Tymczasy*Samson-RakZlośliwy!3kocięta-s.92*AtosChoryCalciwiro

» Pt lut 06, 2009 11:50

na wynikach badań wet napisał - leśny, 8 lat

» Pt lut 06, 2009 15:33

Aniu kochanie zagladamy

Tydzien urlopu mialam a to dzis juz piatek,zlecialo jak niewiem i w poniedzialek do pracy :twisted:

Nie martw sie Samson jest pieknym kotem sam w sobie i do tego jego wspanialy charakter,jak tylko dojdzie do siebie zobaczysz ze beda chetni.Sama bym na takiego chrapke miala,wielki kocurro...

» Pt lut 06, 2009 15:44

Ja też zagladam, martwię się Samsonkiem a że nie mam pojęcia jak pomóc w tym przypadku - po prostu trzymam kciuki..

» Pt lut 06, 2009 15:50

Dziękuje wam kochane cioteczki :1luvu:

samsonik od wczoraj dostaje też przymusowo zmikowane, zaparzone siemie lniane - nie jest z tego zadowolony

» Pt lut 06, 2009 16:01

Anna Rylska pisze:Dziękuje wam kochane cioteczki

samsonik od wczoraj dostaje też przymusowo zmikowane, zaparzone siemie lniane - nie jest z tego zadowolony

Ja też nie byłam szczęśliwa, gdy musiałam łykać te gluty. :wink:

W końcu Samsonek musi zrozumieć, że szorowanie tyłka jest po stokroć gorsze od siemienia.

» Pt lut 06, 2009 16:05

i z tym tyłkiem też mamy problem - utrzymac go w czystości

- ciągle robia musie tam brudne kołtuny, wczoraj wymywałam,a dziś podcimała co niektóre przyogonowe włosy

u Bolusia tylko podmywanie - i wiecie co - nawet to lubi

nie ma to jak ciepły, wilgotny, naoliwiony wacik przy zadzie :lol:

» Pt lut 06, 2009 16:13

Podniesiemy

» Pt lut 06, 2009 16:28

Kciuki za Samsonka!!!!!!!!!

» Pt lut 06, 2009 16:35

Anna Rylska pisze:i z tym tyłkiem też mamy problem - utrzymac go w czystości - ciągle robia musie tam brudne kołtuny, wczoraj wymywałam,a dziś podcimała co niektóre przyogonowe włosy

Moją Małpkę też musiałam kiedyś ostrzyc na jeża, przy pupie znaczy się. Całe dzieciństwo miała katar i rozwolnienie, co przy jej włochatości było koszmarem. :roll:

» Pt lut 06, 2009 16:46

Boluś...ahc, ty nas po prostu rozbrajasz :love:

Samsoniku - trzymaj się! Będzie dobrze :ok:

A bazarek chyba nie wypalił :oops:

» Pt lut 06, 2009 17:46

trzymam kciuki :ok:

myślę, że koty rozumieją pewne rzeczy
Boluś może by przestał odstawiać cyrk i wreszcie był zdrowy :ok:

a o dom dla Samsona będziemy się martwić jak będzie adopcyjny

» Pt lut 06, 2009 17:51

A jak się miewa Tosia nasza kochana?
Ona jest taka śliczna - wyjatkowa :love:

» Pt lut 06, 2009 19:11

Tosieńka - ze zdrówkiem bez zmian. Caly czas na swojej diecie - czyli suche hills stomach mieszany z intestinalem; caly czas jest też na kroplekach -w tej chwili dostaje odkarzający tobrosopt i nawilażające tears naturals,anybiotyk tydzien temu odstawiony;
od przyszlego tygodnia bedzie brala ponownie żel na odbudowe rogówki

wciąż opiekuje się blusiem, to jest jej kochane dziecko - które ją ciągle doi

a na w najlepsze wtedy się rozklada, wywala brzuchol - i daje Bolusiowi 2 cycuszki - Bolo jest wtedy wniebowzięty