POMOCY!!!! już nigdy niedy nigdy więcej!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 04, 2009 23:15

iskierka nadziei. :)

Nie wyjmuj, nie wkładaj rąk. Módl się by tak zostało.

Poczekaj na wyjście kotki legowiska z ważeniem. Zaglądaj, jak siedzą cicho to znaczy nażarte i wysadzone. Głodne i nie odkupkane piszczą i się kręcą.

I walnij drinka. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39162
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 04, 2009 23:40

Oj, no to znaczy się chyba jest dobrze! A myślę że i coraz lepiej -im dłużej malce siedzą u kotki tym bardziej zaczynają pachnieć jak jej dzieci! Oby się udało!

Kurczę mam dobrą wagę, taką do 0,1 grama nawet, ale cholera na wydziale i nikt mi jej nie pozwoli stamtąd wynieść... Musiałabym okraść własne miejsce pracy ;)

A i Delfin Ty się koty nie bój, rękawica kuchenna na łapy i do dzieła ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro lut 04, 2009 23:46

Ale może właśnie teraz lepiej nie wyjmować do ważenia :roll: Kota dzika, to i zapachem "wroga" nie będzie zachwycona, tym bardziej że dopiero co przestała je wywalać.

Dałoby się jakoś poobserwować, czy one przy cycu siedzą, czy im w ogóle pozwala? No i czy je myje?

Jeśli piły mleko, to również przesiąkną zapachem kocicy.

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Śro lut 04, 2009 23:49

MariaD pisze:iskierka nadziei. :)

Nie wyjmuj, nie wkładaj rąk. Módl się by tak zostało.

Poczekaj na wyjście kotki legowiska z ważeniem. Zaglądaj, jak siedzą cicho to znaczy nażarte i wysadzone. Głodne i nie odkupkane piszczą i się kręcą.


Ta je, szefuniu :lol:

MariaD pisze:I walnij drinka. :)


a może przy okazji wspólnego? W większym gronie?

Obrazek


Ola, Tobie nie pozwolą ukraść, ale ja drobna, wychudzona,
o wyglądzie tak przeciętnym, że nie wpadam w oko... :wink:




Nie, nie
trochę rozsądku,
sa pewne granice nawet dla kotów :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 05, 2009 0:06

Kurcze ja odchowałam ostatnio 3dniową.. Jestem na świeżo.. I na świeżo po kk u niewiele starszych od tych maluchów, niestety, moje koty co prawda wszystkie zdrowe, ale cholera wie czy co nie siedzi jeszcze gdzieś zakitrane..
Ja bym je na butelce jednak przytrzymała - szkoda że kota dzika i nie da dokarmiać... I w razie czego - na książęcej takiemu maluszkowi potrafią zrobić lewatywę - moja miała 3 razy. Mam nadzieję że się nie przyda, ale jak zobaczysz że dzieci płaczą nieprzerwanie zabieraj do lekarza bo to jak nic zatwardzenie i wzdęcia - niestety śmiertelne dla tak małego stworzenia :( Tfu tfu tfu!

Co do kotki karmiącej - zobacz u hodowców... tam najpewniej i może któryś się ulituje, bo fip i felv sie chyba z duzego na male a nie z malego na duze przenosi..

Trzymam kciuki!!
Bubu ['], Kajtek ['], Sylwester ['], Toffie ['], Mohito ['], Kawior ['] MałyBury [']
Rambo ['], Rambo II ['], Sara ['], Max ['], Yogurt [']

To prawie 4 dekady bezwarunkowej miłości.

Janosia

 
Posty: 631
Od: Czw maja 08, 2008 23:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 0:21

tez sie troche popytalam... efekt - czego sie niestety spodziewalam - zaden. tzn. jak znajda kogos kto chce sie opiekowac, lub kto ma kotke karmiaca to dadza znac...


