S.K.NIEKOCHANE IX- rudy olbrzym -szuka DT

[Mała1]

Liwia_-a 4letnia stokrotka? z tymczasu u Loli?
ma cudny charakter i dobrze sie dogaduje z kotami innymi

Jest tez młoda Nuka i Placek-ale pokichuja troche

[Liwia_]

Podesle Stokrotke, ale te 3 lata to juz takie maximum, Pani ma roczna kotke i zalezalo jej na jak najmniejszej roznicy wieku.

Tri i Emilka tez szukaja jeszcze domu?

Mam tez pytanie o kuwetkowe, miziaste koty, ktore moglyby isc do adopcji w parze. Super by bylo, gdyby przynajmniej jeden/jedna byl czarny

[Mała1]

słuchaj-mamy trzy pary-

-Emilke i bonawenture-ale one maja we wtorek wizyte przedadopcyjną-ktora mam nadizieje ,ze wypali

-Blizniaki(Lotka i Dyzio) na tymczasie u Ko_da-cudne koty-krówki

-nowe dwie koteczki po zmarłej osobie-Telma i Luzia-jeszcze za słabo je znam,sa domowe, kuwetowe,przerazone


-z jednego domu jest tez Nuka i Placek-ciutek płochliwe, ale miziaki-tylko kichają, potrzebuja domu ,zeby wyjsc na prostą.

Nie wszystkie te koty sa na stronce www.

Wszystkie sa na 1 stronie naszego watku-tego i tymczasów.
Aktualizuję je na bieząco.

tri-nie wiem o ktora pytasz-jesli trikicie-to dzis pojechała na tymczas-ale juz jest zaklepana.
a jesli o tri-zosie z tymczasów-to chyba jeszcze jest

[sandrek]

Te dwie kotki,szczególnie bura,potrzebują na gwałt człowieka

Moze wiec dostanie szanse ta buraska?

[Liwia_]

Polecilam parki i dziewczynki wymienione tutaj. Mam nadzieje, ze wreszcie cos wyjdzie, nie mam dobrej reki do reklamowania katowickich kotuchow

Co do parki, dom pisal ze mna troche, jest niedoswiadczony, ale wedlug mnie - naprawde fajny. Jezeli nie wybierze parki katowickiej, dom znajda pewnie 2 zywieckie biedy.

[Mała1]

Liwio_-zadzwoniła do mnie dzis babeczka,ze bardzo, bardzo szuka domu dla dwóch swoich kotek-około rocznych dziewczynek-
Pani wyjezdza za granice na 3 lata
jedna koteczka jest czarna, jedna bura.
Obie w 100% domowe.
Dzis bede miec fotki i opis wieczorem.

[Mała1]

a teraz ciut wiesci schroniskowych

Ordonek i Sówka nadal zasmarkane.Z tym,że Ordonek je, Sówka nie je

Telma i Luiza miały puste miski.
Na bank biało-czarna Luiza je, nie wiem jak Telma.

Bura dziewczynka jescze był w klatce, ale z kartka zarezerwowane.
Dzwoniłam dzis do Pana ,ktory ja chce adoptowac, własnie po nia jechał.
Wiec kicia na pewno bedzie wysterylizowana, nie bedzie tez wychodzić.
to dom wychodzący, wiec sie martwiłam.
ale poprzedni kot im zginął pod kołami samochodu i wyglada na to,ze maja nauczkę.
Mam nadzieję.

Biało-bura dziewczynka-zamieszkał w sosnowcu i niewiele wiem o jej domku, tyle tylko ,ze sprawiał dobre wrażenie.

Nasza Babeczka zamieszkła z czarnym rocznym kocurkiem
domek wiec doswiadczoony kotowo.
Pan z którąś z nas zreszta rozmawiła i był na naszej stronce.

Czarny chłopczyk tez trafił chyba super
dzis dziewczyny dwie były po talon kastracyjny
wiedza o mozliwosciach koopy poza kuwetą.
Zakochane podobno juz w młodym maxymalnie.
Będę chyba miała ich numer tel

U reszty kociastych bez zmian-spały obzarte po niedzieli
U Trikici tez super-

[Liwia_]

Dopisalam do meila do Pana

Bede zagladac, jak beda zdjecia o opisy, puszcze dalej.
Zobaczymy, jezeli katowiczanki nie beda mialy szczescia, dom znajda prawdopodobnie 2 zywieckie biedy.

[Mała1]

nie mam jeszcze fotek tych dwóch koteczek
mam na razie takie info
cyt...

Witam Pani Iwono

krótko o koteczkach - urodzone 11-10-2007 roku wpełni nauczone czystości
co do jedzenia nie są wybredne choć od początku karmione są karmami
wartościowymi Wiskas oraz Kitekat dostają tylko jako drobne
urozmaicenie.Wychowane w towarzystwie psa nie wykazują żadnych oznak
agresji są jak dwie iskierki żywe i zarazem pełne ciepła lubią zabawy
ale także wylegiwanie się przy piecu.Nie są wysterylizowane - nie było
takiej potrzeby.
Samanta jest cała czarna z miodowymi oczami, Wera to mały tygrys także o
miodowych oczach.
Gdyby nie wyjazd nadal byłyby moimi towarzyszkami ale życie układa się
różnie dlatego muszę znaleźć dla nich dom.
Zdjęcia doślę w kolejnym e-mailu.
Pozdrawiam
Kasia

zdjecia tez mam dostać.

