Odeszła sparaliżowana Fruzia - była kochana - do końca...

» Śro paź 29, 2008 18:26

Ines - nie strasz wiecej.
Fruziku, a Ty to taki cwany lisek! Zobaczyla Fruzia, ze spada, pomyslala : musze wzbudzic czyms zainteresowanie, podniose sobie leukocyty, a co..... :wink:

Lisku, ale juz bez takich numerow - prosimy. Glaski nieustajace...

» Sob gru 06, 2008 23:00

Jak się czuje Fruzinka?

» Wto gru 23, 2008 23:44

Miłych i Pogodnych Świąt.
Obrazek

» Czw gru 25, 2008 10:18

Kiedyś kupiłam na Allegro cegiełki na Fruzię. Dziś dostałam od sprzedającego życzenia świąteczne i przypomniałam sobie o kici. Zastanawiałam się, czy ma swój wątek na miau. I okazuje się, że ma. Tylko ja jestem w tyle. Co u Fruzi, jeśli można zapytać? Jak ona się miewa?

» Pt gru 26, 2008 10:52

Pozdrawiam Świątecznie.

» Pon gru 29, 2008 18:48

Witamy. Dziękujemy za pamięć. U Fruzi różnie, raz jest lepiej, a raz gorzej. Taki urok kotów z niedowładem. Fruzia mimo usilnych starań nie chodzi i już nigdy nie będzie chodzić. To jednak nie jest już tak ważne, jak było na początku, teraz skupiamy się na walce o jak najdłuższe życie naszego szkraba

Fruzia ma coraz częściej problemy z załatwianiem się, to wynika z faktu, iż nie chodzi. Jej organizm nie pracuje prawidłowo, stąd ciągłe problemy. Na szczęście Komitet Pomocy dla Zwierząt udziela nam nieustannej pomocy, dzieli się doświadczeniami, dzięki czemu możemy uniknąć wielu błędów. Fruziunia jest kąpana i przewijana 3-4 razy dziennie. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to niestety dla niej kąpiemy ją nawet do 8 razy na dobę (biegunka to straszna rzecz dla kotki mającej ranę odleżynową). Tak, tak, niestety nie udało nam się wyleczyć odleżyny, zawsze, gdy już myślimy, że zaraz się pozbędziemy tego ustrojstwa, to pojawia się biegunka i koszmar zaczyna się od nowa - i to nie nasz koszmar, tylko biednej Fruzi. Ona nie znosi tych zabiegów pielęgnacyjnych, ale bez tego nie da się żyć. Ona nawet się nie broni, ale za to miauczy przeraźliwie

Fruzia jest przekochaną kotką, kochamy ją nad życie, a ona bardzo kocha nas

Głównie mnie, ona świata poza mną nie widzi

To jest niesamowite, ale tak właśnie jest

Fruzia bardzo lubi jeść (ma nieziemski spust

). Poza tym uwielbia się do mnie przytulać, mogłaby cały dzień leżeć mi na kolanach i się miziać

Często przemycam ją do łóżka i ucinamy sobie drzemkę

Fruzia doskonale dogaduje się z naszymi kotami, a one w pełni akceptują ją

Pozdrawiamy wszystkich, którzy pamiętają o naszym ukochanym skarbie

» Pt sty 30, 2009 21:30

Jak sie czuje Fruzinka?

» Sob lut 07, 2009 15:06

ojejojej!!
Tu juz tyle czasu cisza?? Moze choc pare slow o malej bohaterce Fruzi? Prosimy

» Nie lut 08, 2009 18:38

U Fruzi wszystko po staremu, a to bardzo dobry znak

Stan zdrowia się nie pogarsza, z czego niezmiernie się cieszymy. Faktem jest, że na każdą zmianę jej zachowania reagujemy błyskawicznie, więc nie dopuszczamy do sytuacji zagrażających zdrowiu czy życiu. Fruzia lubi w nocy szaleć po klatce z piłeczkami, nie muszę wspominać, że nie można przez to spać

No ale ona jest niezwykle mądra i sprytna, robi to, żebyśmy wstali i się z nią pobawili, pomiziali

Jak w nocy zabraknie jej jedzonka, to tak długo przesuwa miseczkę po klatce, aż wstaniemy i ją nakarmimy

To cudowna kotka. Teraz leży na fotelu z naszym Morfeuszkiem i oglądają telewizję

» Pon lut 09, 2009 23:42

Ines_Chorzow pisze:U Fruzi wszystko po staremu, a to bardzo dobry znak Stan zdrowia się nie pogarsza, z czego niezmiernie się cieszymy. Faktem jest, że na każdą zmianę jej zachowania reagujemy błyskawicznie, więc nie dopuszczamy do sytuacji zagrażających zdrowiu czy życiu. Fruzia lubi w nocy szaleć po klatce z piłeczkami, nie muszę wspominać, że nie można przez to spać No ale ona jest niezwykle mądra i sprytna, robi to, żebyśmy wstali i się z nią pobawili, pomiziali Jak w nocy zabraknie jej jedzonka, to tak długo przesuwa miseczkę po klatce, aż wstaniemy i ją nakarmimy To cudowna kotka. Teraz leży na fotelu z naszym Morfeuszkiem i oglądają telewizję

jak ja lubię te opowieści