bardzo mi przykro, koteczka odeszła. O 6 rano dałam jej kroplówkę, potem weszła do kuwetki i do południa siedziała w niej ze spuszczoną głową. Już tak została
straszne tempo, jeszcze w środę wieczorem zjadła kolację a dzisiaj organizm się poddał. Na razie w domu kwarantanna i zakaz wstępu nieszczepionych kotow. Naszej czwórce podajemy biostyminę, nasz biała tymczaska byla szczepiona dopiero miesiąc temu, mam nadzieję, że nie zarazi się.