
On po prostu NIE POTRAFI albo NIE CHCE korzystać z kuwety

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
j3nny pisze:ale kocurka wymiziałam, o ile to o tego chodziło? tego pokazała mi pani Małgosia. Jest spory, duży i dobrze odżywiony, sierść lśniąca i mięciutka.
Bardzo, bardzo przytulasty. Fotki całego musiałam robić przy zamkniętej kratce, bo po otwarciu główka lądowała w dłoni i tyle jej było widać.
Myślę, że to ten kocurek, bo kilka razy podczas mojej wizyty korzystał z kuwetki i cały czas pozostawała sucha:(
Jest inna sprawa, która bardzo mnie dręczy. Przyszli dziś starsi państwo, szukali zaginionego ok. 11 stycznia kocura, opis się zgadzał właśnie z tym, zasugerowałam nawet pani dyżurnej, że może to ten, ale tu też zostałam spławiona, w efekcie państwo zostali odprawieni z kwitkiem i kota nie widzieli. Z tego co wiem zgłoszenie zostawili, ale chyba nie wszyscy mają dostęp do tych danych. A jeżeli to ich kocurek?Wiem, że całych czarnych, sporych i miziastych jest pewnie milion, ale jeżeli?
miszelina pisze:Dziewczyny, czy któraś z Was ma w schronie dobre układy i mogłaby pomóc? Dlaczego nie pokazano tym ludziom tego kocurka? Może to faktycznie byli jego właściciele?
miszelina pisze:Dziewczyny, czy któraś z Was ma w schronie dobre układy i mogłaby pomóc? Dlaczego nie pokazano tym ludziom tego kocurka? Może to faktycznie byli jego właściciele?
skaskaNH pisze:miszelina pisze:Dziewczyny, czy któraś z Was ma w schronie dobre układy i mogłaby pomóc? Dlaczego nie pokazano tym ludziom tego kocurka? Może to faktycznie byli jego właściciele?
Nie jestem pewna, czy akurat będzie mogła pomóc, ale piszę PW do Bungo.
P.s. Czy tamci państwo zostawili jakieś dane kontaktowe w schronie?
Tweety pisze:
ta bidusia jest po operacji amputacji ogonka, bardzo wysokiej amputacji. Teraz czekają na to co będzie dalej tzn czy nie wdało się czasem zakażenie do rdzenia kręgowego, bo uraz, z którym kocinka trafiła był dość dawny i paskudny![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 100 gości