Kot bardzo potrzebuje miłości i wsparcia - było domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2004 16:29 Kot bardzo potrzebuje miłości i wsparcia - było domu

Moje serce...!
Mieszkam w Ostrowcu i poszłam do kina (jedynego-Etiuda) siedział tam szaro-czarny kotek i robił MIAUUU MIAUUU serce mi prawie pękło! Miał chyba jakieś problemy z oczkami bo żadko je otwierał! Nie dał się pogłaskać. Pracownicy kina (ochroniasz, szatniarka itp.) wpuszczają go do środka i pozwalają mu łazić po budynku. Mówią na niego Misiek! Najśmieszniejsze było to, że podczas filmu kot włazł do sali i zaczął MEŁKAĆ MIAUUUU MIAUUU! Tak naprawdę to brzmi to jak płacz. Biedny kotek - żal mi go!!!
Pomóżcie znaleźć dla niego domek bo wyrzuty sumienia będą mnie dręczyły do końca życia!!!!!
Ostatnio edytowano Sob sty 10, 2004 10:43 przez Pinky, łącznie edytowano 1 raz

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Pon sty 05, 2004 17:26

Już zajrzeliście 24 razy a nikt nie chce kociorka??

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Wto sty 06, 2004 14:48 kot

up

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 06, 2004 14:54

Pinky, daj ogloszenia na rozne strony adopcyjne. W chwilce wolnego czasu pomoge Ci takie ogloszenie napisac, ok? :)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto sty 06, 2004 14:55

Pinky, ja zajrzalam raz, kociaka wziac nei moge, ale rowniez ciezko mi uwierzyc, ze go tam tak zostawilas. Bylo Ci go szkoda, masz wyrzuty sumienia, kociak jest ewidentnie chory i co? MY mu mamy znalezc domek? A TY nie mozesz np zabrac go do weta? Wyleczyc? Dac ogloszenia w lokalnej gazecie? Zrobic zdjecia i umiescic w sieci?
Rzeczywiscie najsmieszniejsze, ze zaczal miauczec w czasie seansu,, moze nastepnym razem ktos da mu z ato kopa.
Kot jestchory i bezbronny- trzeba mu pomoc- nie wirtualnie :evil:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sty 06, 2004 14:58

Ewelina, bez nerw ;) Nie dal sie poglaskac, wiec pewnie nie tak latwo jest go zlapac. Poza tym klania sie kwestia ulokowania go gdzies, wyleczenia=kasy...Ty jestes w tej dziedzinie fachowcem, nie wahasz sie dlugo, ale moze nie kazdy tak potrafi. Pinky szuka wsparcia, jakiejs pomocy, rady, nie mozna tak od razu huzia na Jozia :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 06, 2004 15:00

eve, eve, eve... spokojnie...

Pinky, czy kino jest daleko od Ciebie? Moze (jesli nie mozesz wziac kota do siebie) moglabys sprobowac umiescic go w tym kinie w jakims cieplym miejscu i podleczyc? Moglabys chodzic do niego i podawac mu leki? Jesli oczy kota sa w takim stanie to najprawdopodobniej ma koci katar. Nieleczony moze zle sie skonczyc...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto sty 06, 2004 15:07

Eve ma rację - mała jest szansa, że ekipa forumowa przyjedzie z wieczora do Ostrowca zająć się kociakiem...

Pinky - jak naprawdę można by Wam pomóc?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2004 15:10

No wlasnie tu jest problem, bo Warszawiacy czy Poznaniacy jeszcze moga sobie nawzajme jakos pomagac a jak ktos jest jedynym przedstawicielem danego miasta to jest zdany tylko na siebie.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 06, 2004 15:13

Ivcia, Ty chyba nie widzialas jeszcze "chuzia na jozia" w moim wykonaniu. I jestem absolutnie spokojna. Tylko niestety nie zauwazylam w posicie Pinky pytania co ona moze zrobic zeby kotu pomoc, za to ful rozczulajacych dygrasji o tym jak JEJ go szkoda, jak JEJ peknie serce i jak ONA bedzie miala wyrzuty sumienia.
Tylko bez tekstow dotyczacych mlodego wieku Pinky, bo to nie jest argument.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sty 06, 2004 15:16

eve69 pisze:Ivcia, Ty chyba nie widzialas jeszcze "chuzia na jozia" w moim wykonaniu. I jestem absolutnie spokojna. Tylko niestety nie zauwazylam w posicie Pinky pytania co ona moze zrobic zeby kotu pomoc, za to ful rozczulajacych dygrasji o tym jak JEJ go szkoda, jak JEJ peknie serce i jak ONA bedzie miala wyrzuty sumienia.


Fakt, nie widzialam i chyba nie chce ;) Musisz jednak brac pod uwage fakt, ze taka wypowiedzia nie pomozesz ani Pinky ani temu nieszczesnemu kotu. Bo prawda jest taka, ze ktos kto wchodzi tu szukajac pomocy po czyms takim po prostu sie zniecheci.
Tylko bez tekstow dotyczacych mlodego wieku Pinky, bo to nie jest argument.


Nie wiem w jakim wieku jest Pinky, nie zamierzalam wiec uzywac tego jako argumentu.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 06, 2004 15:19

Ivcia pisze:
Tylko bez tekstow dotyczacych mlodego wieku Pinky, bo to nie jest argument.


Nie wiem w jakim wieku jest Pinky, nie zamierzalam wiec uzywac tego jako argumentu.

Młody, jak dla nas bardzo młodym :roll: . na tyle, że na pewno nie ma pieniędzy na leczenie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 06, 2004 15:20

Mysza pisze:na pewno nie ma pieniędzy na leczenie.

Te akurat mogą się znaleźć na forum - ale Pinky sama musiałaby zacząć działać, biadolenie nie pomoże...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 06, 2004 15:22

Mysza pisze:Młody, jak dla nas bardzo młodym :roll: .


Dla nas to znaczy dla kogo? Bo ja sie nie czuje staro ;)

na tyle, że na pewno nie ma pieniędzy na leczenie.


To na pewno. I rodzicow moze nie miec na tyle tolerancyjnych, ze pozwola jej leczyc w domu chorego kota. Ciezka sprawa.
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 06, 2004 15:26

Ivcia pisze:
Mysza pisze:Młody, jak dla nas bardzo młodym :roll: .


Dla nas to znaczy dla kogo? Bo ja sie nie czuje staro ;)

Ja też nie ;) ale licząc, że mamy dwadzieścia kilka (tyle masz?) lat to ona ma malutko... (nie wim czy moge podać)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 93 gości