[Mała1]

cóz, wiesci są i dobre i złe
zaczne od tych gorszych

wczoraj do schroniska trafiły cztery koty, dzis jeden

Twczorajsze przyniosła jakas bardzo zasuszona starowinka.
To 4 koteczki z maja ubiegłego roku, wiec 8 miesieczne.
Ich mame przejechał samochód i Pani je odkarmiła.
Teraz musi sie przenieśc do jakiegos malenkiego mieszkania , gdzie nie moze ich zabrac.
Koteczki dzis zostały zaszczepione, sa zdrowe, ale ciut płochliwe.
Pewnie nie znaja wielu ludzi.Ale to sie jeszcze okaze, na razie sa po prostu maxymalnie zestresowane.
Sa domowe, kuwetowe.
Zdjec niestety dzis nie mam, dwie to czarnuszki, jedna bura( najodwazniejsza-jedyna jadła), jedna biało-czarna.

i przyniosła pani jednego kota-niby dzikusa-tzn wyglada na typowego podwórkowca, ale nie jest dziki-dziki. Dał sie pogłaskac.
Przypetał sie pod jej dom.
Kocio niestety nie jest w zbyt dobrym stanie,jest stary, ma wyleniała sierść.Nie wiem co z nim będzie

no i strasznie martwi mnie Sówka , nadal nie je, cała zasmarkana.
Probowałam dzis dac jej conwa rozrobionego, ale wypluwa
Kurcze, moze zylexis by pomogł.ale nie wiem, jestesmy ciut spłukane

Ordonek tez zasmarkany, ale zre jak smok już.

[Mała1]

a teraz dobre wieści

a wiec dzis w koncu widziłam Marsjanke jak je -jadła kiełbase , ale naprawde ze smakiem

dostałam mmsm fotke Jacusia -bardzo dobrze sie czuje w nowym domku .Zaprosiłam jego duzych na forum-ciekawe czy zajrzą

no iiiii
dzieki jojo
jutro rano do domku zawozę Buba
trzymajcie kciuki, bo domek bardzo fajny, miał dwa koty( w tym jedna biede od jojo) , niestety jeden kot odszedł, mimo walk o niego.
I Pani chce znów sie dokocic, uratowac jakąs bide.
Pani uprzedzona, ze zgłaszane było,ze kocio gryzie i to ja nie przeraza.
Najwazniejsze ,zeby koty sie dogadały-wtedy bedzie oki.
a nie wiadomo jak bedzie , bo rezydentka charakterna.
Zaciskajmy mocno kciuki-to wielka szansa dla Bubu

[sandrek]

Kurcze, moze zylexis by pomogł.ale nie wiem, jestesmy ciut spłukane

Hmm, ja w tym m-cu wiecej juz nie pomoge Najpierw musimy adopcje Baczka zakonczyc (jeszcze bede szla do naszego wet. na "zapoznanie", poza tym Tiffy byla kilka dni temu na "zabiegu" zabkowym ) ale w przyszlym m-cu napewno cosik przeleje. Moze wam to pomoze w zaplanowaniu skarbca Tak licze ze kolo 5,6go bedziecie mieli na koncie.
Oprocz tego leci kaska za Baczka

Trzymamy kciuki za Bubu

[jojo]

Bubu, to juz jutro
trzymam kciuki, by Cie Kubusia nie zjadla

[BOENA]

i przyniosła pani jednego kota-niby dzikusa-tzn wyglada na typowego podwórkowca, ale nie jest dziki-dziki. Dał sie pogłaskac.
Przypetał sie pod jej dom.
Kocio niestety nie jest w zbyt dobrym stanie,jest stary, ma wyleniała sierść.Nie wiem co z nim będzie

Tak bardzo mi żal tego kocurka
Kiedyś dokarmiałam dzikuna,który nie pozwalał się zbliżyć do siebie,musiała być między nami bezpieczna odległość.Pewnego dnia przeżyłam szok,ten dzikun widząc mnie,przyszedł do nogi i zaczął się łasić Dał się pogłaskać,był chory,oddychał pysiem i słychać było bulgot w płucach.Przyszedł po pomoc,bo wiedział,że sam nie da rady.
Pamiętam to jak dziś,niezapomniane chwile,kiedy dziki kot odpuszcza strach i chce zaufać człowiekowi
Ten ze schronu może też przyszedł do tej Pani po pomoc,tylko szkoda,że trafił tam,gdzie jest teraz


Trzymam mocne kciuki za Bubu

[Happy]

Ojejku, Bubu! Mój ulubieniec (jeden z kilku )! Trzymam mocno

Co z tymi dwiema koteczkami, Samantą i Werą? Czy Ty, Mała, rozmawiałaś z tą kobietą? Oczywiście trudno jest kogoś namawiać do zmiany decyzji, ale ja już nie mogę słuchać tych usprawiedliwień "wyjazdowych", no Przecież DA SIĘ wyjechać z kotem. Ba! Da się wyjechać z kilkoma kotami. Nawet w całkowicie nowe/obce miejsce. WSZYSTKO jest do załatwienia, jeśli tylko kot NAPRAWDĘ jest domownikiem. Gdybyście miały kogoś wyjeżdżającego, a wątpiącego i potrzebującego rady czy wsparcia, to możecie wysyłać do mnie.

A jeśli kompletnie nie ma możliwości trzymania kota w nowym miejscu, to się nie wyjeżdża.