolwiek zrobić?

Wg mnie za duże ryzyko.

Jeśli byłaby to kotka karmiąca, to dla mleka które już jest i opieki matczynej można by ryzykować wkładanie rąk (rękawice itp.)

Dr Czerwiecki jest świetnym wetem, ale dr Jurka to położnik, specjalista od rozrodu, stąd skierowałam dellfin do niego.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 10, 2009 0:14

Ja bym zaryzykowala te kotke.
Kiedys do piwnicy przyszla dzika kotka i okocila sie. Kiedy znalazlam te malce mialy juz zafafulone nosy i nie mialy jak jesc. Zabieralam je z gniazda mruzac oczy przy pomocy lyzki wazowej. Pozniej mialam taka siateczke do wylawiania rybek z akwarium. Obmywalam noski, troche zakrapialam i dawalam convalescence. Jak oddawalam kotki to na wszelki wypadek zakladalam rekawice. Nie podrapala mnie. Kotki sie wychowaly. Potem juz nie musialam ich dokarmiac, bo kotka przejela obowiazki.
Tu jest inaczej ale wydaje mi sie, ze nawet jak ona przejmie tylko opieke to juz duzo. Kotki moga sobie spokojnie pougniatac i pociamkac sutki. To napewno dla ich zdrowia psychicznego bardzo duzo. (nie beda musialy szukac siusiorka u innych kotow do pociamkania jak moj ostatni kicius zboczeniec:(( kotki gonia go niestety

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 0:21

Kotka wysterylizowana moze dostac mleka (czytalam o takim przypadku bodajrze na forum brytkowym) jednak nie zapominajcie, ze w normalnym cyklu organizm kotki jednak do macierzystwa przygotowuje sie troche dluzej niz 24h ;)

nie bez znaczenia jest jednak psychiczny rozwoj kociaka - ale tutaj tez role moze przejac mamkujacy kocur. (choc takich glutow to ja nigdy nie mialam. (bez matki w sensie)Mialam kociaki powyzej mniej-wiecej 3-4 tyg zycia)

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto lut 10, 2009 0:40

ojoj ale sie porobilo :(
Malenki pingwinku trzymaj sie dzielnie malentasku :ok:
Ja nie mam pojecia czy taka kotka moze wytworzyc mleko jeszcze,moja Lusia byla przy cesarce odrazu wysterylizowana,ale mleko ma do dzisiaj,ale to jednak co innego niz pobudzanie kotki do wytworzenia mleka.

Bardzo ciekawy jest ten link ktory maaagda wstawila,czy ktos zna niemiecki zeby chociaz przetlumaczyc te opisy pod tymi zdjeciami z qupalami?? Najbardziej mnie interesuje ta szara,mojego brata tymczas raz taka zrobil a ja niewiem co ona oznacza 8O

Delfinku,butelke dzis wyslalam,powinna dojsc za 4 -5 dni,tak powiedzieli na poczcie
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Wto lut 10, 2009 0:48

maaaagda pisze:Pewnie nic to nie pomoże, ale może ktoś zna dobrze j.niemieci i potłumaczy.
http://www.tierklinik.de/medizin.php?content=00274

To są fotki qpek,eeech,już nie wiem czego szukać w necie, jak pomóc...



nie wiem jak się przetłumaczyło i czy da się zrozumieć
ale na próbę wklejam:

http://translate.google.com/translate?p ... ry_state0=


madrości do mnie po północy przychodzą :roll:
na gazy dobra herbatka z kopru włoskiego (wypróbowane na kocięciu) lub w aptece kropelki na wzdęcia dla niemowląt
no i oczywiście masowanie brzuchola


trzymam kciuki i się martwię :ok: :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Wto lut 10, 2009 0:55

Ta siatka do połowu rybek (pewnie akwariowa) dala mi dużo do myślenia :roll:
To bardzo oryginalny i ciekawy sposób.


Idąc dalej i rozważając czysto teoretycznie, to można byłoby zrobić coś takiego: zawożę do sklepu klatkę z dwoma wejściami, przy zapasowym wyjściu umieszcza się domek kotki i robi w nim z boku zapasowe zasłaniane wejście. Kilka razy dziennie wkłada się akwariową siatkę na przedłużonym wysięgniku, wyciąga maluszka, karmi się go, podaje leki i w ten sam sposób odkłada na miejsce. W tym czasie druga osoba odwraca uwagę kotki. Problem polega na tym, że kotka na widok człowieka chowa się, jest po bardzo trudnych przejściach i boi się ludzi. Drugi problem to taki, że wyciągany kociak budzi się i alarmuje kotkę. Cholera.
Dalsze rozważania prowadzą do pytania, czy podłożyć jej oba kociaki, czy jednego.
Jeśli jednego, to którego, czy tego, który nie rokuje na przeżycie, czy silniejszego.
Kolejny problem to czas, bo musiałabym co kilka godzin jeździć do tego sklepu, no i w nocy nie byłoby to możliwe.


Ile czasu kotka potrzebowałaby na wyprodukowanie pierwszego mleka?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 10, 2009 0:58

A kotka w klatce do Ciebie?
Głupi pomysl chyba.

A kiedy mleko? to chyba zalezy od emocji kotki. i jej zaangazowania. trudno wyczuc.

A siateczka byla rzeczywiscie od rybek akwariowych. Moglaby byc ociupinke wieksza ale i tak byla dobra. Choc na poczatek lyzka wazowa byla lepsza bo ktka troche lapa bila tego intruza.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 1:03

Sarro, bardzo CI dziękuję, pozostaje czekać.

Aia, przeczytałam ten bełkot, strasznie mało czytelny. Ale wniosek jeden: źle.
Kociakom za każdym gdy się budzą wypływa qpa, coraz rzadsza :cry:

Cz-b je bardzo niechętnie, ale teraz wypił 4ml, z licznymi przerwami
Waga nadal spada, obecnie 105g :placz:

Bury przybiera, jest już w sposób zupełnie widoczny większy od cz-b,
ma też więcej siły.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 10, 2009 1:11

Masz rację Lidka, raczej łyżka wazowa, bo jak siatkę chwyci to już nie puści.

Kotkę do mnie? Nie wiem, dziewczyny ją lepiej znają.
Ale obawiam się, że ona, po ciężkich doświadczeniach, przeprowadzkę mogłaby ciężko odchorować. :cry:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lut 10, 2009 1:22

takim malym to sie chyba convalescence nie daje.
Ale mozetakie leciutkie siemie lniane by mozna. Jest tez mielone, tylko zawsze zapominam, ktore sie daje w ktorym przypadku.
Ostatnio edytowano Wto lut 10, 2009 1:28 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lut 10, 2009 1:23

dellfin612 pisze:Cz-b je bardzo niechętnie, ale teraz wypił 4ml, z licznymi przerwami
Waga nadal spada, obecnie 105g :placz:

Karm gada na sile, moze conva dodaj do mleczka?

Kupa.. ja cos kiedys dotalam od weta na sranko maluchow, ale nie pomne co to bylo :( starszym podawalam wegiel w jakis mikroskopijnych iloscisch, moze sie dopytaj?

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto lut 10, 2009 1:24

Pingwinku trzymaj sie malenki,trzymaj sie mocno :ok:

a moze to mleko im szkodzi,moze by zmienic mleko?
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 41 gości