Jest już tona węgla! Było:Puste miseczki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2004 14:06

Tylko z tym węglem to ja nie wiem, tak mi się wydaje, że nie każdy piec nadaje się do węgla (trochę inne temperatury niż drewno), a w ogóle węglem też trzeba umieć palić, bo można się zaczadzić... To nie jest krakanie ani nic, tylko trzeba wszystko wziąć pod uwagę...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2004 14:41

PumaIM pisze:Tylko z tym węglem to ja nie wiem, tak mi się wydaje, że nie każdy piec nadaje się do węgla (trochę inne temperatury niż drewno), ...

Masz rację... ale przeciez ta pani wie, czym pali u siebie w piecu...dowiemy się, ile kosztuje drewno, czy ktoś będzie mógł je dotransportować i czy znajdzie się jakaś " niewidzialna ręka" , która porąbie ... nie wiem na ile sprawna jest pani Marta.

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pon sty 05, 2004 18:57

Czy mogłabym również dostać ne konta? Też chciałabym pomóc.
Beata
z Psotką Kulką

BeataR

 
Posty: 26
Od: Pt lip 04, 2003 18:20
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pon sty 05, 2004 22:49

do góry!!

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto sty 06, 2004 7:54

Dowiedziałam się wczoraj od brata męża po ile tam jest opał:
drewno -takie jakie jest dostępne, czyli wycięte z lasu, niezbyt suche-metr sześcienny - 60 zł.
węgiel, zależnie od gatunku od 495 zł za tonę. Dowiozą z bazy za darmo.

Drewno jest mało wydajne, pytałam brata ile -jego zdaniem- trzebaby węgla na miesiąc, żeby ogrzać chatę Marty. Powiedział, że ok.pół tony.

Myślę, że jeśli Marta nie będzie musiała teraz wydawać na jedzenie dla kotów i będzie miała trochę gotówki to napewno zabezpieczy się w opał. Wystarczy zamówić i dowiozą. A jeśli drzewo będzie w zbyt dużych kawałkach- brat lub bratankowie chyba jej potną. Marta urodziła się na wsi, napewno potrafi palić w piecu.

Obawiam się, że trudno nam będzie pomóc Marcie w pełni na odległość. Żyje w warunkach niestety prymitywnych . Tak przyjemnie "pod gruszą" mieszka się w lecie, gdy jest się młodym zdrowym i nie ma się pod opieką 40 kotów. To i wiaderko źródlanej wody wyciągane ze studni brzmi wtedy romantycznie.
Ale mroźna zima, bez bieżącej wody, pralki, centralnego. Da się wytrzymać gdy jest się zdrowym i sprawnym. Ale każde pogorszenie sytuacji to już tragedia. Pranie, sprzątanie jedną ręką. Liczę na to, że w tej sytuacji jej brat i bratankowie się uaktywnili. Na wsi nie ma wolontariuszy, nie ma sąsiedzkiej pomocy...

jedyny ratunek na dłuższą metę widzę w adopcji na odległość. Postaram się jak najszybciej zrobić fotki i jakoś zmuszę Martę żeby się zmobilizowała i o każdym kocie napisała krótką historię z charakterystyką. W tej sytuacji trzeba będzie pomyśleć o stałym koncie dla Marty kotów (już o tym myślę).

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Wto sty 06, 2004 8:04

Magda.. a czym tam się pali na tej wsi? Palą węglem ? Rzeczywiście trochę sie obawiam tego zaczadzenia... skoro pani Marta taka nieroztropna,że dolewa substancji łatwopalnych do ognia.....
Ale z drugiej strony, kobieta całe życie paliła w piecu, więc chyba wie, jak to się robi.

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto sty 06, 2004 8:40

Ja mysle, ze palą czym się da- najwięcej drewnem, bo tanie, węglem jeśli ktoś ma na to pieniądze (a tego na wsi ludzie nie maja), palą uzbieranymi patykami, śmieciami. To jest wieś XXI wieku.
Jeśli chodzi o zaczadzenie- niebezpieczeństwo jest zawsze, ale myślę, że wbrew pozorom na wsi mniejsze niż np. w mieście. Tam ludzie palą w piecach od wieków, robią to od dzieciństwa, oni wiedzą jak to robić.

Nie wiem jak to się stało, że doszło do tego wypadku. To było nieroztropne, ale w rozpaczy- Wigilia, zimno, wilgoć, na opał jakieś śmieciowe drewno, - można zrozumieć że traci się w trudnych warunkach ostrożność.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Wto sty 06, 2004 9:26 wegiel

hmm tona 495 pln wystarłczyłaby na 2 miesiące to juz coś do marca by jakos było
moze pozbieramy sie na ta tonę każdy da ile może
każda złotówka jest cenna , skoro dowiozą gratiś
Magdaleno czy Ty udostepniłabys konto do wpłat bo Kasia D jest juz ostro obciążona :D
co o tym myslicie?

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 06, 2004 12:55

Jeśli macie do mojego konta zaufanie :wink: zapraszam na priva-
Jakby się uzbierało, mogłabym skoczyć na jeden dzień, załatwić węgiel, zawieźć ubrania, których już spora kupka się uzbierała no i zobaczyć na własne oczy co z ręką. Martwi mnie brak wieści od Marty.
Decyzja należy do Was.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Wto sty 06, 2004 14:45 kot

moze zmienmy tytuł na weglowy :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 06, 2004 17:41

Magda, poproszę numer konta :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Wto sty 06, 2004 18:08 konto

Proszę o numer konta na priva.
Na stanie:
zwierzęta na "k" - Kiełbasa, Mały
Koń

Kiełbasa

 
Posty: 89
Od: Śro gru 17, 2003 15:19
Lokalizacja: Wawa-Pozen

Post » Wto sty 06, 2004 18:41 kot

ja tez chetnie grosik dorzucę :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Wto sty 06, 2004 19:19

Podałam już numer konta węglowego 5 (pięciu) osobom :D

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Wto sty 06, 2004 19:25

ja tyz poprosze:)

kasiap&smok_telesfor

 
Posty: 1217
Od: Pon kwi 28, 2003 21:09
Lokalizacja: bielsko-biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 60 gości

cron