Basiu, ja trzymam za Was wszystkie kciuki, ktore mam!
Bo chyba tylko tyle moge :?

ale moze chociaz ciut, ciut pocieszenia bedzie stanowilo to, ze maluchy ludzkie i kocie chociaz na niektore rzeczy bardzo wrazliwe... to jednak sa bardziej odporne niz sie wydaje.
ogladalam kiedys historie rodziny, ktora [z calkiem niewyjasnionych powodow] postanowila pojechac na wakacje na Grenlandie z malym niemowlakiem... samochod im sie popsul w momencie gdy byli daleko od jakiejkolwiek siedziby ludzkiej i nie byli w stanie sie z nikim skontaktowac. jedyna szansa na ratunek bylo dojsc gdzies, gdzie sa ludzie. ostatecznie wszyscy przezyli, rodzice z licznymi odmrozeniami, a dziecko zupelnie bez najmniejszych obrazen!


...nie pomoglo? eh... no to zostaja mi te kciuki... trzymam bardzo mocno!

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Czw lut 05, 2009 0:27

No i co się dzieje?
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 1:06

Janosia, dziękuję.
Jestem jednak coraz bardziej pełna optymizmu, ostrożnego


Aniu V, pomogło :lol:

Pipsi, bez zmian na gorsze

Sytuację określiłabym jako delikatny kruchy konsensuns

fotka z ostatniej chwili, tak jak pisała Maria: nie niepokoić,
więc na moment odsłoniłam zasłony i pstryknęłam
kotka leży w pozycji psa strażniczego, kociaki są pod nią,
po lewej widać kawałek jednego z nich
(tzn. mam nadzieję że ten kawałek to część całości a nie kawałek)


Obrazek


A teraz popróbuję popracować dla koterii
wobec tego życzymy wszystkim dobrym kochanym cioteczko dobrej nocy
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 05, 2009 1:14

Swoja droga, piekna ta kotka...

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 1:24

A czy im tam nie za ciasno w tym kontenerku? Może tekturowe zamknięte pudło z wyciętym otworem i z poduchą w środku, żeby kocica miała gdzie kości rozprostować?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lut 05, 2009 1:24

To dobrze,dawaj znać jak sytuacja się rozwija
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 1:43

Pomoglo? Bardzo sie ciesze!
to tylko dodam, ze pierwsza informacja, ktora przekazal moim znajomym ich polozny bylo wlasnie to, ze dziecko jest bardzo dobrze przemyslane i skonstruowane tak, ze wcale nie latwo je "zepsuc".
z kotami zapewne jest podobnie...



a kotka jest super! czarna z kilkoma bialymi wlosami pod szyja -- jak moja Norka =) mam nadzieje, ze na koniec okaze sie rownie dzika co ona... tzn. bedzie wlazic na spiacego i bedzie dziko domagac sie glaskania stosujac bezwzgledna metode barankow w nos :twisted:

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Czw lut 05, 2009 1:55

mziel52 pisze:A czy im tam nie za ciasno w tym kontenerku? Może tekturowe zamknięte pudło z wyciętym otworem i z poduchą w środku, żeby kocica miała gdzie kości rozprostować?


dokladnie o tym samym pomyslalam jak zobaczylam fotke
Mi sie wydaje ze troszke za ciasno,ona nie ma sie jak wygodnie wyciagnac na boku i ulozyc do karmienia.W takiej pozycji jak na tym zdjeciu to ona malych nie nakarmi :(
Obrazek ObrazekObrazek

sarra

 
Posty: 1896
Od: Czw paź 09, 2008 1:40
Lokalizacja: UK

Post » Czw lut 05, 2009 2:01

Noo dobra, koteria mi nie idzie :oops:

Kotka miezka w kontenerku, który stoi w dużej klatce wystawowej,
obok kontenera jest miejsce na średnią kuwetę i michy.
A on sam to atlas 100 - ona tam karmiła czwórkę swoich dzieciaków.
A jak chce wyprostować łapki to wychodzi do klatki :lol:

A kontener jest lepszy przy dzikusce niż kartonowe pudło,
ponieważ gdy trzeba ją z klatki wyciągnąć to po prostu z boku przysuwam kratkę i bezpiecznie zamykam.
Potem kontener wyjmuję przez drzwi klatki

Teraz cała klatka jest zasłonięta kocem
i jest namiastką bezpiecznego gniazda :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 05, 2009 3:54

jakie dobre wiesci, zagladamy i kibicujemy wiernie

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości