TYGRYS I PACZEK ['] No to teraz oswajamy RYŚKA..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2009 22:17

Bardzo mi przykro :cry: :cry:

Śpij Pączku spokojnie [']

I opiekuj się Trygrysem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob lut 07, 2009 22:49

slifkowa pisze:nie bylo sensu go nadal trzymac.

nie meczy sie juz.

teraz musze sie skoncentrowac na zabawianiu tygrysa vel ryszarda, zeby nie aktywowal mu sie fip pod wplywem stresu po stracie brata.

...


Stasznie przykro.... :cry: :cry:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 08, 2009 13:15

dzis rano znalazlam rzygi a w rzygach kilka zdechlych robakow.
nicieniowtych takich.
co oznacza wizyte u dr czubek na dniach i skopanie ryszardowi dupy, ze moze by juz laskawie wyzdrowial??

poza tym pare informacji w sprawie, zaniedbanego ostatnio, tygrysia-rysia-ryszarda.

ma sie dobrze (poza tymi rzygami prawda) wyglada rewelacyjnie. Zrobilo mu sie cudowne futro, zaokraglil sie, ma miesnie, jest taki niesamowicie fajny w dotyku. Chetnie lezy gdzies na srodku przedpokoju,pokoju,kuchni i obserwuje sobie mnie. Oczywiscie jak podchodze czmycha, ale jak kucam obok miski to zdarza mu sie podejsc mimo mnie :)
Bawi sie cudownie mychami i pilkami, interesuje piorkiem na patyku.

jest taki slodziak, ze marzy mi sie zeby zrobil sie juz taki tulatulasny.
A poki co nie wiem jak zapewnic mu rozrywke.
nie zeby z paczkiem sie bawili bo jak nie jeden byl chory to drugi.. i tak sie mijali.. ale boje sie ze bedzie sie nudzil teraz.
:/

poza tym je je je i je
i niedlugo bedzie jak kulka
xD

i na razie nie chodzi i nie szuka paczka, dzieki bogom.
bo bym umarla tu dodatkowo jakby jezcze on chodzil zagladal w katy i rozpaczliwie miauczal.

:(

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Nie lut 08, 2009 13:19

z walerianką spróbuj 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lut 08, 2009 13:56

a tak, pamietalam nawet wczoraj tylko nie bylam w aptece ;)

i musze musze go ciachnac bo smierdzi ;]

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Nie lut 08, 2009 14:24

slifkowa pisze:i musze musze go ciachnac bo smierdzi ;]



o to, to koniecznie!
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lut 08, 2009 21:46

wlasnie go wzielam na rece, jak jadl, dal sie podejsc, mala puchata kulka, i upuscil na mnie niezidentyfikowana substancje w ilosci jedna kropla
nieludzko smierdzaca
ale nie kupa, nie siku.
swinia mala!

;>

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Śro lut 11, 2009 0:17

śliwkowa, czyżby tygrysek nie schodził z kolan i nie możesz do kompa podejść? :wink:

jak się trzymacie?
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro lut 11, 2009 2:08

slifkowa pisze:wlasnie go wzielam na rece, jak jadl, dal sie podejsc, mala puchata kulka, i upuscil na mnie niezidentyfikowana substancje w ilosci jedna kropla
nieludzko smierdzaca
ale nie kupa, nie siku.
swinia mala!

;>


To była wydzielina z gruczołów okołoodbytowych.
Cuchnie że hej :lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lut 11, 2009 11:21

Jana pisze:
slifkowa pisze:wlasnie go wzielam na rece, jak jadl, dal sie podejsc, mala puchata kulka, i upuscil na mnie niezidentyfikowana substancje w ilosci jedna kropla
nieludzko smierdzaca
ale nie kupa, nie siku.
swinia mala!

;>


To była wydzielina z gruczołów okołoodbytowych.
Cuchnie że hej :lol: :lol: :lol:

O bosz, to jest smród taki, że oczy wypala :x
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 12, 2009 10:17

ok ok.. super swietnie ;>
kot mojego kumpla wytryskuje to jak sie podnieci na jego widok :D
ale mozna cos z tym zrobic??
bo u psow to np sie te gruczoly oczyszcza u weterynarza.. raz na miesiac.. (once upon a time zapomnielismy i skonczylo sie na koniecznosci aplikowania suce czopkow... watpliwa przyjemnosc :twisted: )

Dzis jade do dr. Czubek i zobaczymy co i jak.
Martwi mnie ze Ryszar mniej je.. Dzis moze zaszaleje, kupie mu animonde mokra i jakas inna sucha karme.. Moge juz dla doroslych kotow? Czy dla kociakow nadal?
on jest z kwietnia teoretycznie, przy czym od poczatku mial b duze i wyrosniete zeby, w przeciwienstwie do paczka..

Do kolan przezornie sie nie zbliza ;P
Za to uwielbia szalec z kulka zwinieta z kartki papieru - najlepsza zabawka. podejrzewam ze jak odsune kanape to znajde tam kilogram makulatury, bo te kulki mu rzucam kilka razy dziennie i znikaja w niewyjasnionych okolicznosciach.. ;>

Poza tym bawimy sie wieczorami myszka/piorkiem itepe.
Jest zaicekawiony, podchodzi, ale nadal strachliwy. Wyciagnietego palca powacha a pozniej przerazony odskakuje. Tak samo jak rzuce w niego myszką ;]

W lazience jak zaczne glaskac to zaczyna mruczec, ale z rak sie wyrywa i widac ze czuje sie niekomfortowo. No i nie wiecznie sie stresuje petrą. Nie przejdize kolo niej, jak Pączek, gdy lezy w drzwiach do lazienki itp.
Nie wiem co dalej z tym fantem kocim zrobić szczerze mowiac..

Szukac domu gdzie ktos bedzie mogl mu poswiecic czas i uwage?
czy wierzyc w oswojenie mimo wrogo nastawionego psa ;// i wielka nieskonczona milosc ja-ryszard?

ech.
calymi dniami sam w domu siedzi. to nie wspomaga oswajania.
Jak przypomne sobie tlusciocha pączula jak się bawiliśmy :( i mnie podgryzał
buuuuuuuuuuuuuuu :(

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Czw lut 12, 2009 10:21

a może spróbować z feliweyem?


waleriany nie próbowałaś, co? 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw lut 12, 2009 10:36

jeszcze nie bylo mi po drodze do apteki. I nie mialam czasu na dluzsze oswajanio zabawy.
napewno opisze jak sprobuje :D

slifkowa

 
Posty: 661
Od: Śro kwi 16, 2008 15:24
Lokalizacja: Warszawa Wola Muranów Śródmieście

Post » Czw lut 12, 2009 12:51

Wydaje mi sie, ze mozna juz dla doroslych kotow. Niektore karmy sa np. dla kociat do 10 miesiaca zycia-czyli mozna by juz karmic karma dla
doroslych.
Moja kotka tez jest z kwietnia :-) i tez w kwietniu skonczy rok.
Co do niejedzenia, to duzo mniej je? Ja stracilam 1,5 rocznego kotka z powodu FIP-a (prawdopodobnie) i mam obsesje na punkcie niejedzenia moich obecnyck kotow. Zauwazylam, ze sa takie dni, ze jedza mniej, a w inne dni wiecej, ale to chyba normalne? Jedynie mokre jest zjadane chetnie od razu po podaniu.

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Czw lut 12, 2009 13:15

Albo z kroplami Bacha spróbować - dla psa i Rysia.

Wyjdzie taniej niż Feliway 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 78 gości