Tymczasy*Samson-RakZlośliwy!3kocięta-s.92*AtosChoryCalciwiro

» Czw lut 05, 2009 15:37

on wcale nie chce jeść gotowanego jedzenia

» Czw lut 05, 2009 15:59

szczerze mówiąc to ja juz niemam pomysłow, co robic dalej? czy go dniagnozować? w jakim kierunku?
czy dać spokój
kot nie chce jeść, badania wyszły praktycznie ok -tylko te podwyżone leukocyty -ale to pewnie przez chorą paszcze

chudy niemiłosiernie
pod broda dynad bodawka- która atrakcyjnie to nie wygląda, wręćz odstrasza

kocio wygląda jak prawdziwy staruszek

» Czw lut 05, 2009 16:15

Anna Rylska pisze:szczerze mówiąc to ja juz niemam pomysłow, co robic dalej? czy go dniagnozować? w jakim kierunku?
czy dać spokój
kot nie chce jeść, badania wyszły praktycznie ok -tylko te podwyżone leukocyty -ale to pewnie przez chorą paszcze chudy niemiłosiernie
pod broda dynad bodawka- która atrakcyjnie to nie wygląda, wręćz odstrasza kocio wygląda jak prawdziwy staruszek

Aniu, nie wiem, gdzie leczysz koty, ale spróbuj go może jeszcze u innego dobrego weta skonsultować - co 2 głowy, to nie jedna. Te wymioty muszą być czymś spowodowane. O ile niechęć do jedzenia można tłumaczyć stanem paszczy, to wymioty chyba mają inne podłoże.

» Czw lut 05, 2009 18:59

swego czasu Myszka cały czas wymiotowała
- jeden wet stwierdził: koty tak mają
poszłam do innego okazało się że Myszka ma problemy z perystaltyka jelit, dostała metoclopramidum po trzech cyklach po 5 dni wymioty przeszły i nigdy więcej nie wróciły (no chyba że się zakłaczy)
ja dostałam ten sam lek przy zespole jelita drażliwego ale okazał się zbyt słaby

» Czw lut 05, 2009 20:25

mój wet też mówil tż o problemach jelitowych i nad tym będziemy już pracować
tż nie bardzo zorientowany nie potrafil wyjasnic o czym wet mówil, chyba zbyt byl zdenerwowany u weta - zawsze jest!
jelita plus maksymalnie skórczony żolądek
jestem już w domu, jutro i tak czeka nas kolejna wizyta u weta, więc bedziemy nad wszystkim pracować

» Pt lut 06, 2009 0:38

hej Aniu ja tez czytam i trzymam za futerka bardzo mocno

» Pt lut 06, 2009 10:04

dziękujemy

coś słabiutki się zrobił nasz wątek, oj słabiutki

zastanawiam sie, czy jest szansa, ze jak Samson dojdzie do siebie, to ktos go będzie chciał? nigdy jeszcz enie wydawałam kota w podeszłym wieku, nie wiem czy są chętni na takie koty?

» Pt lut 06, 2009 10:14

Anna Rylska pisze:dziękujemy

coś słabiutki się zrobił nasz wątek, oj słabiutki

zastanawiam sie, czy jest szansa, ze jak Samson dojdzie do siebie, to ktos go będzie chciał? nigdy jeszcz enie wydawałam kota w podeszłym wieku, nie wiem czy są chętni na takie koty?

My zagladamy -stale, jednak nie zawsze z pewnych przyczyn mozemy odpisać....

Czy są chętni na seniorka? Są...Piękny, puchaty, jak dojdzie do zdrowia, moze warto byłoby porozglądać się za DS?
Ostatnio na forum był wątek odnośnie przygarnięcia wiekowego kocura, jednak teamt coś niewypalił...

Ale Samsonka będziemy polecać!

Przypominamy o bazarku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88 ... sc&start=0

» Pt lut 06, 2009 10:21

dzięki

narazie tylko tak pisze, bo kocurek do wydania nie nadaje sie jeszcze; trzeba doprowadzić go do porządku, podleczyc jelita, podkarnić, wyrwać popsute zęby, zdjąć kamień i 3 brodawki sa do wycięcia

i zaszczepic potem

po prostu nigdy ne wydawałam starszego kotecka i nie wiem czy jest "zapotrzebowwanie", na pewno to wszystko musi jeszcze potrwać

» Pt lut 06, 2009 10:22

plus jest taki,z e to bardzo proludzki kot, kocha ludzi, chce być z nimi i jest piękny,a będzie jeszcze piękniejszy!

» Pt lut 06, 2009 10:24

Anna Rylska pisze:dzięki

narazie tylko tak pisze, bo kocurek do wydania nie nadaje sie jeszcze; trzeba doprowadzić go do porządku, podleczyc jelita, podkarnić, wyrwać popsute zęby, zdjąć kamień i 3 brodawki sa do wycięcia i zaszczepic potem

po prostu nigdy ne wydawałam starszego kotecka i nie wiem czy jest "zapotrzebowwanie", na pewno to wszystko musi jeszcze potrwać

Nasza tymczasowa Benia jako siedmiolatka do domku pojechała :wink: